Skocz do zawartości
Nerwica.com

TakiTamAnonim

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia TakiTamAnonim

  1. Ferdynand k , obecnie Halperidol , Tepakine i Ketrel
  2. Tylko że ja biorę leki już 2,5rok . Już ogółem brałem z 12 leków. Byłem u 3 psychiatrów i żaden nie pomógł mi jeszcze na tyle żebym czuł się dobrze. Ciągle nie chce mi się żyć. Ogólnie chętnie z kimś pogadam z podobnymi problemami :) Już nie używam alkoholu i narkotyków od około 1 roku .
  3. Hej. Myślę że to jest dobry dział żeby opisać co mi dolega. Zacznę od tego że mam 19 lat, chodzę do 2 kl liceum i z depresją zmagam się już 3 rok. Mimo ciągłych wizyt u psychiatry i świetnej pani psycholog , mam ciągle myśli depresyjne. Samotność towarzyszy mi całe moje życie. Moje poprzednie doświadczenia mogły wpłynąć na to że ciągle nie mogę wyjść z dołków emocjonalnych. Postaram się przedstawić moją historię (może mi to w czymś pomoże). Otóż od moja depresja zaczęła się w wakacje przed pójściem do nowej szkoły czyli LO. Wtedy zacząłem szukać nowych kolegów i chciałem się im przypodobać. Zacząłem palić (ten nałóg towarzyszy mi po dzień dzisiejszy) i pierwszy raz wypiłem piwo . Potem było coraz gorzej , zauważyłem że koledzy z klasy nie zwracają na mnie ( traktowali mnie jak powietrze). Wtedy właśnie zaczęły się moje pierwsze wagary. Był to 2 semestr 1 klasy. Coraz częściej sięgałem po używki typu papierosy, alkohol. Pierwsza klasa minęła. Cieszyłem się bo wreszcie wakacje i tyle planów do zrealizowania . Jednak było tylko gorzej , jedyny przyjaciel znalazł sobie dziewczynę i dla mnie nie miał już czasu . Wtedy zacząłem przesiadywać w domy coraz częściej. Druga klasa liceum zaczęła się nie zgodnie z moimi planami. W tym samym czasie zaczęły się coraz większe kłótnie w rodzinie . Przestałem całkowicie chodzić do szkoły. Całe dnie przesiadywałem przed komputerem. Nie wychodziłem z domu przez miesiąc , nie dbałem o higienę i jadłem ogromne ilości jedzenia . To trwało aż do listopada 2012. Wyszedłem z domu , poszedłem do szkoły ale już nie dawałem sobie rady. Tym razem już nie zostawałem w domu , znowu zacząłem chodzić na wagary. Na wagarach głównie upijałem się przez to miałem problemy z policją. Pewnego dnia na wagarach gdy poszedłem kupić wódkę z mety ( tzw ślepotkę) . Pewien mężczyzna zaproponował mi narkotyki. Nie odmówiłem, wziąłem 1 sztukę. Postanowiłem wypróbować i o 19 wyszedłem z domu i poszedłem w miasto. Chodziłem po mieście naćpany ale to mi się podobało. Wtedy nie wróciłem do domu na noc . Przenocowałem na stacji kolejowej. Rano wróciłem do domu i reakcji rodziców była straszna . Wtedy po raz pierwszy wdałem się z nimi w bójkę. Coraz częściej zacząłem brać dragi i próbować innych. I tak mi minęły ok 2 miesiące . Ukrywałem się przed rodzicami żeby nie zobaczyli jaki jestem naćpany, ani pobity ( dostałem parę razy wpiernicz za to że źle wyglądam albo nie mam fajki ). I około grudnia 2012 znowu zacząłem zamykać się w domu , wychodząc tylko po fajki , narkotyki i piwo. Do szkoły nie miałem co wracać bo bałem się kobiety która mi się podobała. Aż w końcu wylądałem w szpitalu . Straciłem przytomność . Rodzice wiedząc o tym wyrzucili mnie z domu. Wróciłem dopiero za tydzień. Wyrzucili mnie ze szkoły , załamałem się. Dopiero po około miesiącu od wyrzucenia mnie uświadomiłem sobie że muszę się wziąć za siebie. I tak do tej pory. Pracuje nad sobą cały czas ale ciągle łapie doły przez które mi się nic nie chcę robić . Wizyty u psychologa pomagają , ale tylko na 3-4 dni od wizyty. Nie wiem co robić , doradźcie proszę .. :)
×