Skocz do zawartości
Nerwica.com

terminal

Użytkownik
  • Postów

    196
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez terminal

  1. Super artykuł .

    Szczególnie teraz dla mnie , któremu dane było ostatnio ( po ścierwie z RC ) doświadczyć silnych ataków paniki.

    Wszak zawsze uważałem ,że nie ma nic gorszego dla człowieka niż ataki paniki . To potrafi rozłożyć największych tytanów.I o kant obesranej dupy w tym przypadku psychoterapia !

     

    Ja całe lata męczyłam się z zamkniętymi pomieszczeniami typu samolot, pociąg, samochód daleko od domu itd. Każdy mówił klaustrofobia klaustrofobia, a tu kupa w paski, wyszło, że agorafobia.

    Ten wywiad jest super, mam większość objawów z opisanych przez tego lekarza.

    Do kina też nie chodziłam, a jak już to najpierw studiowałam plan sali, jak uciekać i jakie miejsce zarezerwowac, że by uciekać szybko :)

    Normalnie wypisz wymaluj cała ja :)

     

    -- 09 maja 2014, 19:26 --

     

     

    O nie, ja bym tak nie chciała. Nie dość że ledwo radzę sobie ze sobą to jeszcze odczuwac emocje i problemy innych. Nie-eeeee... ;)

  2. Osiągnąłem po lekach już to co chciałem, czyli śmierć emocjonalna,

    to dla mnie luksusowy stan, wyjebane na wszystko, zapomniałem co to lęk,

    kompletna obojętność, mógłbym już spokojnie umrzeć, nie mam ciśnienia na nic,

    na niczym mi nie zależy, obsesje znacznie opadły, coraz rzadziej ponosi

    mnie irytacja i wkurwienie.

    Siedzę sobie tak na ławce przed blokiem i czuję się jak przybysz z obcej

    planety, pogodzony ze wszystkim na wieki wieków amen.

    To się nazywa prawdziwa wolność, patrzę i śmieję się na ludzi, którzy

    gdzieś i za czymś pędzą.

    Ja tam wybrałem emeryturę w wieku 30 lat.

     

    To mi przypomina "Czterdziestolatka" (sorry, jakiś filmowy nastrój dzis chyba mam)

    Nauczycie pyta sie na lekcji dzeci, kim chciałby być, jak dorosną. Okazało się, że windziarzami w hotelu Forum, jedna chce być bokserem, a jeden - rencistą. I uzasadnia tego rencistę:

    - Bo jest czas na spacery, na słuchanie muzyki, rozmowy przy stole, czytanie ksiażek, chodzenie do teatru.

    Nauczyciel słucha z rozdziawioną gębą po czym krotko stwierdza: To jest myśl!

  3. Fragment z polskiego filmu "Prognoza pogody".

    Kierownik domu starców nocą chowa trumny w zakładzie.

    Pensjonariusze filują, patrzą przez okno i widzą co się dzieje. Kierownik przyłapuje całą bandę staruszków w korytarzu.

     

    - Dlaczego nie śpicie, co się tu dzieje?

    - To my chcemy wiedzieć co się tu dzieje! Dla kogo są te trumny?

    - Trumny?? Jakie trumny?

    - Trumny, trumny, widzieliśmy, na własne oczy widzieliśmy!

    - Proszę mi tu nie opowiadać bajek! Proszę iść do siebie, bo was pozamykam!

    - Gdzie?? W tych trumnach??

    - Nie w trumnach. W pokojach.

  4. Chyba i ja dzis powinnam sobie wstawic w podpisie: Xanax 0,25 i Sedam 3 mg (będzie przed snem, oj bedzie, bo przespałam na Xanaxie ze 3 h)

    Coś wisi w powietrzu czy co, że tyle osób ma dziś taki zjebane samopoczucie?

    Nie mam na nic sił, nawet na myślenie, wszystko leży odłogiem, marnuję czas!!!

    Powinnam powtórzyc materiał z angielskiego, obiecałam sobie że przez 4 dni w jeden dzień zrobię 1 zaległy temat i gówno!

  5. Peter88 ,siedzą kurde jacyś murzyni w Afryce - robią po 15 godzin dziennie, jedzą byle co, robią proste prace, nic nie mają - a u nich poziom nerwicy czy depresji jest bardzo niski czy wręcz zerowy. .

     

    Bo pewnie nawet nie wiedzą, że istnieje coś takiego, jak depresja ;)

     

    -- 09 maja 2014, 12:26 --

     

    tabletki Labofarm na uspokojenie, takie śmierdzące, zielone, bez otoczki, ale skuteczne.

    No tak, ale one mają kozłek lekarski czyli dziurawiec, a przy Mozarinie tego brać nie można. Mam nadzieje, że gadanie do siebie mnie nie czeka (a to nie miałaś jakiejś postaci manii?).

     

    A to nie wiedziałam, ja je brałam na początku, kiedyś tam, później przerzuciłam się na konkret ;)

     

    Manii? Nie wiem, może :) Na szczęście przeszło, jak sie organizm przyzwyczaił.

  6. Kurde farmakoterapia jak już ;].

    @terminal nie, nie chodzę, daj spokój, nie wierzę w to. Czemu po pół roku akurat?Może i fajny czas na wyleczenie ale już mnie to drażni ile można siedzieć, z drugiej strony wiem, że w robocie ze swoimi predyspozycjami nie miał bym łatwo. Mówisz, żeby nie kończyć...może i masz rację...

     

    Bo mówią, że pół roku to minimalny czas żeby stwierdzić czy lek ma właściwości terapeutyczne.

  7. Kurcze - już nawet zapomniałem o tym wątku (i dobrze). Jestem aktualnie na 4 dniu brania Mozarinu 5mg, gdzieś tak po 6-8 dniach mam wprowadzić 10mg (pytanie - to tylko formalność, czy też są jakieś odpały przy zmianie dawki?). W sumie te lęki, które mam są do przeżycia i cały czas to są tylko lęki, a nie ze wszystkimi jeszcze umiem walczyć i stąd problemy i trochę paniki.

    Gdyby ktoś miał nie wiem, pytania, wątpliwości jak to jest - jeżdżę samochodem, załatwiam sprawy w urzędach, śpię normalnie (pierwsza noc tylko jakaś gorsza), czasem mnie złapie jakaś taka krótka zmuła/lęk. Z benzo uspokajaczy stosuję melisę ;)

     

    Esci jest spoko, tez jezdzilam autem (takze po benzo), normalnie pracowalam, podróżowałam.

    Czy sa odpały po zwiekszeniu dawki?

    Zależy co nazwać odpałem. Ja miałam przypływ energii i gadałam sama ze sobą ;)

    Po paru miesiącach przeszło.

     

    Wiesz co jeszcze mi kiedyś pomagało z leków typu melissa?

    Melissa parzona i pita jako herbata i tabletki Labofarm na uspokojenie, takie śmierdzące, zielone, bez otoczki, ale skuteczne.

  8. Wiecie co, pjerdolę, to, kończe z farmaterapią. Nie pracuje, to nie stać mnie na to i koniec, mam kasę ale dziwnie tak wydawać na to. Lekarz mi zalecił 2 tab. a ja stwierdziłem, nie 1,5 jest ok (ale przemawiała przeze mnie ekonomia bardziej). Po 3,5 miesiąca odstawię esci, niech się dzieje wola nieba.

    Tak jak powiedziałem, są jakieś efekty ale co z tego, jak ja nie jestem narażony na większy stres związany z zatrudnieniem, to nie ma sensu na marne przyjmować leków.Prawdziwy sprawdzian będzie jak będę aktywny zawodowo a nie jak siedzę w chacie, choć i tak co jakiś czas mi się nie chce. Nie chce mi się wstawać, wychodzić z domu, chodzić na zakupy, czasami tak po prostu mam. Taki ze mnie typ, energia życiowa została gdzieś tam na jakimś etapie rozwoju, ja to widzę jednak inaczej, po części oczywiscie psychika ale to są predyspozycje fizyczne, taki ze mnie cherlak, że wszystko mnie przytłacza i w końcu i tak łapie kryzys. Zresztą jak świat (ludzie) się nie zmieni, to nie wyeliminujemy depresji/nerwicy ze swojego życia, po prostu przyszło nam żyć w taki skurwiałych warunkach, jedni to znoszą lepiej, drudzy gorzej. A Polska to nie jest najlepsze miejsce na ziemi i nic nie wskazuje na to, żeby coś się miało zmienić.

     

    Weź wytrzymaj jeszcze 3 miesiące, będziesz miał pól roku i wtedy ocenisz. Teraz troche bez sensu odstawiać jak juz tyle brałeś.

    A chodzisz na psychoterapię? Bo same leki to połowa sukcesu.

    A brak pracy oraz "narażenia na stresy" to fajny czas na wyjście z choroby. Tylko ułatwia, a nie utrudnia - jak twierdzisz (vide: branie leków na marne)

  9. terminal, Mnie terapia nauczyła bardzo wiele czytając te posty doskonale rozumiem tych ludzi ,ale warto o siebie walczyć mimo iż się wydaje że to nie ma sensu wiadomo to wymaga czasu,pracy,cierpliwości,odwagi .

     

    Mnie też i szczerze polecam terapię.

    Odnosiłam się do fragmentu o dystansie w związku, którego IMO @Koniec brak.

    Próba samobójcza, szantaż emocjonalny i brak zrozumienia, że do tanga trzeba dwojga.

     

    -- 09 maja 2014, 08:56 --

     

    .

     

    Nie śpie prawie wcale jak już się położe to wstaje z poczuciem winny że moje małżeństwo rozpadło się przezemnie itd.

    Patrząc w przyszłość dla mnie już jej nie ma. Bobarduję męża 1000 sms o powrót itd. codziennie chociaż powiedział że już nigdy nie wróci. Nie robię z sobą nic zero higieny itd. Mój dzień jest jak dla mnie codziennym koszmarem jak już najdą mnie mysli to mam wrażenie jakbym miała zaraz oszaleć. W sumie nie myślę o niczym tylko o tym jak w tym zajeb cierpieniu jeszcze długo wytrzymam i już codziennie myslę o tym żeby to samej powstrzymać bo to nie jest do zniesienia. Chociaż idę jutro do lekarza to nie wiem czy mi wogóle da jakeś proszki przeciez w tamtym tygodniu zjadłam wszystkie próba S nieudana NIESTETY. Nie wychodzę do ludzi. Zablokowałam się na wszystkie przyjaciółki znajome itd.

     

    Chciałabyś być z taką osobą, która nie śpi, nie myje się, nęka Cię smsami, jest natrętna i próbowała popełnić samobójstwo?

     

    Przede wszystkich idz na terapię.

    Zacznij leczenie.

    Przestań pisac smsy do męża, daj mu odetchnąć.

    Zadbaj o siebie.

     

    Wtedy może uda Ci się odbudowac zawalony związek albo stworzyć nowy z kimś innym. Ale daj sobie na to czas.

     

    Mam nadzieję, że dzisiejsza wizyta u psychiatry będzie udana, że pójdziesz na psychoterapię i z miesiąca na miesiąc bedzie coraz lepiej.

  10. KONIEC1984, Dlaczego nie pójdziesz na terapie?poczucie winy które masz samo nie wyparuje jakoś musisz się z tym uporać a to można tylko będąc świadomym swoich zachowań itd.i przepracować to wszystko co boli na terapii.Nic się nie skończyło.Kazdy koniec oznacza nowy początek a cóż z nieudaneych związków trzeba wyciągać lekcje bo one nas uczą wiele o nas samych.Zarówno w miłości jak i przyjazni miec ten dystans do drugiej osoby wtedy jest łatwiej kiedy relacje się zmieniają i ktoś odchodzi co nie oznacza że nowe osoby nie pojawią się w naszym życiu ,to już tylko zależy od nas czy chcemy być samotni czy nie i w jakim stopniu kochamy samych siebie.

     

    Bardzo ladnie powiedziane, wręcz książkowo. Tyle że nie ma zastosowania u osób niedojrzałych emocjonalnie.

  11. Tak Was czytam i dopiero teraz wyraznie widze, dlaczego tyle czasu bylam samotna.

    Na wlasne zyczenie.

    Jęczałam, że jestem samotna, ale nie wychodziłam do ludzi z inicjatywą.

    Uzalałam sie, ze jestem sama, ale nie robilam nic, zeby to zmienic. Oczekiwałam, że ktos lub coś zmieni to za mnie.

    Odnosze wraznie ze samotnosc w duzej mierze jest stanem, ktory mozemy sobie wybrac lub odrzucić. Ona nie kieruje naszym życiem, to my kierujemy nią.

  12. W sumie zaczęło się od tego że zobaczyłem taką '' dziewczynę moich marzeń'',bardzo piękną i zdolną,ze swoim chłopakiem.I okazało się że to zupełnie zwykły gość,z wyglądu jak dla mnie,to troszkę gorzej wyglądający ode mnie,też studiuje budownictwo,nie wiem czy kasiasty ale nie wyglądał na to.No i chodzi z laską o jakiej ja tylko mógłbym marzyć

     

    Myślisz, że ludzie wiążą się ze sobą ze względu na wygląd? Ładny z ładnym, brzydki brzydkim, bogaty z bogatym, a biedny z biednym?

  13. Kurde ile ludzi z Trojmiasta. Jak agorafobia minie to organizuje zlot, nie ma bata :P

     

    A reklamowanie psychiatry na forach, to tez chujnia, bo jeden uzna go za swojego zbawiciela, a drugi za kompletnego idiote.

     

    Reklamowanie - tak.

    Polecanie swojego który Cie wyleczyl - nie jest chujnią, szczególnie, gdy prosi o to jakaś osoba, a tak było w tym przypadku.

     

    No niestety, innego wyjścia niż przekonanie się na własnej skórze nie ma, trzeba iść i zobaczyć, czy idiota czy zbawiciel.

  14.  

    Czy Twoja samoocena nie powinna być wyższa skoro większość ma gorzej?

    Ja samoocenę opieram o ocenę charakteru i umiejętności, a nie o warunki w życiu. No a jak se pomyślę, że większość ma gorsze warunki w życiu i jakoś żyje to tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że mam beznadziejny charakter i zero umiejętności przydatnych do dawania sobie rady w życiu.

     

    fajnie że rozszerzyłes wypowiedz, teraz jest jasniejsza :)

    Ale nie zgadzam sie z ocenianiem siebie przez pryzmat innych. Nie wszyscy są tacy sami.

  15. Podałam ten przykład a propos tego, ze wydaje się nam często, że inni mają łatwe i beztroskie zycie, a oni w srodku przezywaja tragedie która prowadzi do samobójstwa.

    Ja mam wrażenie, że zdecydowana większość ma gorzej i utwierdza mnie to w przekonaniu, że moja niska samoocena jest adekwatna.

     

    Czy Twoja samoocena nie powinna być wyższa skoro większość ma gorzej?

×