cześć, czytam i wciąż natrafiam na posty pisane przez mężczyzn, chciałam zapytać czy są kobiety na tym forum które borykają się z PSSD? jesli tak to co robicie jak sobie z tym radzicie? bo ja stoję w martwym punkcie nie wiem za jaki lek chwycic, chociaz gorzej juz byc nie moze....