Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ichigo

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ichigo

  1. Podejżewam, że masz poprostu kilka fobii m.in: aidsfobia - lęk przed zakażeniem wirusem HIV tafefobia - lęk przed pogrzebaniem żywcem Każdy człowiek boi się czegoś, takie zachowanie jest już zapisane w ludzkiej podświadomości. A jeśli jeszcze pod wpływem jakiś źródeł ( książek, internetu itp) lęk się nasila. Jednym ze sposobów opanowywania fobii jest systematyczna desensytyzacja (odwrażliwianie), terapia taka polega na stopniowym konfrontowaniu pacjenta z przedmiotem jego lęku. Stosuje się także wygaszanie reakcji poprzez tzw. zanurzanie, czyli doprowadzanie do kontaktu pacjenta z bodźcem lękowym, zamiast jego unikania - ogrody zoologiczne prowadzą kursy edukacyjne dotyczące ofidiofobii, na których zainteresowani mogą dowiedzieć się prawdy o wężach, ich zwyczajach i w jaki sposób należy się z nimi obchodzić. Niekiedy stosowana jest także terapia implozywna. W NLP jedną z metod terapii jest desensytyzacja w wyobraźni. Zakłada, że lęk jest odpowiedzią na błędy w postrzeganiu świata i zjawisk i stara się je naprawić. Dzięki tej metodzie możemy zredukować fobię do minimum, lub nawet zupełnie wyeliminować. Psychoanalitycy postulują uświadomienie pacjentowi symbolicznych treści skrywających się pod postacią fobii. Na przykład lęk kobiety przed pająkiem może być przeniesieniem lęku przed agresywnym mężczyzną. ( - źródło: Wikipedia ) Pozdrawiam !
  2. W sumie nie wiem od czego się to zaczęło. Za sobą mam dwie nieudane próby samobójcze. Kiedy mieliśmy bilans osiemnastolatka nasza szkoła organizowała wraz ze współpracą przychodni dodatkowe badania. Głównie pod aspektem psychologicznym … testy nie był takie jak zwykle … bardziej poważne w ankiecie wpisałam, że mam zaniżone poczucie własnej wartości, różne stany lękowe no i te próby samobójcze. Internistka co prawda wypisała skierowanie do psychologa. Ale o decyzji bym tam nie szła ( bo podobno każda wizyta jest taka sama … gadanie o tym, że życie jest piękne itd.) przekonała mnie siostra, która miała za sobą kilka wizyt. Były również próby rozmowy z panią pedagog, ale ona zbagatelizowała sprawę. Od tamtej pory mam małe zaufanie do ludzi i stronie od towarzystwa. Teraz jestem na studiach … staram się, ale ludzie mnie rozumieją. Mam problemy z nauką, nie mogę się skupić, są takie dni, że nic nie jem ani nie pija a na drugi dzień zjadam ile tylko się da. Czuje się też bardzo samotna bo jako towarzystwo w sumie jedyne mam ciocię … ale trochę trudno mi się z nią dogadać. Ludzie doradzają mi kupno psa lub znalezienie jakiegoś hobby, które by mnie pochłonęło. Ale co by z tego było … na psa nie zgadzają się rodzice a z kolei hobby a niby po co jak zaraz mi się znudzi. Ja już sama nie wiem czy to depresja czy ja mam jakąś hipochondrię … coraz większe mam o tym przeczucie, że jednak tak jest. Są czasem też takie dni i tłumacze sobie, że inni mają gorzej. POMOCY ! - ja już sama sobie z tym nie radzę.
  3. Ichigo

    Witam serdecznie !

    Witam ! No … chyba jak większość ludzi nie lubię i nie umiem mówić o sobie. Hmmm mogę tylko wspomnieć, że mam na imię Natalia i podejrzewam u siebie depresję. Więcej o moich przypuszczeniach napiszę w temacie na to przeznaczonym.
×