Skocz do zawartości
Nerwica.com

Alixxx

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Alixxx

  1. Cześć, jestem tu nowa. Mam 178 cm wzrostu (dziewczyna), noszę rozmiar 36, ale nie jem normalnie. Mam wyniszczony organizm, kilka szpitalnych epizodów (Oddział Ratunkowy). Moje ataki to koszmarnie wielkie ilości jedzenia, przykładowo ostatnio: od godziny 8 rano do 22 zjadłam: 12 kawałków kruchego ciasta z karmelem i kremem budyniowym (średnie kostki), 10 kawałków innego ciasta, również z kremem, słoik nutelli (mały), dużą czekoladę z milki z orzechami, dwie drożdżówki, 2 batoniki 3-bit, smażoną pierś z kurczaka, smażone ziemniaki z żółtym serem (około 7 szt, objętościowo pełen głęboki talerz), półtorej paczki czipsów (duża paczka), gotowana kaszka z dżemem truskawkowym (głęboki talerz, w ilości około 3/4 objętości talerza), szynka, żółty ser podjadany w plasterkach, kubeczek serka do smarowania pieczywa. To, co pamiętam, a było coś pewnie do tego jeszcze. Mam chorą trzustkę, nie mam woreczka żółciowego, powinnam mieć ścisłą "dietę". Po incydentach tych największych, nie idę do pracy - mam albo zwolnienie lekarskie (często), bo wtedy gorączkuję, wymiotuję, nie mam siły palcem ruszyć, lekarz rodzinny wypisuje bez namysłu L4, albo dzwonię do pracy i proszę szefa o dzień urlopu. Jego wyrozumiałość mnie ratuje. Nie mam zbędnych kg, jestem szczupłą, bo 1)potem głoduję, 2)chora trzustka też robi swoje. Brałam bioxetin, nie pomógł. Ratunku ;(
×