Skocz do zawartości
Nerwica.com

sopo19

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sopo19

  1. sopo19

    Fobia społeczna!

    z tego co czytałem na forach to ludzie bardziej polecają psychoterapęute od psychologa, no ale jak nie spróbujesz to się nie dowiesz, powodzenia i trzymam kciuki, że się uda.
  2. sopo19

    Fobia społeczna!

    niemra, na pewno coś mu dolega, nie jestem specjalistą aby stwierdzić co ale ja mam trochę inne objawy, fakt też przeważnie siedzę w domu, ale ja rozumiem ,że mam problem, staram się wychodzić do centrum, przebywać wśród ludzi, chociaż ciężko mi jest to robić a zwłaszcza jak zjem coś co wywołuje jeszcze większe rumieńce niż mam większą część dnia hehe no ale próbuję jakość walczyć, sam przebywam w Anglii no i terapeuty jak zacznie mi wywijać jakimiś określeniami to raczej nie zrozumiem także szukam, czytam jak ludzie sobie radzą no i jakoś próbuje funkcjonować, moim zdaniem jak on sam nie zrozumie, że jest lipa to na siłę nic nie wskórasz, a tak poza tym to chyba te forum umarło stare tematy, rzadko kto odpisuje itd :) fakt dobrze, że sama się zorientowałaś, że jest coś nie tak.
  3. sopo19

    Fobia społeczna!

    ja umiem gadać po angielsku takie teksty typu ktora godzina albo jak trafic na poczte to umialem w 3 klasie podstawowki, no ale pytanie czy dziewczyna by chciala ze mna sie przespac itd.(chyba ze ja o innych DC czytalem) to niezbyt trafiony pomysl, tym bardziej ze angole sa bez posredni i tak mi sie wydaje nie bardzo zwazaja na obecnosc innych ludzi, nie chcialbym zeby mnie ktos w srodku miasta sponiewieral przez glupi tekst a co za tym idzie zaraz by sie przelozylo na moje pochodzenie hehe co do czerwienienia, to ja mam od 12-13 roku zycia czerwone policzki, no i w pracy sobie z tego zarty robili i chyba mi padlo na banie przez to, przed wyjsciem z domu zagladam do lusterka czy nie jestem zbyt czerwony, jak tak to zwlekam az sytuacja sie poprawi lol troche to glupie wiem, no ale to wywoluje gorsze czerwienienie sie jak widze ze ludzie idac ulica patrza na mnie jakbym byl jakims kosmita...
  4. sopo19

    Fobia społeczna!

    iskier, czytałem o tym demonic confidence, no ale troche trudno wykonać ten zestaw za granicą, nie znając bardzo dobrze języka heh, kupiłem sobie life architect z bloga Michała Pasterskiego, tam też jest arkusz wyzwań, no ale jak ja nawet w centrum miasta boję się w kawiarni usiąść żeby wypić kawkę nie mowa o innych wyzwaniach... załamany już jestem a co dopiero będzie za X czasu, wole nie myśleć...
  5. sopo19

    Fobia społeczna!

    siemka, a to moj pierwszy post, kurde ja od 2och lat cierpie na fobie spoleczna tzn. tak mi sie wydaje nie bylem u zadnego specjalisty bo mieszkam za granica ojczystego kraju, a jezyka az tak nie umiem zeby odwiedzic tutejszego terapeute, no ale do rzeczy: okolo 2 lata temu pierwszy raz zaczerwienilem sie(tak mi sie wydaje, wtedy czulem naplyw krwi na policzki,czolo,uszy itd) przy rozmowie z dziewczyna w pracy, ludzie do okola spojrzeli z usmiechem na ustach, ja nie wiedzialem jak sie zachowac i splawilem panienke, a pozniej to juz bylo gorzej na poczatku tylko w rozmowie z nia sie czerwienilem, nawet nie myslalem o tamtej akcji, tak jakby mozg sam sie zakodowal i jak ja widzialem to odrazu burak, pozniej coraz czesciej w rozmowie z innymi dziewczynami, pozniej w rozmowie z chlopakami no i teraz po tak dlugim czasie jestem na etapie, ze jak wychodzimy z pracy to nie podejde do zegara zeby sie odbic jak jest grupa osob, bo samo stanie przy nich wywoluje napiecie,lek no i BURAKA! stanie w kolejce w sklepie=burak, zaczepienie kogos na ulicy pytajacego o droge=burak, spojrzenie dziewczyny przypadkowej na ulicy=burak juz zyc nie moge. Poszedlem do lekarza 1wszego kontaktu powiedzialem o problemie itd przepisal amitryptyline czy cos, po 10mg przespalem cala noc nawet budzik w tel ktory lezal obok na poduszce mnie nie obudzil, spoznilem sie do pracy, ok druga dawka wieczorkiem, po ok 2 godzinach snu wyrwalo mnie z lozka, serce kolatalo jak szalone i biegunka, brak tchu, przestalem brac, znowu rozmowa z lekarzem itd mowi mi ze w anglii nie maja innych lekow ktore by nie uzaleznialy tylko ta amitryptyline, no i 2 tyg zwolnienia z pracy zeby pozbierac mysli, w piatek mam wizyte i mowi ze jak bede odczuwal niepokoj przed powrotem do pracy to ze mi wypisze ten lek, nawet nie zwrocila uwagi na to jak jej powiedzialem ze zle sie po nim czulem, gdzies wyczytalem o hydroxizinum czy cos takiego moze o to zapytac to przepisze?? co poradzicie? z gory dzieki.
×