Skocz do zawartości
Nerwica.com

Stalker88

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Stalker88

  1. Witam, Przyjmuję Paroxinor od początku grudnia 2013r. Wcześniej nadużywałem alkoholu, myślałem, że lęki to wynik używania alkoholu i zaprzestania jego nadużywania. Jednakże okazało się, że to nie jest problem alkoholowy - stwierdzone przez specjalistów. Po 10 dniach brania Paroxinoru (pierwsze dwa dni ćwiartkę tabletki, trzy dni pół tabletki i potem już całą tabletkę 20mg) nastąpił stan całkowitej poprawy - dobry humor, totalny spokój - lek działał jak marzenie. Okres ten trwał przez 5-7 dni. Później tak jakby organizm przywykł do leku i usuwał "problemy" w 70% i tak jest do dnia dzisiejszego. Dziwny ciężar w głowie, lekkie nudności w środku dnia (w godzinach od 11 do 16), a także lekka nadpobudliwość ruchowa, ponadto lekkie lęki oraz poczucie dyskomfortu w samopoczuciu - nie czuję się tak, jak zdrowy człowiek na powinien się czuć - jest mi niedobrze. Nie mogę się udać do lekarza, ponieważ nie mam już dni wolnych w pracy, dlatego chciałem podpytać i poprosić o pomoc tutaj. W między czasie wróciłem do nałogu nikotynowego - ePapieros. Czy nikotyna wpływa też na osłabienie efektów leczenia paroksetyną? Czy powinienem poprosić lekarza o zwiększenie dawki leku? Czy zwiększenie dawki może pomóc? Czy po zwiększeniu dawki zwiększą się też trudności z osiągnięciem orgazmu (przy 20mg/dzień, jakoś sobie radzę )? Proszę o pomoc, pozdrawiam!
  2. Witam, (bardzo proszę o przeczytanie i pomoc!) W zeszłym roku w październiku w pewnym momencie dnia dopadła mnie myśl (głupia w swej istocie) "Czy nie mam ochoty na piwo?" Nie mogła mnie ona opuścić. Zacząłem myśleć o tym, czując lęk i ucisk z tyłu głowy. Do tej chwili byłem osobą nadużywającą alkoholu, ale też w roku 2013 przeżyłem poważne stresy. Piłem prawie codziennie czasem po 2-3 czasem po 6-7 piw (rzadziej) - ilość picia się zwiększała z wiekiem od 20 roku życia, teraz mam 25 lat. Jednak te większe dawki to jakoś z rok, potem tylko 3-5 piw i to nie codziennie z racji zmęczenia pracą. Oczywiście miałem też przerwy - np. w kwietniu roku 2013 rzucałem palenie i nie piłem nic przez 25 dni kuracji - bez problemów i myśli o alkoholu. Postanowiłem wypić piwo, po jakieś godzinie objawy ustąpiły. Przeraziłem się, że mogą to być symptomy uzależnienia od alkoholu i naprzemiennie wkręcałem sobie myśli, że to nerwica, a potem, że jednak alkoholizm. Po 2 miesiącach poszedłem do psychiatry. Zapisał mi Paroxinor 20mg. Biorę jedną tabletkę dziennie, ponadto Bellergot przed snem. Po 5-8 dniach brania leku nastąpił okres 5 dni totalnego spokoju i szczęścia - brak natrętnych myśli. Potem efekt trochę zelżał, ale i tak lek w dużej mierze pomagał. Od października do grudnia (momentu pójścia do psychiatry) miałem coraz większe lęki, już od samego rana. Czułem też dziwne pragnienie czegoś. Po kuracji Paroxinorem lęki ustąpiły w 90% czułem się lepiej. Piję tylko w weekendy, mam kaca jak normalny człowiek, żadnych drgawek, wymiotów itp. nie mam ciągów alkoholowych. Mimo to myśli nie dawały mi spokoju. Poszedłem do ośrodka uzależnień, gdzie psychiatra stwierdził, że nie jestem uzależniony, psychoterapeuta również - stwierdził nerwowość i potrzebę mówienia o swoich problemach. Mimo to czasem czuję coś jakby ochotę na alkohol albo to sobie wkręcam z racji wcześniejszego trybu życia. Ogółem potrafię bez większych problemów nie pić tyle dni, ile sobie postanowię. Jak nastawię się, że "mam to gdzieś, nie myślę o tym" to dni są lepsze, jak myśli mnie dopadną to ucisk w głowie wzrasta, jak pomyślę o alkoholu to też. Po wypiciu alkoholu jestem spokojniejszy, ale to też po jakimś czasie - np. po godzinie, a sądzę, że alkoholicy czują szybciej ulgę. I tak z tym problemem walczę do dziś. Obecnie myślę w 90% że to nerwica, staram się nie myśleć o tym, że jestem alkoholikiem (tym bardziej, że specjaliści stwierdzili, że nie jestem) i jest lepiej, ale są dni, że znowu wpadam w wir rozważań i jest gorzej. Wróciłem do palenia (e-papieros), nie pomogło. Czy powinienem udać się do psychiatry po zwiększenie dawki leku/dodanie innego leku? Czy to nerwica? Objawy to: ucisk z tyłu głowy, natręctwa myślowe, wcześniej ogromne lęki, obniżony nastrój, czasem łaknienie czegoś, ale nie wiadomo czego, zmęczenie, problemy z zaśnięciem, czasem lekkie bóle głowy, drżenie rąk po zapaleniu epapierosa. Bardzo proszę o rady w tej sprawie, nie mam już sił...
  3. Stalker88

    Problem z Paroxinorem

    Witam, Przyjmuję Paroxinor od początku grudnia 2013r. Wcześniej nadużywałem alkoholu, myślałem, że lęki to wynik używania alkoholu i zaprzestania jego nadużywania. Jednakże okazało się, że to nie jest problem alkoholowy - stwierdzone przez specjalistów. Po 10 dniach brania Paroxinoru (pierwsze dwa dni ćwiartkę tabletki, trzy dni pół tabletki i potem już całą tabletkę 20mg) nastąpił stan całkowitej poprawy - dobry humor, totalny spokój - lek działał jak marzenie. Okres ten trwał przez 5-7 dni. Później tak jakby organizm przywykł do leku i usuwał "problemy" w 70% i tak jest do dnia dzisiejszego. Dziwny ciężar w głowie, lekkie nudności w środku dnia (w godzinach od 11 do 16), a także lekka nadpobudliwość ruchowa, ponadto lekkie lęki oraz poczucie dyskomfortu w samopoczuciu - nie czuję się tak, jak zdrowy człowiek na powinien się czuć - jest mi niedobrze. Nie mogę się udać do lekarza, ponieważ nie mam już dni wolnych w pracy, dlatego chciałem podpytać i poprosić o pomoc tutaj. W między czasie wróciłem do nałogu nikotynowego - ePapieros. Czy nikotyna wpływa też na osłabienie efektów leczenia paroksetyną? Czy powinienem poprosić lekarza o zwiększenie dawki leku? Czy zwiększenie dawki może pomóc? Czy po zwiększeniu dawki zwiększą się też trudności z osiągnięciem orgazmu (przy 20mg/dzień, jakoś sobie radzę )? Proszę o pomoc, pozdrawiam!
×