To widzę, że nie tylko ja tak mam. Najchętniej zasnęłabym i więcej się nie obudziła. Od paru miesięcy mieszkam zagranicą , teoretycznie mam faceta i jestem szczęśliwa ale coś jest nie tak. Nie mam ochoty wstać z łóżka, jedyne co mnie motywuje to praca by móc zarobić no i okazja do napicia się a co się z tym wiąże parogodzinne wyzywanie własnego faceta a rano wielka bania co ja zrobiłam.... nie wiem czy to depresja czy to jakaś choroba, wstyd mi nawet pomyśleć że ześwirowałam..