Skocz do zawartości
Nerwica.com

scarlett33

Użytkownik
  • Postów

    820
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez scarlett33

  1. to już koniec pyskówek? bo to na prawdę nie jest przyjemne
  2. scarlett33

    Stosunek do alkoholu

    ja nie chcę. za dużo przez to straciłam. ale ci,co mogą to oczywiście,byle w nałóg nie wpaść
  3. INTEL 1, walczę,jest to dla mnie mordęga nie z tej ziemi a jak tego nie rozumiesz to poczytaj poprzednie posty zamiast bez sensu głos zabierać i się ośmieszać
  4. ja też nie mam siły dyskutować z ignorancją i to beszczelną. mamy swoje problemy a jak ktoś nie rozumie to niech sobie popisze,może się wyżyje emocjonalnie
  5. scarlett33

    Stosunek do alkoholu

    teraz widzę że bez uchlewania się w trupa jest na prawdę dużo lepiej
  6. INTEL 1, jesteś żałosny i najlepiej by było żebyś zmienił temat bo tu NIE PASUJESZ
  7. AddictGirl21, chciał zabłysnąć biedak ale mu się nie udało. nie przedział dla niego
  8. INTEL 1, nie wiesz o czym mówisz człowieku. żal mi takich jak ty ignorantów co wyżej srają jak dupę mają
  9. Można z tym wygrać. Musimy mieć jednak duuużo siły. Tylko skąd ją brać?
  10. AddictGirl21, żebym miała kontrole to nie zaczynałabym z tym. I tak się cieszę że z tak wielkich dawek już zeszłam,ale odstawić to ostatnie,podtrzymujące wręcz przy życiu jest najgorsze z całego procesu odstawiania -- 16 mar 2014, 21:34 -- Kalebx3,
  11. AddictGirl21, dokładnie znam ten ból i z tego powodu też dziś wzięłam choć nie pląnowałam tego
  12. Ryfka, teraz czuję się dobrze. wiem,że to jest sztuczne ale choć wieczór będzie normalny. to odstawianie to walka i jedna wielka mordęga ale nie chcę tak żyć wiecznie
  13. że jutro obudzę się z lękami i to mnie przeraża
  14. Ryfka, ja biorę depakine,vetire i propranolol na zastępstwo. niestety,dziś nie pomogło
  15. scarlett33

    Skojarzenia

    Przyjażń-oddanie
  16. Ryfka, to jest okroppne. Mam masę obowiązków a będąc na głodzie nie jęstem w stanie się ruszyć. Lęki mnie paraliżują. Dziś zaczęłam działać dopieró jak klon zadziałał. A zmęćzona jestem tym wszystkim tak,jakbym cały dzień na nogaaach była. Tak mnie ten stan wymęćzył
  17. wzięłą dziś 2mg klona bo psychicznie umierałam. teraz czuję że po mału mnie puszcza
  18. cieszę się że nie piję. to co dziś przeszłam z benzo to obłęd,nie chcę też robić takich mieszanek jak kiedyś a i od klonów chciałabym z dala ale to nie tak proste. odezwało się ze zdwojoną siłą i nie daje normalnie żyć
  19. miałam zamiar wziąść klona dopiero we wtorek ale koszmary które mnie dopadły pokrzyżowały te plany. wzięłam 2 mg i po mału dochodzę do siebie. to masakra,walka z wiatrakami
  20. AddictGirl21, ja już myślałam że z tego wyszłam po odwyku. Nie brałam 4 m- ce. Ale TO się odezwało jak wyszłam z odwyku
  21. Wiem że muszę po mału. Ale nawet tak jest trudno,sama wiesz na pewno. To okropne że taka masakra z tym jest. A przecież żyć trzeba i funkcjonować a jak się rzuca to się wegetuje nie funkcjonuje...totalna udręka
×