Niestety musze do was dolaczyc
Ja boje sie wszystkiego, kazdego dnia czekam co zlego sie wydarzy..............to ciagle czekanie na tragedie.
Sama nie wychodze z domu, boje sie ze mam raka, nie do pomyslenia dla mnie jest ze umre.
Jedynie w pracy jestem normalnym czlowiekiem.
Budze sie w nocy, pieka mnie plecy, trzesie sie cale cialo.
A kiedys nie moglam przez jakis czas nabrac powietrza w pluca.........................potrzebny byl lekarz, ktory kompletnie zglupial i nei wiedzial co robic.
Oszalec idzie.