Cześć,
przepraszam, jeśli ten temat był już wałkowany, ale wydaje mi się, że i tak głównie wypowiadają się o nim mężczyźni... I nikt się raczej nie pochyla nad kobietami, dla których ta sfera życia też jest ważna.
Mam 20 lat, biorę sertrę (miravil) dopiero od tygodnia, 25mg dziennie - wiem, krótko i mało - ale zamierzam kontynuować.
Jestem dziewczyną, nie mam życia seksualnego jako takiego poza masturbacją. To moje pierwsze SSRI i już po kilku dniach zauważyłam ogromny spadek ochoty na cokolwiek seksualnego. Jestem w pierwszej połowie cyklu wiec mam nadzieję, że ewentualne rozregulowanie tego także miało wpływ na obecny stan... Bardzo chciałabym usłyszec opinię innych młodych dziewczyn, które brały leki z sertraliną. Czy po tych "podręcznikowych" 2 miesiącach mogę liczyć na powrót mojej poprzedniej hiperseksualności?
dzięki za każdą odpowiedź