Skocz do zawartości
Nerwica.com

Grazin

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Grazin

  1. Hej pozstanowiłam pozostać przy pramolanie,nie przechodzićna parogen. czuję się już lepiej. biorę regularnie jedna tabse pramolanu od dwóch tyg i chyba zaczął działać. nie budzę się rano z lękiem i kołataniem wnętrzności więc jest nieźle. skonsltowałam to z psycholog i powiedziała, że skoro nie czuję potrzeby wspomagania sie parogenem to mam nie brać, chyba że nastrój sie bardzo pogorszy. a poza tym zaczynam dzisiaj nową pracę, więc może będzie dobrze bo praca to dla mnie duża odskocznia :) Pani psycholog na wtorkowej sesji stwierdziła, że jestem mocnym zawodnikiem i nie łatwo mnie złamać, mam po prostu być bardziej asertywna i dawać upust swoim emocjom i będzie dobrze. a tabletki będę odstawiać koło czerwca. wczesniej postanowiłam odstawic w październiku i taki depresyjny okres nie był dobrym pomysłem. pozdrawiam nerwuski!
  2. postanowiłam brać leki od wtorku, bo jadę wtedy do mamy na kilka dni i nie bede sama z dzieckiem, wiec może nie bedzie tak źle jeśli chodzi o skutki uboczne. we wtorek mam też wizytę u psycholog więc się jeszcze skonsultuję.
  3. Luki dla mnie właśnie praca była doskonałą odskocznią, nawet jak rano źle się czułam to po godzinie w pracy było już dobrze. niecierpie być sama, ze swoimi myślami. dodatkowo jestem samotną matką dwui pół letniego dziecka, jestem z nim sama w domu i obawiam się że to się jakoś na nim odbiję. Twoje słowa sprawiają, że się coraz bardziej przekonuję. może dzisiaj na noc wezmę te pół tabletki...
  4. no i wstałam rano z dobrze znanym uczuciem niepokoju :/ w brzuchu mi się wszystko trzęsie i ciężko mi usiedzieć na miejscu. psychiatra przepisując mi Parogen powiedział ze prawdopodobnie będę miała dolegliwości fizyczne wzdęcia, przelewanie się w brzuchu i biegunkę. mieliście takie objawy? no i mówił też że uczucie niepokoju na początku może się zwiększyć, ale mam się bóg wie czego nie spodziewać, a poprawa w moim przypadku powinna szybko nadejść. jak wspomniałam straciłam wczoraj pracę, będzie mega krucho z kasą i z moimi myślami jak będę zamknięta w czterech ścianach. nie wiem jak to będzie jak dojdzie do tego niepokój związany ze skutkami ubocznymi. i czy akurat TEN moment jest dobry żeby zacząć to brać.
  5. haha z przyzwyczajenia chciałam kliknąć "Lubię to!" kurcze troche strach jest, na prawdę nie wiem jaką podjąć decyzję. przerażające jest to że pojawiają się jakies myśli samobójcze. uważam ze nie jestem w tragicznym stanie ale moze to pramolan mi na tyle pomógł, bo wczesniej było źle. u mnie to wszystko ma dość gwałtowny przebnieg, szybko się zaczyna i małe dawki leków w krótkim czasie stawiaja mnie na nogi. co do środków ziołowych to próbowąłam neopersen forte, ale nie czułam żadnej poprawy.
  6. funkcjonuje normalnie. moje uczucie niepokoju wiąże się z tym że np wstając rano wszystkie wnetrzności trzęsą mi się jak bym wypiła 5 red bulli. trzęsa mi się ręce, generlanie nienawidze być sama, szukam sobie zajęć, nie mogę siedzieć w domu. ostatnio mam własnie tak że wieczorami sie całkiem dobrze czuje, a rano niespecjalnie :/ kurcze zdiagnozował mnie psychiatra i powinnam zaufac, ale po przeczytaniu kilku opinii o tym leku to się zwycaje boję, że to za silny lek jak dla mnie. dziękuje za wypowiedź!
  7. tyle tylko że ja tych ataków paniki nie mam, mialam w grudniu, potem nie miałam. tylko to ciągłe uczucie niepokoju. uważasz że tak silny lek jest niezbędny żeby z tego wyjść? nie chcę się wpakować w banie leku z którego potem będzie ciężko zrezygnować. na mnie nawet pramolan (a uważam że jest bardzo słaby) działa lekko przytępiająco, jak biorę go regularnie to własnie takie uczucie zobojętnienia na otaczające zło tego świata mi towarzyszy. we wtorek mam wizytę z psycholog, ale ona mi raczej w kwestii leków nie doradzi...
  8. ja generalnie nie jestem fanką leków, chciałabym sobie poradzić bez tego, mam czasem wrażenie że mi się to udaje, no ale do pramolanu musiałam wrócić. zastanawiam się czy brać ten parogen...
  9. Witam, cierpię na nerwicę lękową z atakami paniki, mam to mniej więcej od maja ubiegłego roku, początkowo brałam pramolan (1 tabletkę dziennie) i w połączeniu z psychoterapią dało to świetne efekty bardzo dobrze się czułam, psychiatra stwierdził w październiku że możemy odstawić pramolan, jednak w grudniu wróciły ataki paniki i ciągły niepokój. wróciłam do pramolanu w zeszłym tyg, dzisiaj miałam wizytę u psychiatry, który przepisał mi parogen (pół tabletki na noc w pierwszym tygodniu, a później 1 tabletka na noc). poczytałam trochę o skutkach ubocznych i zastanawiam się czy w ogole zacząć to brać. wiem, że moje stany lękowe są spowodwane cieżką sytuacją w moim życiu, za dużo rzeczy na mnie spada, a dzisiaj dodatkowo straciłam pracę... sporo tego. wczesniej nie chorowałam psychicznie, zaczeło się od tego że zostawił mnie partner i zostałam sama z dzieckiem. ciągle coś złego dzieje się w moim życiu i mimo że staram sie jakoś utrzymywac na powierzchni to ciężko mi czasem. ataki paniki nie występują często, w grudniu miałam okropny atak (trwał 2 godz i miałam przeróżne obajwy, łącznie z błyskami świetlnymi w oczach oraz zdrętwieniem lewej strony ciała). od tego czasu nie miałam silnych ataków, ale ciągły niepokój. po tygodniu stosowania pramolany codziennie jest mi lepiej, jednak dalej nie czuję się rewelacyjnie, ale wiem że nie będę się czuć rewelacyjnie bo na prawde dużo ciężkich rzeczy dzieje się w moim życiu. co do parogenu boję się najbardziej tego że spłycenia uczuć o którym pisaliście. nie chce być jak robot, nie chcę nie mieć emocji. chciałbym po prostu nie czuć lęku w sobie. mam małe dziecko i nie wyobrażam sobie siebie jako zombie ktore nie ma uczuć. a jakoś taka wizja mnie naszła po przeczytaniu skutków ubocznych mam wrażenie że jednak za mocne leki zostały mi przepisane. co sądzicie, czy skutki uboczne występują zawsze ?
×