Witajcie jestem tu nowa.
Jest mi źle,czuję się nie rozumiana, nie doceniana, nie potrzebna. Są chwile gdy myślę jakby mnie tu nie było,jakby sobie coś zrobić,ale mam dziecko i dla niego tylko chce żyć. Tylko myśl co ona będzie czuła,trzyma mnie na tym świecie. Cięgla słyszę tylko to źle,tamto źle,za głośno,za wolno.Nie umiem sobie z tym radzić. Nigdy nie słyszę nic pozytywnego.Coś co miałoby mnie podbudować dać wiarę w życie......