molis, Ze mną to jest chyba o tyle gorzej, że zawsze mam strach ogromny przed przyjęciem nowych leków. Alproxu się akurat nie obawiam (no nie licząc uzależnienia), 2 lata temu doraźnie xanax brałam po wyjściu ze szpitala. Z flu już gorzej, bo to co na forum wypisują to aż włosy dęba stają, obawiam sie tym bardziej, bo biore od kilku lat leki na serce i nadciśnienie, o czym pan doktor nie wie, bo nawet nie zdążyłam na wizycie o tym wspomnieć, a jego niezbyt to interesowało... zresztą chyba nic go nie interesowało (przeczytał mi z książki o zaburzeniach lękowych, zapytał czy coś się zgadza, wystarczyła mu moja odpowiedź "tak"). No.. a dawki jak na początek dał mi chyba dość spore: 0.5mg alprox rano i wieczorem i to samo z Fluanxolem