Dawkę dostosowuję do do samopoczucia.Ja mam nawroty choroby jesienią,na szczęście nie w każdą jesień.Leczenie zaczynałam od 20 mg .Po kilku miesiącach mogłam stopniowo zmniejszać dawkę.Brałam już nawet 4 razy w tygodniu po 10 mg i 3 razy nic(aż do pewnej jesieni:)Jesienią 2012 roku miałam nawrót prawdopodobnie spowodowany tabletkami hormonalnymi (estrogenami).Wtedy zwiększenie do 20 mg dało tylko jakąś poprawę i stopniowo zwiększyłam dawkę do 40 mg,ale i tak nie czułam się zupełnie dobrze.Niewielką poprawę dała też zmiana leków hormonalnych,jednak dopiero ich odstawienie spowodowało ustąpienie objawów depresji.Obecnie zmniejszam dawkę do 30 mg ,mam nadzieję,że będzie ok.
-- 01 sty 2014, 18:21 --
Kiedyś myślałam,że w pewnym momencie będę mogła funkcjonować bez leków,ale wierzcie mi, po jakimś czasie choroba wraca.Są różne czynniki wywołujące nawrót.Przez 12 lat nie miałam przerwy w zażywaniu ,tylko zmniejszałam dawki ,a i tak były nawroty.Pierwszy epizod depresyjny wystąpił u mnie ponad 19 lat temu.Miałam w sumie 4 epizody.
-- 01 sty 2014, 18:34 --
Jak nadchodzi nawrót,to od razu zwiększam dawkę o 10 mg,żeby poprawa przyszła jak najszybciej.
-- 01 sty 2014, 18:37 --
Po kilku miesiącach dobrego samopoczucia dawkę stopniowo zmniejsza się,żeby w razie czego było można znowu zwiększyć:)Musi być jakaś rezerwa jeszcze.