
Slam
Użytkownik-
Postów
103 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Slam
-
Nie idźcie spać teraz, bo duchy są ;D EDIT 00:03 - Teraz już nie ma, więc - mam nadzieję - do lepszego jutra
-
nova_2013, to dla mnie też zamów ;D -- 27 gru 2013, 23:52 -- nerwosol-men, a no widzisz, jaka ona jest. A co najlepsze - nieraz w nocy też mam atak, ale ten z kolei z dreszczami i przeczuciem "omdlenia'. A diagnoza: nerwica lękowa.
-
nerwosol-men, Najgorsze w tym wszystkim jest to, że muszę do końca semestru dać pierwszy rozdział pracy licencjackiej, mam wszystkie źródła, ale ta choroba nie daje mi się na tym skupić
-
PJT, a nie masz czasem objawów zwątpienia? Że choroba na chwilę wraca? Ja dobrze czuję się przede wszystkim latem - fajnie jest, wyjdziesz gdzieś po parku pobiegać, a tak jak teraz to jest koszmar. Wiedziałem, że zimą będzie źle, bo od dwóch lat tak mam, ale żeby tak, to nie myślałem.
-
nerwosol-men , ja już się tak dzisiaj nakręciłem, bo robiłem OB, że miałem 37,5*C... ale teraz jest wszystko dobrze. Nie mam zapalenia, a skąd to dziadostwo???
-
Mi nerwica ostatnio daje ładnie popalić. Zrobiłem sobie badania krwi, dzisiaj OB wszystko w porządku, książkowo, a mam np. między 14:00 a 18:00 prawdziwe jazdy - od tygodnia 37,5*C w tych godzinach, a potem - gdy emocje opadną - takie burczenie w brzuchu albo jakby mi się zupa gotowała w żołądku (bąbelki). Przed stosowaniem Parogenu - 2,5 roku temu - miałem podobne napady; ale potem przeszło, a teraz chyba organizm się przyzwyczaił i ot wróciło ;(((. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja nie wiem, co mi jest, pomimo dobrych badań. -- 27 gru 2013, 23:07 -- Tzn. ja brałem 20 mg ostatnio, dopiero od dzisiaj 40 mg. Doraźnie nic nie łykam, a moja specjalistka powiedziała, że paro będę brał przez 10 lat ;(
-
Dwa i pół roku
-
Parogen, zwiększyli mi dawkę na 40 mg. Ostatnio mam jazdy, stąd zwiększenie dawki EDIT 22:55 Chciałem mieć też psychoterapię, ale jak to powiedziała psychoterapeutka - ma za dużo pacjentów i muszę czekać do stycznia
-
nerwosol-men Świeży tu jestem ;D. Zmagam się z tym samym, co wy ;o))
-
Hej. Jak tam, słoneczka, radzicie sobie ze stanem lękowym dziś wieczorem?
-
Chyba po tych dzisiejszych jazdach nic nie zjem, bo jak sobie pomyślę, to od razu mdłości:(( . Ale emocje opadły
-
Siemisław, kochana Śnieg u ciebie leży? Ja chcę pojeździć na nartach!!!
-
No macie, lęk odpuszcza to teraz pojawiły mi się bąbelki w żołądku
-
Taka już ta nasza choroba, ale cóż poradzić.
-
No bo 37,5*C przy nerwach nie jest normalne tak mi powiedział jeden z lekarzy i albo mam jakieś zapalenie (zrobiłem OB, wyszło 2, więc nie mam), albo rak. Wszystkie wyniki są dobre, a ja już jestem wrakiem człowieka, ja nie wiem, co mam zrobić, a jeszcze najgorsze jest to, że w nikim nie mam wsparcia, wszyscy się z tego śmieją
-
Właśnie przed chwilą byłem u lekarza pokazać OB i powiedział, że naprawdę stan podgorączkowy musi wynikać z nerwów. A ja się boję, że jednak coś jest nie tak
-
Tak, pozostał jeszcze Piernik i Sernik:D
-
i kazdy sie ze mnie smieje, ze sie nakrecam
-
Jeszcze mnie tak denerwuje ta pogoda, wszędzie czarno, jakby był śnieg, to by się na narty poszło... EDIT: mam OB=2, a norma 0-8. Ufff...
-
Mierzyłem sobie ciśnienie - 130/80, ale puls 111! Dzwoniłem do laboratorium i powiedziała, że OB mam w porządku, ale nie podała dokładnie ile. Zaraz ma mi wynik przesłać faxem. Bardzo się boję i znów to uderzenia gorąca, mam 21*C w pokoju, a czuję, jakby było z 30*C
-
Ja chyba zaraz umrę. Byłem dzisiaj u lekarza, przepisał leki i spytałem się czy możliwe jest, że moje popołudniowe stany podgorączkowe wynikają z nerwicy. On powiedział, że raczej nie, bo wynikają ze stanu zapalnego albo z nowotworu, ale pocieszył mnie, że w moim wieku to jest niemożliwe i mam popsuty termometr. Tak mi napędził stracha, że poszedłem na szpital zrobić OB. Od 2 godzin czekam na wynik i boję się, że mi coś wyjdzie ;(((
-
Siema moje słonka
-
Oprócz tego, gdy wyjdę z domu, zmagam się z jeszcze jednym problemem - ciągle poprawiam kurtkę, nogawki, bo boję się, że coś nie leży tak, jak powinno i ludzie się będą na mnie patrzeć.
-
a co wtedy robisz, żeby o tym nie myśleć?
-
Ja już myślałem, żeby po prostu udać się na szpital i udawać, że mnie bardzo boli i żeby mi to cholerstwo wycieli. Jeszcze jak przeczytałem w necie, że rozlanie jest śmiertelnie niebezpieczne, bo prowadzi do zapalenia otrzewnej, to już w ogóle mam na tym punkcie fioła ;(.