Cześć mam 23 lata , ataki paniki mam od jakis 3 lat.Moja nerwica to głównie fobia społeczna. Sam zauważyłem że denerwuje się jedynie w obecności innych osób , a kiedy jestem sam to nigdy. Moja nerwica objawia się w ten sposób że zaczynam się strasznie pocić, trzęsą mi się ręce i głowa, powiększają mi się źrenice, mam strasznie sztywne ruchy, głos mi się podnosi i ledwo łapie oddech jednym słowem wyglądam jakbym zobaczył ducha. Do niedawna myślałem że mi to przejdzie ale chyba wygląda że nie ma szans. Najgorsze jest to że strasznie rzucam się z tymi atakami w oczy i inne osoby natychmias reagują , zazwyczaj w ten sposób że same robią się zdenerwowane i źle się czują w moim towarzystwie. Zwłaszcza dziewczyny jak widzą takiego zdenerwowanego człowieka jak ja to zazwyczaj mnie unikają. Źle mi jest wszędzie wśród ludzi , zazwyczaj chce jak najszybciej znaleźć się w domu. Mam kłopoty w szkole - siedząc na wykładach blisko innych osób bardzo się denerwuje, na ćwiczeniach jest strasznie zawsze, autobusami juz nawet nie próbuje jezdzić. W urzędach na poczcie i w sklepie zanim dojde do okienka jestem juz tak nakrecony że wyglądam jak złodziej albo ćpun. Mam pytanie jak mam się dostać do psychiatry bo nie mogę o tym powiedzieć rodzicom bo mnie od czubków bedą nazywać a sam sobie nie poradze. Mam się zwrócic do lekarza pierwszego kontaktu i poprosić o skierowanie ? I ile może kosztować leczenie u psychiatry prywatnie ?