Skocz do zawartości
Nerwica.com

mikel

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia mikel

  1. Witam, jestem uzależniony od masturbacji i odczuwam tego negatywne skutki. Mam trudności z nauką. Robię to codziennie, jestem zmęczony itd. Chcę z tym skończyć raz na zawsze, ale........ "Brak masturbacji u faceta może powodować problemy natury psychologicznej i biologicznej. Biologicznie, jeśli facet jest gotowy do wytrysku lub do masturbacji a tego nie robi to wtedy może się utworzyć zator naczynek, bo cały proces (duże ukrwienie penisa, zwężenie naczynek w jądrach etc) jest wstrzymany i mamy ból fizyczny, choćby w postaci przerostu jądra lub nadtwartości penisa. Psychologiczne, masturbacja obniża i paradoksalnie zwiększa popęd i chęć kontaktu z płcią przeciwną w wiadomych celach, wiec nadmiar może powodować uzależnienie i nie chęć do kontaktu lub jego nadmiar a stąd krótka droga do frustracji, stanów lękowych i innych." Takie coś znalazłem na internecie. I pytam się : czy to jest prawda? Czy to nie pozwoli mi żyć bez tego. Nie chcę odczuwać pociągu i podniecać się na widok każdej dziewczyny. Nie mogę. Mam plany i chcę się uczyć, a ten popęd przeszkadza mi po prostu. Proszę o poradę. Żeby nie było tak, że "ogłupieję" i coś mi się stanie ze wstrzymywania się. Druga sprawa to grzech, jestem chrześcijaninem i takie praktyki i oglądanie porno jest zakazane. Właśnie porno jest problemem, bez porno się nie podniecę, brak porno = brak masturbacji. Ale odpada blokowanie stron - to nie ma sensu i tak znajdę sposób by to obejść. Np. ściągnięcie Aresa i pobieranie przez niego filmów, jeśli nie mogę oglądać przez opiekuna, który blokuje tylko witryny. Proszę o poradę. Myślałem, żeby to ograniczyć do raz w miesiącu, ale podejrzewam, że wytrzymam ten miesiąc a potem będę się masturbował nawet 3-4 razy dziennie przez kilka dni. Głównie boję się tego, że będę się oglądał jak ten ssak-zwięrzę za samicami w wiadomym celu, ale ja tego nie chcę, bo to nie jest w moich planach (myślę, że za 12-14 lat tak), teraz mam naukę, maturę, chcę się dostać na wymarzone studia, skończyć je, mam marzenia, by wyjechać za granicę. Uczę się języków. Dodam, że mam nerwicę natręctw. Biorę leki od 2,5 roku. Proszę o pomoc.
  2. Witam, mam nerwicę natręctw i jestem uzależniony od filmów i masturbacji. Chcę z tym skończyć! Już nie mam siły, robię to codziennie. To wyciąga ze mnie energię, jestem zmęczony i nie mam na nic sił. Pogarsza mi się koncentracja i pamięć, tracę siebie! A mam się uczyć... Nie może tak być. Chcę być silny, ale nie mogę... Proszę o pomoc. I nie piszcie, że to jest normalne i że trzeba to robić co jakiś czas. Nie, jak próbowałem, że teraz to zrobię i potem za 5 dni, to nie wytrzymałem i robiłem to na zajutrz i to kilka razy. Więc co mam zrobić, proszę o pomoc
  3. Witam, korzystałem z terapii i już wiem mniej więcej co i jak. Głównie chodziło o to, by podejmować samemu, własne decyzje, nie być wpatrzonym ciągle w tatusia, co tatuś powie to święte, tata chodził do kościoła, ja też, on odmawiał jakieś modlitwy, ja też. Ogólnie lęk przed samodzielnością, życiem na własną, że tak powiem rękę. Brakuje mi też pewności siebie, poczucia własnej wartości, powiedzenia sobie "Yes, I can!". Jest też lęk przed tym, "co ludzie powiedzą" w klasie itd. Z tym trzeba walczyć, dlatego codziennie przed lustrem będę sobie mówił: "Niczego się nie obawiam, nie mam powodów do strachu, znam swoją wartość". I ciężka praca - w moim przypadku nauka. Dam radę, trzymajcie kciuki.
  4. Witam, mam NN, chodzę do psychiatry od 2 lat. Biorę Escipalopram 1 tabletkę rano i Zolafren 0,5 tabletki wieczorem. Na razie muszę brać te leki, ale kiedy wrócę do czasu z przed choroby? Bo ja jestem w liceum, matura za niedługo, a chciałbym się normalnie uczyć, jak wszyscy! Doktorka powiedziała, że przez te leki moje zdolności zapamiętywania i uczenia się są ograniczone. Wobec tego, nie mogę się uczyć w takim samym tempie jak inni Czasem jest tak, że uczę się i uczę, za chwilę dwa dni przerwy Szlag mnie trafia. Co jest ze mną nie tak?
  5. Heh, też mam nerwicę natręctw i też wierzę w teorie spiskowe Illuminaci, masoneria, żydomasoneria, spisek dotyczący zamachu na Pawła VI, 11 września, mikrochipy, NWO, żydomasoneria w KK po soborze Watykańskim II. Ile to godzin spędziłem czytając, kto jest żydem, patrzyłem na nosy rodziców, rodziny U mnie w kościele wisi symbol illuminatów - oko w trójkącie. Ech... szkoda gadać
  6. Witam, choruję na nerwicę natręctw. Biorę leki. Ostatnimi czasy nie chodzę na psychoterapię, bo pani jest w ciąży i wraca dopiero w lutym. Problem jest taki, że wszystko odkładam na później, nie mogę się za nic zabrać. Piszę w tym roku maturę. Na wakacjach dużo się uczyłem, uczyłem się angielskiego, biologii i chemii. Wszystko na R. Potem gdzieś we wrześniu dopadła mnie myśl, że nie zdążę z materiałem i odpuściłem angielski. Potem w październiku porzuciłem biologię, bo nie rozumiałem idei klucza maturalnego i słabo mi szły sprawdziany. Uczyłem się tylko chemii i było ok. Ale teraz znowu chwila słabości, beznadziejności, bo inni z klasy chodzą na korki ze wszystkiego co zdają i nie dość że zdają biologię i chemię, to jeszcze z chemii są dalej ode mnie i to mnie dobija. TYLE czasu zmarnowałem na pierdoły. Jeszcze cierpię na uzależnienie od masturbacji i pornografii. Wszytko było dobrze w te wakacje, uczyłem się, ale potem, gdzieś w październiku to wróciło :/ Teraz plan jest taki, żeby nie pisać tej chemii w tym roku, tylko wszystko razem pisać w 2015, tzn. biologię, chemię, fizykę i angielski rozszerzony. Ale wydaje mi się to próbą kolejnego "odłożenia na później". Jeśli chodzi o natręctwa, to są to ciągle bluźnierstwa na tle religijnym, obrazy pornograficzne, ciągłe poniżanie innych osób, moja wiara spadła do absolutnego minimum, czasami mam myśli żeby porzucić całkowicie moją wiarę. Jeśli chodzi o szkołę, to mam tego dość! Chcę żeby wszyscy się ode mnie odczepili! Ku**a! :/ Co mam robić ?
×