Witam,
jestem uzależniony od masturbacji i odczuwam tego negatywne skutki. Mam trudności z nauką. Robię to codziennie, jestem zmęczony itd. Chcę z tym skończyć raz na zawsze, ale........
"Brak masturbacji u faceta może powodować problemy natury psychologicznej i biologicznej.
Biologicznie, jeśli facet jest gotowy do wytrysku lub do masturbacji a tego nie robi to wtedy może się utworzyć zator naczynek, bo cały proces (duże ukrwienie penisa, zwężenie naczynek w jądrach etc) jest wstrzymany i mamy ból fizyczny, choćby w postaci przerostu jądra lub nadtwartości penisa.
Psychologiczne, masturbacja obniża i paradoksalnie zwiększa popęd i chęć kontaktu z płcią przeciwną w wiadomych celach, wiec nadmiar może powodować uzależnienie i nie chęć do kontaktu lub jego nadmiar a stąd krótka droga do frustracji, stanów lękowych i innych."
Takie coś znalazłem na internecie. I pytam się : czy to jest prawda?
Czy to nie pozwoli mi żyć bez tego. Nie chcę odczuwać pociągu i podniecać się na widok każdej dziewczyny. Nie mogę. Mam plany i chcę się uczyć, a ten popęd przeszkadza mi po prostu.
Proszę o poradę. Żeby nie było tak, że "ogłupieję" i coś mi się stanie ze wstrzymywania się. Druga sprawa to grzech, jestem chrześcijaninem i takie praktyki i oglądanie porno jest zakazane.
Właśnie porno jest problemem, bez porno się nie podniecę, brak porno = brak masturbacji. Ale odpada blokowanie stron - to nie ma sensu i tak znajdę sposób by to obejść. Np. ściągnięcie Aresa i pobieranie przez niego filmów, jeśli nie mogę oglądać przez opiekuna, który blokuje tylko witryny.
Proszę o poradę. Myślałem, żeby to ograniczyć do raz w miesiącu, ale podejrzewam, że wytrzymam ten miesiąc a potem będę się masturbował nawet 3-4 razy dziennie przez kilka dni.
Głównie boję się tego, że będę się oglądał jak ten ssak-zwięrzę za samicami w wiadomym celu, ale ja tego nie chcę, bo to nie jest w moich planach (myślę, że za 12-14 lat tak), teraz mam naukę, maturę, chcę się dostać na wymarzone studia, skończyć je, mam marzenia, by wyjechać za granicę. Uczę się języków.
Dodam, że mam nerwicę natręctw. Biorę leki od 2,5 roku.
Proszę o pomoc.