Skocz do zawartości
Nerwica.com

Aliana_31

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Aliana_31

  1. Hania jak dzwoniła do lekarza bo po Citalu, któregoś pięknego dnia myślałam, że ataku serca dostanę i myślałam, że dostałam zespołu serotoninowego, kazał mi kolejny lek kupić Hydroxyzynę. Rypnęłam słuchawką i od tej pory zaczęłam walczyć o powrót do normalności. Pika a widzisz ja sobie nawkręcałam, prawdę powiedziawszy w najnowszym Nexusie jest o lekach przeciwbólowych i takie niewinne to one nie są. Ja bardziej obstawiam, że po tych wszystkich lekach które zjadłam moja wątroba przeżyła katusze, żołądek i jelita też, więc silny lek, nawet ibuprom mocno na mnie działa.
  2. Brałam Cital, Tranxenne, Lerivon, Estazolam zamiennie, Chlorprotixen, takąd dawkę końską dał mi kochany psychiatra, leki w pól roku rozwaliły mi psyche jeszcze bardziej, z doraźnego brania benzo weszłam na codzienne plus np Lerivon. Także brałam Cital, na noc Lerivon, Tranxenne, ataki i tak były więc znów Tranxenne Estazolam na sen. Obudziłam się w grudniu, że lecę po równi pochyłej. Żyłam w jednym wielkim ataku, nie jadłam a wegetowałam. Odtsawiłam sama, więcej do psychiatry nie pójdę, zaczęłam pić melisę, brać magnez ale miałam kompletnie rozwalony organizm. Teraz jestem na terapii NEST
  3. Ja będę brała w ostateczności i tyle, moja siostra cioteczna jest pielęgniarką anestezjologiczną i zawsze do niej dzwonię, jak mam schizy. Pytałam o ibuprom, przyznała, że dla jelit jest niefajny ale dawka jednej tabletki nic złego nie wyrządzi, najwyżej lekkie nudności, jak ktoś wrażliwy. Oczywiście nawrzeszczała na mnie, że sobie nawkręcałam, jak to ona Ja rok temu odstawiłam leki i wtedy to miałam jazdy dzień w dzień przez pól roku, to był koszmar. Ale wiem jedno nie wrócę do leków i tyle..
  4. nerwa tak mi powiedziała stomatolog, że ibuprom ma w swoim składzie dodatkowe rzeczy, które oddziałują niekorzystnie na psychikę, zwłaszcza neurotyka. No ja panuję nad sobą w miarę możliwości, wiele się nauczyłam ale wczoraj czułam po ibupromie ucisk w głowie, niemniej jednak siła sugestii jest ogromna. Ja biorąc tabletkę już zakładałam, że coś może być i było........... Nie będę więcej na sobie sprawdzała, mimo że boli mnie bo wyrwaniu zęba żadnego leku nie wezmę, minie i tyle.
  5. Witam Was, jak moje dziewczynki obudziły się z płaczem, co się mamusiu dzieje, wzięłam tyłek w kupę i położyłam się z nimi. Posłuchałyśmy słuchowisk i wyciszyłam się, olałam te objawy. Rano jeszzce miałam kaca " poatakowego" teraz jestem po wyrwaniu siódemki, znieczuleniu którego się bałam, że wywoła panikę, więc pozwoliłam sobie podać tylko połowę dawki. Dentystka nie była zadowolona ale tak zrobiła, mimo dłutowania kości i rwania na raty wytrzymałam.Teraz siedzę lekko obolała ale po tych przeżyciach to zasnę dzisiaj spokojnie. Napisałam wczoraj do mojej terapeutki, zawsze dodaje mi otuchy a sama terapia działa bdb, więc nie zaprzepaszczę tego. A zapomnialam dodać, że dentystka, która sama borykała się z nerwicą, utwierdziła mnie tylko w przekonaniu że ibuprom dla nerwicowców jest zły, ma skutki uboczne dla psychiki. Zwłaszcza, jak ktoś wcześniej brał leki SSRI, benzo itd. Znieczulenie zaczyna mnie puszczać oj, niefajnie.
  6. Niestety nie mam cytryny, opiłam się wody a teraz zrobiłam herbatkę miętową. Napisałam do terapeutki maila. Fakt ja też nie znam nikogo komu ibuprom by zaszkodził ale z lękami, jak z niepokornymi istotami kierują się własnym torem i logiką. Żołądek jeszcze czuję i to on mnie nakręca ale muszę odpuścić bo inaczej wrócę do punktu wyjścia i zaprzepaszczę pół roku świetnej terapii, która zniwelowała całkowicie ataki aż do dzisiaj. Dałam radę z nerwicą bez leków. Raczej po odstawieniu całkowicie benzo, SSRI, jazdach po odstawieniu benzo itd. Także jednak mam silny organizm i będzie dobrze. Wasze forum czytam już od dawna ale się nie udzielałam teraz napisałam, szukając wsparcia i otuchy, gdyż wiem że je tutaj znajdę.
  7. Nawet nie wiem co to za lek. Cała się trzęsę i płakać mi się chce. Naczytałam się i mam, trzeba było pomęćzyć się do rana z tym bólem zęba. Mierzę co chwilę tętno, jazda wraca co jakiś czas, metody pokonania lęku nie działają a to dlatego, że wiem iż przyczyną jest lek i siedzi we mnie. Więc muszę czekać aż się wydali. To jest okropne bo czuję bezradność.
  8. Mam nadzieję, że ktoś jest jeszcze na forum Muszę napisać, gdyż dostałam ataku paniki po ibupromie. Jestem pewna, że sama się nakręciłam jak durna, już biorąc tabletkę zakładałam że będę miała skutki uboczne, mam jelitowe lekkie nudności, pogoniło mnie kilka razy ale resztę chyba sobie sama wkręcam, serce mi wali. Wzięłam ibuprom na cholerny ból zęba, złamała mi się siódemka i boli jak cholera. Wcześniej wzięłam paracetamol ale pomógł na krótko, teraz łyknęłam ( godzinę temu) ibuprom i mam jazdę. Nie chcę wracać do ataków, tak nie chcę. Już dawałam sobie świetnie radę, nie biorę żadnych leków, terapia wiele mnie nauczyła, od dziecka się z tym gównem borykam i teraz znowu. Nawkręcałam sobie, że to ciężka reakcja nadwrażliwości ale niejednokrotnie brałam ibuprom i nic mi nie było, takie nastawienie co do tego leku mam od pól roku i unikałam go, jak ognia ale dzisiaj ból zęba wygrał i teraz myślę, że wolałabym ból zęba niż jazdę. Niech mi ktoś doda otuchy bo już mam filmy o wzywaniu pogotowia a jestem sama z dwójką małych dzieci. Niech ten lęk odejdzie a lek się wypłucze.
×