Ponad rok temu chodzilam do poradni uzaleznien i terapeutka mi powiedziala ze tutaj problemem nie jest uzaleznienie od narkotykow w samych sobie jako narkotykow ale ze to moj borderline domaga sie silnych emocji i raz sa to narkotyko nastepnym razem przypadkowy seks i skierowala mnie na dzienny nerwic.caly bity rok nie pomyslalam nawet o narkotykach a w zeszly weekend wszystko zepsulam.
Eeeh no ciekawi mnie czy na 7 f uwazaja mnie za osobe uzalezniona.w piateczek sie okaze strasznie ciekawa jestem co mi powiedza :)