Skocz do zawartości
Nerwica.com

lepszaja

Użytkownik
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lepszaja

  1. Cześć Wam spamowicze:) ja o tej porze zazwyczaj z łóżka wychodzę a dziś jakoś fajny dzień bo wstałam o 10:)Słonko zaświeciło Nawet już dom ogarnęłam, jakiegoś napędu dostałam czy co??? Sulpiryd odtawiam przecież a to on miał mi dodać energii. A Wy jak dzisiaj się czujecie? Mikołaj do Was jedzie?
  2. Ja jestem na tym leku bardziej radosna, wrócił mi uśmiech na twarzy, nie reaguję agresywnie na wszystko tak jak to było wcześniej, bo wszystko było w stanie mnie wkurzyć, sama się nakręcałam i chodziłam jak bomba, która zaraz wybuchnie. Teraz luz, mam dystans do tego co wcześniej wywoływało złość. to nie znaczy, że nie zdenerwuję się, bo i owszem ale nie jest to wybuch agresywny taki jak wcześniej. Co do aktywności fizycznej to generalnie super poprawa, wcześniej nie byłam w stanie przejechać 2 km na rowerze a teraz sama przyjemność. Generalnie podoba mi się ten tumiwisizm po Esci . Moi bliscy też zauważają zdecydowaną poprawę, lęki ustąpiły, też nie ma porównania do tego co było. Jedynie są takie dni,że nic mi się nie chce ale nie ma co narzekać. Pozdrowionka, dajcie szansę lekowi niech się rozkręci w organiźmie. aaa i jeszcze jedno, przez ten 1 miesiąc, kiedy głównie spałam, miałam piękne wyraziste sny, szkoda, że ten ubok zniknął
  3. U mnie lek trafiony, ale pierwszy miesiąc był trudny, czekałam na działanie wlaśnie ok miesiąca. Miesiąc spałam praktycznie całymi dniami. Jestem bardzo zadowolona z działania, uspokoiłam się zdecydowanie, mam dystans do świata, jedynie co to mam mało energii i nic mi się nie chce, dostałam teraz sulpiryd na ten brak napędu, ale mam uboki po nim i nie będę go brała. Biorę 10mg.
  4. Płatku ja bardzo chciałabym schudnąć, nawet mogłabym wymiotować
  5. w kosmos? wypizg? PRL? no to właśnie go czuję. Dziś już nie wzięłam tego Sulpirydu, tylko czym tu się ratować jak mam podejście do życia sflaczałe po esci? Wypizg PRL w kosmos=wzrost poziomu prolaktyny wysoko ponad normę.
  6. Witajcie, ja esci biorę od 6 miesięcy, a jak zaczynałam to spałam po niej bardzo dobrze, ale miałam włączony też Pramolan. Esci biorę rano a wieczorem Pramolanik. SSRI nawet teraz w ciagu dnia mnie trochę przymula i lubię się zdrzemnąć.
  7. ja chyba też odstawię ten Sulpiryd, jeszcze wyczytałam, że powoduje przyrost masy ciała a ja już po ssri trochę dowaliłam kilogramów tzn 3 ale mam schizę na tym punkcie i jakbym dopakowała jeszcze trochę to pewnie znowu by mi deprecha i nerwica wróciła nasilona.
  8. płatku a jaką dawkę brałaś? ja mam mało bo tylko 100 ale mnie cycki bolą okrutnie, pewnie przez tą prolaktynę, jeszcze jak dostanę mlekotoku to już w ogóle kanał będzie.
  9. Witajcie, ale nastukaliście stron;) ja od tygodnia mam nowy farmaceutyk, Sulpiryd na dodanie energii. Może i dobrze działa bo nie chce mi się spać w dzień, wcześniej musiałam spać i nic mi się nie chciało jak to po SSRI. Ale uboki ma ten supiryd- podwyższa prolaktynę i niestety chyba czuję to w cyckach:( Brał to ktoś z Was?
  10. nerwosol-men trochę się boję sama zwiększyć dawkę esci ale pod koniec miesiąca mam wizytę to zapytam bo chciałabym zwiększyć chociaż na 15. A co to za lek o którym Ty i hania33 piszecie? Ja chyba zaraz udam się w objęcia morfeusza bo mam dość dzisiejszego dnia, ciekawe co przyniesie noc? Pewnie z 5x się obudzę zalana potem:( Jak zaczynałam brać leki to miałam takie piękne sny szkoda, że to minęło. A Wy jak sypiacie?
  11. rX ja jeszcze mam nerwicę somatyczną i jak próbuję biegać albo poćwiczyć to zaraz mam jakieś dolegliwości, uciekam do książek ale ostatnio wszystko mnie rozprasza:(
  12. A mnie właśnie w nocy dopada najbardziej, dretwieję cała, budzę się z 15 razy. Czuję jak sama przygniatam swoje ciało, ręce bez czucia. Noc to koszmar. Teraz jest lepiej po Pramolanie ale nie jestem w stanie przespać całej nocy. Mój mąż często wyjeżdża, wtedy noc jest fatalna, wszystkie dźwięki mnie męczą, dobrze, że mam psa bo bym chyba nie dała rady sama zostać z dziećmi w domu.
  13. zazdroszczę, że niektórzy bez leków potrafią z tego wyjść. Ja na następnej wizycie będę prosiła o coś więcej na moje somatyzacje bo pramolanowe działanie trochę słabnie. Na poczatku to był strzał w dziesiątkę- jakby mi kajdanki z nóg i rąk ktoś ściągnął, uboki też niezłe były ale to coś za coś. Hania33 Ty się nie poddawaj, ja dopiero po miesiącu przestałam spać, ziewać itp. Daj szansę lekowi, bo przecież bez sensu się męczyć z ubokami jak się chce przestać brać.
  14. witajcie, ja sobie wmawiałam SM, boreliozę a teraz zwalam na kręgosłup- za tydzień mam rezonans mój psychiatra chciał się założyć, że mi nic nie wyjdzie.
  15. lepszaja

    Witajcie

    Piszę pierwszy raz, wreszcie:) Czytam forum już dawno ale nie miałam odwagi aby napisać. Mam 37 lat i od kilku lat problemy z nerwicą. Odkąd sięgam pamięcią byłam lękliwym i płaczliwym dzieckiem, wszyscy mówili, że jestem bardzo wrażliwa. Mam agorafobię, tzn jakoś funkcjonuję bo chodzę do pracy ale wszystko mnie denerwuje, dzieci wyprowadzają mnie z równowagi tzn teraz jest w miarę ok. jak nie muszę to nie wychodzę z łóżka. mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do swojego grona.
×