Skocz do zawartości
Nerwica.com

Trepifajksel

Użytkownik
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Trepifajksel

  1. Ładny ale mało optymistyczny, mam nadzieję, że zamienisz go wkrótce na np. rumianą na buzi dziewczynkę z pięknymi niebieskimi oczami idącą po kolorowej tęczy, wśród kolorowych kwiatów :)
  2. Ehhh..., nie ten lek rzuciłem co trzeba. Trzeba było zostać przy antydepresancie a benzo pomału odstawić lub zamienić je na coś mniej szkodliwego jak np. Atarax. Ale mądry polak po szkodzie.... :/
  3. Tak, citalopram. Właśnie taki mi przepisał zamiast wenli jak powiedziałem jaki miałem po niej zgon. I teraz po tym jak przyjąłem tą wenlę boję się wziąć ten citalopram, wolałbym poczekać jeszcze 2 tygodnie do urlopu i dopiero wtedy zacząć. Chyba, że zgłuszę się na maksa benzem i jakoś przetrwam. Nie wiem za bardzo co robić
  4. A co powiesz o Citalu 20mg (1/2 rano przez 2 dni, potem 1 rano ) na wejście w SSRI, żeby tak nie trzepało jak Wenla 75 bo po wzięciu nie dało się pracować. naprawdę pomaga?
  5. Dokładnie tak - sińce. Źle się wyraziłem. Co do hydro to zapisał mi 10mg w dawce 1 x 1 lub 2 x 1 lub 3 x 1, w zależności ile będę potrzebować. Pierwszą wziąłem dziś o 13.00, początkowo wydawało mi się, że coś zaczyna się dziać dobrego ale niestety nie, nawet mi się lęk nasilił. Poczekałem do 18.00 i wziąłem kolejną i znowu wydawało mi się, że zaczyna działać ale niestety nie. Delikatnie przytłumia ale nie uspokaja. Na kolejną nie czekałem i wziąłem 25mg benzo i dopiero ulga jakiej potrzebuję z tym, że ostatnio 25mg to dla mnie mało, co najwyżej dla podtrzymania działania. Na mocny lęk muszę wziąć 50mg benzo.
  6. Więc tak, mogę powiedzieć, że Atarax mi nie pomaga. Być może będzie mnie w stanie uspokoić kiedy będę już na SSRI, ale na pewno nie teraz. Mam do Was pytanko. Czy macie może ciemne plamy pod oczami bo kiedyś nie miałem a pojawiły się mniej więcej w czasie gdy zacząłem mieć lęki.
  7. true, Będzie dobrze, obiecuję Ci to Mnie już raz wenla wyciągnęła z bagna do życia. Ciebie też wyciągnie ale to trzeba troszkę czasu. Te myśli, żeby robić to czego się boisz zaczną się nasilać aż w końcu zaczniesz to robić. Przełamiesz się w pewnym momencie i zobaczysz, że to wcale nie jest takie straszne i potem już będzie coraz lepiej. Co do mnie. Byłem dziś u lekarza i doszliśmy do wniosku, że to ten Afobam mnie tak poniewiera a on ma w skutkach ubocznych właśnie stany depresyjne, drżenie mięśni ze zwiotczeniem ich, taki syf, który odczuwam jak przestaje działać. Przepisał mi nowe leki o których nie będę pisać bo boję się komentarzy, napiszę o rezultatach. Tak że z wenlą daję sobie na razie spokój, ona mnie postawiła na nogi i chyba to nadal działa skoro żyję jakoś, pracuję. Skupiam się teraz na walce z atakami lęku, paniki czyli z tym co mi głównie w życiu doskwiera, i dodatkowo przed nawrotem depresji. Ps. true, będzie dobrze i z niecierpliwością czekam na zmianę Twojego avatara
  8. Miss Worldwide, U mnie jest taka sprawa. Mam robotę w systemie 3-zmianowym i to mnie trochę rozwala. Przy 2 zmianie zasypiam ok 3.00 i wstaję o 11.00, na 3 zmianie w nocy się pracuje i to jest dla mnie dziwnie najkorzystniejsze bo rano po pracy zasypiam jak dziecko. Problem jest na 1 zmianie gdzie trzeba wstać o 5 rano i żeby się wyspać musiałbym chodzić spać o 23.00 co jest nierealne. Nie wiem ile musiałbym wczoraj tego benzo wziąć, żeby poczuć się dobrze, pewnie do totalnego zgłuszenia co w pracy grafika, który musi być aktywny umysłowo przez 8 godzin jest niemożliwe. Muszę dostać łagodniejszy lek albo mniejszą dawkę inaczej tego nie widzę i chyba będę musiał zacząć regularnie przyjmować benzo i ewentualnie zacząć kontrolowanie schodzić z dawki.
  9. Złe wieści. Doczekałem do weekendu, żeby zacząć brać Wenlę 75mg w jednej dawce na dobę, i delikatnie mówiąc roz...bał mi się system. Po 2 dobach brania (2 dawki) musiałem dziś wziąć wolne bo nie byłem w stanie dziś żyć. MEEEEEGA zawroty głowy i ogólne rozwalenie, deprecha, drgawki, uczucie potwornego zimna, stan podgorączkowy 37C. Zadzwoniłem do lekarza, powiedział, że to właściwie normalne ale skoro pracuję to przepisze mi coś innego. Jutro mam zadzwonić i się umówić, a ja muszę wziąć wolne bo jestem tak rozbity, że nie daję rady. Druga i może ważniejsza sprawa to doczytałem, że afobam i dormicum to ta sama rodzina, a ja ostatnio bez zbytniego zagłębiania się w temat brałem ten dormicum nasennie. Moja teoria jest taka, że być może to właśnie te leki połączone lub sam afobam brany regularnie, wywołują u mnie takie rozbicie psychiczne, takie jak dzisiaj. Podobnie się czułem w zeszły poniedziałek jeszcze przed wzięciem wenli. Boję się, że ten afobam, który biorę już 4 lata, po odrzuceniu w lutym antydepresantów, zaczyna mi tyle samo szkodzić co pomagać bo wtedy z antydepresantem brałem go tylko sporadycznie a teraz regularnie, codziennie. Teorię tą może jeszcze potwierdzić fakt, że w tygodniu gdy pracuję i biorę afobam to jakoś sobię radzę, natomiast w weekend przestaję go brać a w poniedziałek (już drugi z rzędu) mam zgon. A dzisiejszy zgon spotęgowany 2 dawkami wenli już był nie do opanowania. Nie wiem co czynić..., boję się, że przestanę funkcjonować i wywalą mnie z roboty co dla mnie jest wyrokiem ........ Mam 37 lat, jestem sam i ledwo się utrzymuję, tracąc pracę, tracę wszystko.
  10. Byłem u lekarza. Przepisał mi Venlę 75mg pierwszy miesiąc i 150 drugi miesiąc. Mam ją w zasięgu ręki ale cholera boję się wziąć po roku przerwy. Jak myślicie, czekać do weekendu czy brać od razu?
  11. Ja pamiętam, że jak zacząłem brać wenlę 4 lata temu to w ogóle nie odczułem żadnej poprawy, dopiero po pół roku zauważyłem, że w sytuacjach z którymi normalnie bym sobie nie poradził, działam całkiem sprawnie. I tak krok po kroczku zaczynałem poczynać sobie w życiu coraz odważniej i utrwalałem sobie w głowie, że robiąc to czy tamto nic mnie nie dopadnie. Szkoda, że odstawiłem lek nagle i bez konsultacji z lekarzem i wszystko złe wróciło. No cóż, teraz muszę zacząć od nowa, ale jestem dobrej myśli. Ps. Wczoraj tak mi się łydki i bicepsy spięły i drgały, że dzisiaj mam zakwasy. Ot taki trening siłowy bez siłowni :)
  12. Wizyta u lekarza już za mną i jest powrót do Velafaxu + analizy psychologiczne. Więc "Jeszcze w zielone gramy, jeszcze nie umieramy, jeszcze któregoś rana odbijemy się od ściany. Jeszcze wiosenne deszcze obudzą ruń zieloną, jeszcze zimowe śmieci na ogniskach wiosny spłoną"
×