darkelf

Przyłączam się do Was. Kimkolwiek jesteście.

Dzisiaj jest trzecia noc, w czasie której biorę 25mg hydroksyzyny. Podobno jest to bezpieczniejszy lek nasenny od innych i podobno nie można się od niego uzależnić. Czy można zwiększyć dawkę do 50mg czy jest to niebezpieczne? W ulotce są podane nawet większe dawki, ale lekarz mówił o jednej tabletce na godzinę przed snem.

Trochę ponad dwa lata, ale cały czas razem. Gdyby to był ktoś zwykły, to by tak nie bolało...

Roztanie. Nie mam do niej żalu, ale po pierwsze czuję, że już nie będę w życiu z nikim szczęśliwy, po drugie, cały dzień mam przebłyski tego co było, co mogło być, co źle robiłem, trudno to wytrzymać. Z psychologiem będę mógł porozmawiać dopiero za wiele dni, a nie pomoże... Po prostu pewnie na chwilę się polepszy.

Ale ja nie chcę odpocząć, tylko przeczekać ból.

Witajcie, nie wiem nawet co tu napisać, żeby nie zabrzmiało to tak prozaicznie. Chyba wystarczy, że się przywitam i zagłębię w lekturze waszych dyskusji.... drugi raz wziąłem hydroksyzynę i mam nadzieję na sen dzisiaj....