Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ready to Fall

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Ready to Fall

  1. Czuję się nie najlepiej ale w sumie u mnie jest tak od paru miesięcy. Mam zaproszenie do kolegi na Sylwestra, ciekawe jak to przeżyję... A tak przy okazji, życzę Wam moi mili żeby ten 2014 rok był o wiele lepszy od 2013.
  2. Ready to Fall

    Szumy w uszach

    Mam szumy w uszach gdzieś od połowy października, w sumie to już będzie ze dwa miesiące(ponad). Tak na prawdę nie wiem czym są one spowodowane, czy to uraz akustyczny (częste słuchanie muzyki na słuchawkach) czy wynik nerwów które od sierpnia nie dają żyć. Najpierw było w prawym, teraz w obydwu. Wiem jedno, jeśli mi to nie przejdzie to sobie łeb przestrzelę! Byłam u laryngologa, nie wie czym spowodowane są te piski, stwierdził że coś tam się mogło uszkodzić i on nie ma pojęcia czy mi to przejdzie czy nie. Dodatkowo mam też uczucie ciągłego rozpierania tam gdzieś głębiej w uchu, istny horror! Ponad miesiąc jeździłam na czyszczenie i przetykanie trąbek słuchowych, jak czytam że szpital mógłby pomóc gdybym trafiła do dwóch tygodni od zaczęcia się to coś mnie trafia. Po sylwestrze mam dostać receptę na Betaserc, od paru dni łykam Ginkofar i proszę Boga by pomogło. Najgorsze jest to że wpadam w panikę że coś mi wyje, że wyje coraz bardziej, że pewnie nie przejdzie, że nie mogę usnąć, że będzie coraz gorzej albo że nigdy już nie przejdzie i tak się nakręcam, jest coraz gorzej i ryczę pół dnia i pół nocy...
  3. Kiedyś zawsze przy myciu zębów liczyłam do 10 i mówiłam sobie jeszcze jakąś śmieszną formułkę. Zawsze wstaję prawą nogą. W sumie robię to już automatycznie, wstaję i nawet jeśli lewa noga jest bliżej podłoża to się tak obracam żeby prawą dotknąć podłogi. Bo w innym wypadku na pewno stanie się coś złego, będę chora albo nie wiadomo co jeszcze. Potem muszę założyć najpierw lewą skarpetkę, później prawą a w ciapki zawsze wkładam prawą. Tak mi się uroiło. Jeśli coś jest otwarte i leży w lodówce dłużej niż dzień to na pewno tego nie zjem bo jest popsute a nawet jeśli nie to i tak mi zaszkodzi. Choć zdarzało się, że zjadłam i nic mi nie było to dalej mam takie urojenia. Kiedyś zatrułam się żelkami, potem znów sosem i od tego czasu jak ognia unikam śmietany i żelków choć minęło prawie 5 lat! Unikam nawet przechodzenia koło półki z żelkami. A jak przymusowo zjadłam sałatkę z odrobiną bitej śmietany to był wielki strach że się zatruję. Ooo! Idąc do szkoły zawsze słuchałam muzyki, na słuchawkach czy też nie słuchałam. I kiedy doszłam do parkinu pod szkołą musiałam puścić pewną piosenkę bo jeśli tego nie zrobiłam to dzień w szkole był kiepski albo źle się czułam. (A może po prostu zwracałam wtedy większą uwagę na moje samopoczucie?) Potrafiłam nawet stanąć przed wejściem i szukać tej piosenki tak długo póki nie znalazłam, musiałam ją puścić. ( Co wygląda dziwnie jak staniesz tuż przed wejściem, każdy wchodzi a Ty z wielkim zapałem stukasz w telefon, i tak prawie dzień w dzień.) Nawet kumpela zauważyła że zawsze tuż przed wejściem słucham tej piosenki. No i staram się wchodzić najpierw prawą nogą do budynku, może to być szkoła, gabinet lekarza, cokolwiek. Byleby prawa noga - wtedy może nie stanie się nic złego. To chore.
×