Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rossi

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rossi

  1. Teraz siedzę sam z alkoholem...tragedia,nie daję sobie rady.29 lat i co? Mam dość życia poczesnego. Mówiłem bedę walczył, tak to tylko słowa nie radzę sobie z tym co mnie otacza.Jeszcze jestem tylko jak długo? Boże skróć moje męki...!
  2. Witam. Pierwszy raz w takiej roli,niby twardy facet a jedna muszę wyskrobać te kilka słów. Moja sytuacja jest dramatyczna.Jestem w chwili obecnej sam chociaż mam ...narzeczoną.Mam ale kilkaset kilometrów ode mnie. Dostała się do policji. cieszyłem się razem z nią,powód do dumy-dziewczyna w takiej formacji,byłem dumny jak cholera. Niby wszystko dobrze, do czasu. W tydzień po tym jak ona sie dostała ja straciłem pracę,stanowisko kierownicze w dobrej firmie-nawet nie podejrzewałem tego. Cały mój świat zawalił się na głowę. Jestem bezrobotny do tej chwili mimo usilnego szukania pracy. Na dodatek zostałem sam jak palec,narzeczona pojechała do szkoły policji na pól roku. Znajomych nie mam wszyscy są za granicą albo maja swoje życie i nie mają czasu na mnie,w pełni ich rozumiem zresztą. Fakt narzeczona dzwoni kilka razy do mnie dziennie i przyjeżdża na weekendy.Ale właśnie te telefony są dla mnie koszmarne-mówi mi co sie dzieje a ja siedzę bezczynnie,ona ciężko ćwiczy,trenuje-ja facet siedzę bezczynnie.Koszmar. Nachodzą mnie głupie myśli co to dalej będzie bez pracy,przyszłości,znajomych, marazm,brak samowartości. Mam dość nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić,boję sie kolejnego dnia, nachodzą mnie takie myśli że boje sie o nich pisać. Każdy dzień to koszmar dla mnie. nigdy tak nie miałem,zawsze radosny i uśmiechnięty teraz człowiek z innej "planety". Narzeczona widzi co się dzieje, zawsze mówi -głowa do góry,trzeba być twardym, nie poddawaj się, będzie lepiej. Nie dociera to do mnie, łatwo mówić. Mam dość tego wszystkiego...Nie radzę sobie z życiem. Pozdrawiam.
×