Znalazłam te forum, bo wiem, że są tutaj osoby, które czują się pewnie w dużej części tak jak ja.
Nazywam się Sylwia, jestem studentką. Mam fioła na punkcie kotów, pogody, autobusów, tramwajów i moich ulubionych zespołów
Zdiagnozowano u mnie zaburzenia adaptacyjne lękowo-depresyjne. Moje nerwy i myśli spowodowały u mnie tachykardię zatokową. Nie mam zamiaru narzekać, bo nie wiele to zmieni. W każdym razie, w najbliższych dniach idę do Poradni Zdrowia Psychicznego zapisać się do lekarza i zapytam go o psychoterapię.