Witaj Proxima. 1. Długi ojca nie przejdą na ciebie - robi się sprawę spadkową i deklarujesz się, zapytany przez sędziego, czy spadek przyjmujesz czy nie. Mi ojciec powtarzał,że jak coś to on mi w przyszłości założy sprawę o alimenty - że ja mu je będę płacić... Jak miałam 18-lat równiutko wyniosłam się z domu, a teraz mój ojciec nie zyje..... twój najwyraźniej zbyt daleko wybiega w przyszłość
2. Połowa twojego opowiadania to również i moje przeżycia, i większości ludzi z domów niezapewniających dziecku normalnego rozwoju - fajnie by było gdybyś mógł pogadać o tym z psychologiem czy terapeutą. jeśli nie możesz poczytaj sobie jakie problemy ze sobą, ze swoim myśleniem o innych i o sobie mają DDA. Wrzuć "DDA" w Google, kiedyś było całe forum poświęcone tylko temu zagadnieniu.
3. To,że na razie super paczki przyjaciól nie masz, nie oznacza,że ich mieć nie bedziesz. Może szukasz za bardzo? Podejdź do tematu troszeczkę spokojniej /wiem-łatwo się mówi/ ale wiedz,że nie jesteś dziwakiem, ani odosobnionym przypadkiem.
4. Ja wyjechałam do Niemiec na początek:) Nikt mnie nie szukał... Dopiero po dwóch miesiacach- w połowie października matka poszła zapytać się w szkole, czy chodzę na zajęcia. I najadła się wstydu "co z niej za matka"
Trzymaj się, jest mnóstwo ludzi którzy zrozumieją co przeżywasz, tylko jeszcze na nich nie trafiłeś.