witam, nie chciałem zakładać nowego tematu gdy już taki wątek istnieje. Problem mam podobny (współczuje autorowi tego tematu, że się nie udało). Kwestia u mnie wygląda tak, że moja dziewczyna ma dokłądnie ten sam problem. Tylko w jjej przypadku widać te wszystkie kompulsje. Gdzieś wcześniejw idziałem, że ktoś wypowiedział się, że w tym przypadku żadne ataki agresji nie powinny sie pojawi. Tu jest trochę inaczej. W momencie kiedy coś przerwie "rytułał", albo w ogóle pójdzie nie po jej myśli, potrafi zacząć rzucać oiektami w ludzi i ściay, wyzywać wszytskch. Podobno ma stwierdzone skłonności autodestrukcyjne. Niestety literatury nie posiadam i przy obecnych problemach finansowych mam dostęp tylko do tego co znajdę w sieci i dla tego zwracam sie o pomoc. Co możecie mi poradzić? Staram się spokojnie do tego podchodzić, co mi nawet wychodzi, ale ostatnio potrafię czuć się wykończony psychicznie i potrzebuje przerwy. Kocham ją i tylko dla tego chcę być przy niej i nie uciec. Ona twierdzi, że mnie też, że wierzy, że ja ją kocham ale tego nie czuje (ma bardzo wysokie wymagania wobec ludzi a ja się staram im sprostać, ale to też jest cholernie ciężkie). Dzięki z góry za wszelkie wypowiedzi.