Skocz do zawartości
Nerwica.com

modecom

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez modecom

  1. laydywind Nie nie bierze. U niej wogóle leki dziwnie działają. np. Leki uspokajające wywołują agresję i potrafi walczyć z bramką w markecie... rikuhod Była u psychiatry. Najczęściej mówią jej, że oni nie wiedzą co zrobić w jej przypadku bo jest jakiś "orginalny"... Obecnie nie pracuje. Z tego co mi wiadomo to w ogóle nie pracowała (przynajmniej normalnie) z powodu między innymi niepełnosprawności. U niej można zdiagnozować nie tylko OCD, ale z tego co mi wiadomo to światłowstręt, fobia przed ludźmi (przed owadami też co jest zwykle dość zabawne ;p) Ale możliwe, że w jej przypadku chodzi o pracę nad sobą. Bardzo dużo wymaga od siebie i innych ludzi przez co to, że inni ludzie nie potrafią dojść "do jej poziomu", ona się bardzo frustruje. Sprubóję w jakiś sposób przekonać ją do wyciszenia/medytacji. może to pomorze, chociaż ona nie wierzy w takie rzeczy... Chciał bym jej pomóc o czasami to jest po prostu dla mnie cholernie trudne przebywanie z nią w jednym pomieszczeniu. CZęsto potrafi jej przeszkadzać samo to, że mój laptop stoi nie w tym miejscu, albo mam "źle" ułożone ikony na pulpicie. Często jest nawet tak, że potrafi mnie "opierdolić" za to, że wchodząc do pokoju nie trzasnąłem drzwiami. Staram się po prostu do tego wszytskiego podchodzić neutralnie i mówić jej, że z nią cały czas jestem i ją wspieram. Niestety chyba mi w to nie wierzy....
  2. witam, nie chciałem zakładać nowego tematu gdy już taki wątek istnieje. Problem mam podobny (współczuje autorowi tego tematu, że się nie udało). Kwestia u mnie wygląda tak, że moja dziewczyna ma dokłądnie ten sam problem. Tylko w jjej przypadku widać te wszystkie kompulsje. Gdzieś wcześniejw idziałem, że ktoś wypowiedział się, że w tym przypadku żadne ataki agresji nie powinny sie pojawi. Tu jest trochę inaczej. W momencie kiedy coś przerwie "rytułał", albo w ogóle pójdzie nie po jej myśli, potrafi zacząć rzucać oiektami w ludzi i ściay, wyzywać wszytskch. Podobno ma stwierdzone skłonności autodestrukcyjne. Niestety literatury nie posiadam i przy obecnych problemach finansowych mam dostęp tylko do tego co znajdę w sieci i dla tego zwracam sie o pomoc. Co możecie mi poradzić? Staram się spokojnie do tego podchodzić, co mi nawet wychodzi, ale ostatnio potrafię czuć się wykończony psychicznie i potrzebuje przerwy. Kocham ją i tylko dla tego chcę być przy niej i nie uciec. Ona twierdzi, że mnie też, że wierzy, że ja ją kocham ale tego nie czuje (ma bardzo wysokie wymagania wobec ludzi a ja się staram im sprostać, ale to też jest cholernie ciężkie). Dzięki z góry za wszelkie wypowiedzi.
×