maestitia, mam podobnie. Również mam w zwyczaju wszystko wyolbrzymiać i nadal wydaje mi się, że robię z siebie idiote. Prawda jest jedak taka, że na fejsbuku każdy ma każdego głęboko gdzieś i nikt się nikim nie przejmuje. Troche mi to przypomina koło wzajemnej adoracji na zasadzie "ja dam lapke w góre i skomentuje Twój post w nadziei, że ty zrobisz to samo" i nikt raczej nie analizuje tego co inni piszą... kiedyś napisałem coś w stylu "wiecie, że Brad Pitt pierdzi skittlesami" i miałem jakoś tak chorą liczbę łapek i komentów ale jak zacząłem pisać o swojej sytuacji na uczelni i tym, że potrzebuje trochę pomocy to utonęlo to w bagnie kotów grających na fortepianie i pijanych "odważych" Rosjan... Jeżeli miałoby to Cię pocieszyć to ode mnie dostała byś łapkę w górę i na pewno bym sprawy nie zbagatelizował