mandy3244
-
Postów
70 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez mandy3244
-
-
Ja ostatnio bardzo tęsknię za swoją samotnością. Każdy wieczór mam zapełniony rozmowami, rozmowami których nie mogę odrzucić i brakuje mi tej ciszy, spokoju, smutku, autoagresji... Ja wiem że to głupio brzmi, ale ja na prawdę chciałabym powrotu tego co było Chciałabym usiąść, popłakać, napić się w samotności... Uświadamiam sobie że ta samotność wcale nie była taka zła, nikt mnie nie kontrolował, nie mówił co mam robić... Wiem, to głupie, ale tak jest
-
Donpezil
Ale to nie jest przypadkiem na alzhaimera? Raczej mi nie wypisze na wskazanie depresji?
Chodziło mi o jakiś antydepresant, poprawiający w tym samym czasie procesy uczenia, gdzieś wyczytałam że coaxil właśnie tak działa...
-
Ja chciałam zapytać, czy ten lek wpływa na umiejętności zapamiętywania? Po depakine mam okropne problemy z przyswajaniem informacji, szukam teraz leku, który by to przynajmniej odwrócił, czy Coaxil pomoże? Czy polecacie coś innego?
-
Sił. Jestem bardzo zmęczony i jest mi bardzo samotnie w tej chwili. Chciałem tylko zaznaczyć swoją obecność.Chętnie bym z kimś porozmawiał, spróbował się zaprzyjaźnić... tylko nie mam siły.Nie masz siły czy chęci? .....
Ja też jestem bardzo zmęczona, ale ta samotność nie opuszcza nawet gdy jestem wycieńczona... Dziś już szczególnie...
-
-
Więc dziś byłam u lekarza i skarżąc się na zjazd samopoczucia do Depakiny dorzucił mi właśnie Sulpiryd. I zagadaliśmy się, zapisał mi dawkowanie 1-1-0 i nie dopytałam się czy od razu mogę włączyć te 2 kapsułki na dzień, czy włącza się to stopniowo? Wie ktoś?
-
Ja biorę Depakine Chrono już ponad miesiąc na depresję, jako stabilizator. Dalej mam wahania nastroju, chociaż już nie aż takie jak miewałam. Włosy mi nie wypadają, bo zaczęłam równocześnie brać krzem, więc na to nie narzekam. Ale zauważyłam że wszystko się zrobiło takie bylejakie, nie widzę sensu w niczym co robię. Tak jakby na niczym mi nie zależało. Dziwne to jest
No i ten problem z koncentracją i pamięcią jest okropny ;/ Jak coś czytam to muszę to robić kilka razy bo czasami nie mogę nic z tego tekstu zrozumieć...
Chyba że to wszystko sobie uroiłam i wcale nie jest tak źle.. Już sama nie wiem
-
Ja miałam 8 a on jakieś 16.
-
Mnie wykorzystywał brat jak miałam jakieś 8 lat, wiem że to było przed komunią, nie pamiętam ile to trwało, te wszystkie wspomnienia są takie zamazane... Wiem że to wszystko działo się w stodole... Na początku nie zdawałam sobie sprawy z tego co on robi, przecież to była tylko "zabawa", pokazywał to co ma w majtkach, mówił jak dotykać, co robić, nie przeszkadzało mi to, przecież to był brat, a to tylko zabawa. Czasami powtarzało się to w domu, czasami wołał mnie do łóżka, i robiliśmy to samo pod kołdrą. Zawsze powtarzał że to jest sekret, żebym nikomu nie mówiła, a ja to łykałam. W końcu zaczęło się to robić podejrzane, myślałam, skoro to taka fajna zabawa to czemu nie mogę nikomu mówić? Podzieliłam się z nim moimi wątpliwościami i wszystko się skończyło. Przestał. Obwiniałam się nawet o to że to zepsułam, że zrobiłam coś źle skoro on już nie chce się ze mną bawić. Stałam się niemiła, izolowałam się od innych, miałam tylko jedną koleżankę.
Większe kłopoty zaczęły się jednak jak zaczęłam dorastać. Zaczęłam rozumieć co on mi robił, zaczęłam się nienawidzić za to że mu pozwoliłam, a najgorsze że mi się to wtedy podobało. Wtedy zaczął się mój problem z pornografią i masturbacją. Nienawidziłam siebie jeszcze bardziej, zdzierałam strupy do krwi, obgryzałam paznokcie, dalej się izolowałam, zajadałam problemy, moja nadwaga stała się jeszcze większa.
Potem w technikum było jeszcze ciężej, nie mogłam się przystosować, nikt mnie nie lubił. Ale wreszcie sytuacja się odwróciła i nagle zdobyłam grupkę koleżanek. Ostatnie dwie klasy były cudowne, nawet nie myślałam o tym wszystkim, nabrałam jakiegoś dystansu. A teraz wszystko się zawaliło. Szkoła się skończyła a ja zostałam sama, miałam iść na studia, nie miałam środków, szukam pracy a pracy nie ma... Zderzyłam się z rzeczywistością, wszystko powraca. Zaczęłam się okaleczać, siedzę sama w pokoju i gapię się w ten monitor...
Brat się wyprowadził, ma narzeczoną, przyjeżdża czasami. Nienawidzę tych wizyt. On uwielbia się przytulać, a ja wtedy czuję taki wstręt do siebie... Do siebie, nie do niego... Po tym jak to się skończyło nie rozmawialiśmy o tym. Nigdy nie przeprosił. Chciałabym mu wszystko wygarnąć, ale ja nie umiem go nienawidzić, przez te wszystkie lata całą nienawiść przelałam na siebie. A poza tym co miałabym mu powiedzieć? "Pamiętasz co robiłeś mi 12 lat temu?" Bez sensu...
-
Dostałam Depakine Chrono 300 od mojego doktora, na początku nawet nie miałam uboków, oprócz jakiś dolegliwości żołądkowych, ale dziś jest miazga Czuję się jak po jakiś dragach, chce mi się śmiać cały czas, no mam jeszcze zawroty głowy, ale jak na razie to nie jest najgorzej Dodam że na początku brałam tylko na wieczór a teraz rano i wieczorem, dziś jest mój 6 dzień. Wiem że to dopiero początek, jestem ciekawa co będzie dalej, bo po tym wszystkim co przeczytałam to trochę strach brać, ale się nie zniechęcam
-
przegrałam. przegrałam starcie.
jestem beznadziejna. już chyba nigdy nie będzie lepiej.
-
witam,
czuję się dziś strasznie, jak na mega mega kacu, ledwo kontaktuję, jeszcze przeczytałam te wasze dziwne rzeczy o zmutowanych szablozębnych chomiczkach, wyobraziłam to sobie i wymiękłam nie mogę się teraz pozbyć tych obrazów z mojego mózgu, ratunku! teraz już całkiem zwariuję, nie ma bata xD
-
kuurczę, pierwsza dawka i już szok spałam ponad 12 godzin i dalej się czuję jak na porządnym kacu, maskara
-
no mam nadzieję, trzymaj kciuki za moją terapię
ale trochę drogoo wychodzi, zapłaciłam 39 zł za 120 tabletek, setaloft był o wiele tańszy, no ale muszę to przeboleć
-
Na szczęście dosyć pracowicie, wreszcie popracowałem przy przyczepie kempingowej. A jak Tobie minął dzień?
ooo, przyczepa kempingowa, wybierasz się gdzieś?
Niestety na razie nie, bo chwilowo jestem bez samochodu.
ahaa, bo myślałam że może coś planujesz bo pogoda jest śliczna ostatnio, szczególnie dziś była
-
Na szczęście dosyć pracowicie, wreszcie popracowałem przy przyczepie kempingowej. A jak Tobie minął dzień?
ooo, przyczepa kempingowa, wybierasz się gdzieś?
ja dziś byłam u lekarza, potem na zakupach, kupiłam nowe buty^^ ale za to żołądek mi się buntuje, cały dzień prawie nic nie jadłam ;/
-
Marcin20.04, miło, dzięki :) jak minął dzień?
-
virgo21, ohh, jak ja bym tak chciała... ale może dziś się wyśpię, trzymajcie kciuki xd
-
głównie miałam nudności, nawet mogłabym powiedzieć że trochę jadłowstręt, na jedzenie patrzeć nie mogę, zawroty głowy, te problemy ze snem, koszmary, budzenie się w nocy, no i nieustanne myśli samobójcze ;/ myślałam że przejdzie, ale nieee, więc lekarz postanowił mi zmienić, mam nadzieję że ten będzie ok
-
tak, zaczynam od 30 na noc, a potem stopniowo mam zwiększać aż do tych 120 na dzień
no i mam nadzieję że się wreszcie porządnie wyśpię, bo przy tym setalofcie prawie w ogóle nie spałam
-
Sayace, zawsze możesz spróbować jakieś badoo, czy inne sympatie, jeśli chodzi Ci o jakieś "realne" znajomości
-
brałam Setaloft, miałam okropne uboki, dziś byłam u mojego lekarza i zamienił mi go na Miansec 30. Mam stopniowo zwiększać dawkę aż do dawkowania 1-1-2. i trochę przeraża mnie ta dawka...
no i poczytałam troszkę o tym leku i się boję że przytyję, to wtedy się już w żadnych drzwiach nie zmieszczę
-
-
Samotność
w Depresja
Opublikowano
Labradorek, mój facet, zakochałam się, ale on strasznie mnie kontroluje i wymaga wiele uwagi, co jest męczące.. Ale nie chcę go ranić...