Skocz do zawartości
Nerwica.com

indigo.boy

Użytkownik
  • Postów

    96
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez indigo.boy

  1. A aktor, który mi się podoba??

    Mam ciarki ma widok prof. Snape'a z Harry'ego Pottera. Te mroczne spojrzenie... Ehhh, cudowny :mrgreen:

    I, o dziwo, moim psiapsiółom też sie podoba, a ponoć dzieci ryczą na jego widok :? Się jeszcze nie znają...

    Wokalista My chemical romance też jest fajny ;)

     

    Alan Rickman (tak nazywa sie ten aktor) jest wg mnie calkiem przystojny (a ja sie nie znam :twisted:). Gosciu z My chemical romance tez wyglada nie najgorzej. Jezeli oni sa wedlug ciebie brzydcy, to ja od dzisiaj bede chodzil kanalami...

  2. W jednym musze sie z anand22'em zgodzic. Czekaniem nic sie nie zrobi. Trzeba dzialac.

    Marze o kolesiach, którzy, żeby wiedzieć, jak do mnie zagadać muszą się tego najpierw w necie dowiedzieć...

    Boże, jakie żałosne...

    Nie rozumiem dlaczego krytykujecie szukanie informacji w internecie, nawet na taki temat jak odnalezienie drugiej polowki. Zalosne? Nadmiar informacji jeszcze nikogo nie zabil, a wy najwyrazniej nie rozumiecie jak to jest byc niewidzialnym cale swoje zycie. Moze to i jest zalosne, ale trudno. Niestety, nie wszystkim nam bylo dane nauczyc sie tego w swoim czasie obcujac z ludzmi. Czy uwazam, ze to moja wina? Nie. Mialem swoje problemy, z ktorymi nie moglem sobie poradzic. Nie mialem pomocy od nikogo. Zdarza sie. Nie wszyscy rodza sie szczesciazami. A teraz co, mam siedziec na tylku i czekac, az moze cos kiedys sie wydarzy? Wiedza o tym, jak zachowywac sie miedzy ludzmi spadnie na mnie jak grom z jasnego nieba? Wole poczytac ksiazki, popytac ludzi, a nawet poczytac o tym w internecie. Zalosne? Trudno. Mam 25 lat i nigdy nie pocalowalem dziewczyny. Juz jestem zalosny.

  3. Ja niestety nic nie wiem jezeli chodzi o sprawy sercowe. Mowie jedynie co mi rozsadek podpowiada. Nie potrafie tobie powiedziec jak poradzic sobie w takiej sytuacji, ale czy naprawde uwazasz, ze on cie kocha, kiedy zrobil takie rzeczy?

     

    Mysle, ze zmiana otoczenia tobie pomoze, tylko musisz przestac zaprzatac sobie glowe tym, jak twoi bracia i ojciec sobie radza. Zadbaj o siebie i swoje zycie, troche wiecej pozytywnego egoizmu!

  4. Napoleon:

    "Brzydki", niski, zgarbiony człowieczek

     

    Cały naród francuski poszedł za nim do boju, był wzorem dla wielu. W okresie jego panowania Francja przeżywała szczyt potęgi.

    Fakt, ze wiele osob go szanowalo i traktowalo jako wzor, nie znaczy, ze ktos uwazal go za piekna figure.

     

    Dzieki Polina, dokladnie o taki przyklad mi chodzilo :D (no chyba ze to jest dynamo :mrgreen:)

     

    Wytrąciłaś go z równowagi hehehee :mrgreen::mrgreen: Ignorem go, ignorem :mrgreen:

    Hehehe, popieram : :lol:

  5. Dobrze powiedziane, jednak mysle, ze nie do konca mowisz prawde. Mysle, ze przystojny chlopak, ktory trafia w twoj typ, robi na tobie pewne pozytywne wrazenie (moze i bardzo male, ale na samym starcie ma juz jakiegos plusa). Nie ma zadnych przystojnych aktorow, ktorzy sie tobie podobaja?

    Jednak zgadzam sie z toba w wiekszosci. Zeby byc piekna osoba, nie trzeba pieknie wygladac. Ale czy mozna byc piekna osoba, bedac brzydkim na zewnatrz? Jezeli masz jakies przyklady, to chetnie poslucham.

  6. Moge powiedziec mniej wiecej jak to wyglada z jego punktu, poniewaz bylem w identycznej sytuacji. Osoba w takim stanie nie potrafi nazywac uczuc, wszystko jest wtedy bardzo rozmyte. Kiedy bylem w bardzo glebokiej depresji (juz na samej krawedzi), pewna dziewczyna powiedziala, ze mnie kocha. Nie potrafilem w to uwierzyc. Nie chcialem jej zranic, bo widzialem dokad moj stan prowadzi. Codziennie mowilem jej rozne rzeczy o sobie, wszystko co najgorsze, byle tylko zniechecic ja do siebie. Ale ona byla bardzo uparta (z czego dzisiaj sie bardzo ciesze). Zawdzieczam jej swoje zycie. Mysle, ze on bardzo chce tego kontaktu, tylko do konca o tym nie wie. Narazie opisuj mu swoje uczucia, staraj sie byc przy nim. Przekonuj go do siebie. Namawiaj go na spotkania i badz uparta.

  7. Naprawde uwazasz, ze jestes zla?? Przezylas tak wiele zlych rzeczy, takie doswiadczenie zmienia czlowieka. Ale ty nie zmienilas sie na gorsze, po prostu stworzylas ochronna skorupe przed swiatem. Pomagalas mamie i zostalas zraniona. Teraz nie chcesz okazywac dobroci, bo boisz sie, ze znow ciebie ktos zrani. To jest zupelnie normalne. Kiedy masz tyle na glowie, a sa to powazne problemy, nic dziwnego, ze pochlaniaja twoja uwage. Nie powinnas sie za to obwiniac. Nie martw sie, wszystko mozna jeszcze naprawic. Tez uwazam, ze rozmowa z psychologiem mogla by tobie pomoc.

     

    Nie mozesz przez cale zycie matkowac twojej rodzinie. Musisz zajac sie swoim zyciem. A jezeli chodzi o twojego chlopaka, musisz cos zrobic. Zaslugujesz na szacunek, a jezeli po tym co zrobil zostaniesz z nim, nie mozesz na to liczyc z jego strony. Wedlug mnie powinnas sprobowac pozostac przy nim jedynie jako przyjaciel.

  8. anand22 masz racje, wieksze powodzenie maja przystojniacy (chamscy czy nie). Napewno maja oni ulatwione zadanie przy poznawaniu nowych ludzi. Tyle tylko, ze wiekszosci osob ktore tu pisza (wedlug mnie), nie zalezy na krotkich znajomosciach. Jezeli jedyna twoja zaleta jest wyglad, to nie mozesz raczej liczyc na jakies glebsze uczucie. Jesli zalezy tobie tylko na seksie, twoja sprawa. Tylko czy naprawde wystarczy tobie tylko tyle? Czy naprawde nie chcesz czegos wiecej?

  9. Tez uwazam, ze powinnas udac sie do terapeuty, z ktorym bedziesz mogla porozmawiac bez zwracania uwagi na to, w jaki sposob to mowisz. Nie zawsze trafi sie na osobe, przed ktora mozna sie otworzyc. Ja tez nie spotkalem sie z tym, zeby terapeuta nagrywal rozmowy, ale moze po prostu bardzo przyklada sie do swojej pracy (albo stara sie robic takie wrazenie). Na rezultaty czasem trzeba poczekac dosc dlugo. Zawsze mozesz pojsc do placowki panstwowej.

  10. Myslę, że jeśli ludzie nie mają o czym rozmawiać, to lepiej nie gadać o niczym wogóle niż np. o pogodzie.

    Hej hej, czasem dobrze jest dowiedziec sie czy jutro bedzie swiecic slonko ;)

     

    Tak naprawde, ze wszystkimi nie da rady porozmawiac (tzn. mozna probowac, ale rozmowa nie bedzie sie zbytnio kleic). Niektorzy ludzie sa z nami bardziej kompatybilni niz inni. Czasem trafi sie na osobe, z ktora mozna rozmawiac bardzo dlugo i czas bedzie tylko uciekal, a z inna po kilku minutach bedzie cisza.

  11. Wiesz co? Najgorsze jest to że w kontakcie z "żywym" ;) człowiekiem nie potrafię się odezwać - mam taką pustkę w głowie - jakbym wcale nic tam nie miała. I to nie tylko w kontaktach z nieznanymi ludźmi - również z tymi których znam ale słabo. Trudno w takim wypadku zrobić dobre wrażenie. :?

    Znam to uczucie. Tez tak mialem. Nie wiedzialem o czym rozmawiac, denerwowalem sie z tego powodu na sile probujac wymyslic jakis temat. Czesto zapadala denerwujaca cisza. I wiesz co? Przestalem przejmowac sie tym. Zapadala cisza, a ja sie wtedy uspakajalem. Nie obchodzilo mnie to, ze ktos moze sobie cos pomyslec. Trudno, nic na to nie poradze. Ta druga osoba tez nie jest bez winy w tej sytuacji. Dopiero kiedy trafialem na rozgadana osobe rozmowa sie jakos kleila. Potem zaczalem bardziej interesowac sie innymi osobami i to jest chyba klucz do sukcesu. Zadawaj pytania na jakiekolwiek tematy i rozmowa sie rozkreci. Cisza moze czesto nastawac, ale nie przejmuj sie. Czasami mozna pomilczec w towarzystwie, to nic zlego. A najwazniejsze: nie rob dobrego wrazenia! Odpusc sobie. Narazie masz problemy z podstawowa rozmowa, a juz chcesz robic na kims wrazenie? To nie jest takie latwe. Daj sobie troche czasu, zaczynaj od malych kroczkow. Wieksze rzeczy przyjda pozniej.

×