Wydaje mi się ze derealizacja jest funkcją obronną naszego organizmu,kiedy organizm nie radzi sobię z ciąglymi lękami,napieciami wchodzi w stan w ktorym wszystko wydaje sie sztuczne aby zapobiedz dalszej destrukcji,problem w tym ze niektórzy ciągle przejmoją sie tą derealizacją i kolo się napędza.Ja zacząłem kontrolować swoje myśli,pracować nad oddechem,stosować techniki relaksacyjne,trenować koncentracje,czytac ksiazki o nerwicach co je wywołuje i jak zapobiegać,i po pewnym czasie deralizacja ustepuję,problem w tym ze zaczynają sie wieksze napiecia i nerwy,a cala ta derealizacja jak by mnie przed tym chroniła.No ale coż trzeba iść do przodu i pokonać to całą nerwiczke :)