Skocz do zawartości
Nerwica.com

stalker

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia stalker

  1. Witam wszystkich borykajacych sie z nerwica. Mecze sie z nerwica juz prawie 3 lata, bralem juz kilka rodzaji lekow przeciwdepresyjnych (aktualnie pinexet) ktory troche pomaga. Niedlugo udaje sie na psychoterapie i mam nadzieje ze ten strach, lek i objawy zwiazane z nerwica sie skoncza. Przy okazji wizyty u psychiatry, zaproponowal mi czytanie ksiazek zwiazanych z leczeniem nerwicy. I tu sie nasowa pytanie: Co Wybrac? Macie moze jakies sprawdzone ksiazki, ktore moglbym gdzies dostac??????
  2. Witam Od okolo 3 lat borykam sie z dokuczliwymi objawami naprawdopodobniej nerwicy. Zaczelo sie od depresji, ktora byl zwiazana z pojsciem do nowej szkoly kiedy ukonczylem gimnazjum. Od malego zawsze bylem ambitny i chcialem sie uczyc jak najlepiej, wsumie zasluga to tez jest moich rodzicow, ktorzy nie byli obojetni w jakim kierunku bedzie sie rozwijal. Po wybraniu technikum i pierwszych dniach w szkole zaczalem miec watpliwosci czy dobry wybralem kierunek i czy sobie w tej szkole poradze. Zaczely sie problemy zwiazane z "glupia matematyka" z ktorej mialem 4 ale z jakiegos sprawdzianu dostalem 2 i sie zalamalem.Moze to troche glupie ale prawdziwe.Zastanawialem sie nad zmiana szkoly, nawet wziolem papiery z techniukum i nie wiedzialem dalej co robic. Pytalem sie rodzicow gdzie moglbym pojsc, szukalem po internecie ale nic ciekawego w tych czasach nasze szkoly nie dawaly. Wkoncu wziolem papiery i zaczolem chodzic znowu do technikum. Po jakims miesiacu chodzenia do szkoly zaczolem jej unikac oraz kombinowalem zeby nic nie robiac miec dobre oceny. Jednak sie mylilem a depresja sie poglebiala. Zaczolem plakac oraz miec mysli samobojcze. Napisalem kiedys do siostry ktora byla na studiach ze juz mi sie nie chce zyc itd. przestraszyla sie i zadzownila do moich rodzicow ktorzy byli u dziadkow. Z tego co pamietam szybko przyjechali bo mysleli ze sobie cos zrobie a ja siedzialem zaplakany przed komputerem. Bylem z mama u psychiatry ktory przepisal mi seronil. Po jakis dwoch tygodniach bylo o wiele lepiej. 3 lata temu orgamizowalem sylwestra na ktorym oczywiscie nie zabraklo alkoholu. Czytalem na internecie czy mozna sobie wypisac biorac seronil i doszlem do wniosku ze mozna. Rowniez na ultoce chyba nic o tym nie bylo. Upilem sie jak.....wsumie to byl moje pierwsze upicie sie. Obudzilem sie w nowy rok okolo 10 rano i zaczolem miec takie pijane nogi niepewne, z waty, itd, myslalem ze to normalne i nie przejmowalem sie tym. Z biegiem czasu nic sie nie poprawialo a na dodatek doszlo znowu pogorszenie nastroju. Objawy ktory mam dzisiaj to: bole glowy, niepewne jak z waty nogi ( nie moglem chodzic w waskich pomieszczeniach bo zaraz gdzie mnie kibnelo, rozwniez stanie w kosciele jest udreka,, drzenie wszystkich miesni, bardzo slaba pamiec, rozkojazenie . Po pszeszperaniu internetu ludzie skarza sie na objawy w stresujach sytuacjach nie zawsze maja opisane ovjawy a ja mam je caly czas. Strasznie mi dokuczaja i juz mam naprawde dosyc. Bylem jeszcze u dwoch psychiatrow ale przepisane przez nich leki nie pomagaja. Niby humor sie poprawia ale jesli chodzi o nogi itd to nie. Mowilem o sylwestrze ale oni powiedzieli ze to nie to. Bralem zoloft i tam jakies jeszcze inne z grupy SSRI. Aktualnie biore od dwoch tygodni pinexet i narazie bez poprawy. Jedynie co doszlo to zamazane widzenie Jakbym mial wybierac najbardziej dokuczliwy objaw jezeli jest to nerwica to moje nogi. Wstaje rano i normalnie odechciewa mi si e wszystkiego jak zrobie pare krokow.Pan psychiatra zaproponowal mi sie na pojscie do szpiatala na jakis oddzial leczenia nerwic, Co o tym myslicie? Ja to tak szczerze nie bardzo robie sobie nadzieje ale... Wydaje mi sie ze niezbyt zwiezle to napisalem ale chyba wiadomo o co chodzi hheheheh.
×