Cześć wszystkim,
postanowiłem opisać moje dolegliwości, może ktoś ma podobnie i coś mi poradzi.
2 lata temu zdiagnozowane zaburzenia osobowości obsesyjno- kompulsywne, lęk uogólniony, natręctwa. z tym, że to diagnoza a problemy zaczęły się jak miałem kilka lat. 2 lata terapii gestalt (sam zdecydowałem , że kończymy - pomogło) i SSRI (nie brałem ani przez chwilę bo się bałem utycia i zaburzeń seksualnych. wszystkie objawy ustąpiły(natręctwa były słabe, lęki rzadko, rzadko wracają po terapii dużo lepiej sobie radzę i NAPRAWDĘ czuję się bardzo dobrze.
I teraz :
właśnie te 2 lata temu porażka zawodowa, już sobie z tym chyba poradziłem ale cios był spory, marzyłem o czymś i to się nie udało. od tego czasu totalne zaburzenia koncentracji. z dnia na dzień właściwie. dodam że doszło wielkie przemęczenie pracą. zaczałem chodzić do psychiatry na terapię i tak jak pisałem lęki, natręctwa minęły, czuje się b.dobrze i stabilnie a koncentracji jak nie było tak nie ma. pamięć , skupienie - nie istnieją, i uczucie ciągłego zmęczenia. dodam że miałem idealną pamięć i byłem maszynką do roboty przez 25 lat życia. od tych dwóch lat koniec. nie chce już być maszynką ale przeszkadza mi kondycja mojego umysłu. umiem już wyluzować i nie cisnąć za wszelką cenę ale czasem czuję się jakbym nie był sprawny umysłowo. psychiatrzy proponują SSRI jednak, ja wogóle nie czuję żebym miał depresję.czuje że jest ok tylko coś się zepsuło w głowie z funkcjami poznawczymi.
ma ktoś tak? napiszcie będę mega wdzięczny