Skocz do zawartości
Nerwica.com

oliwka242

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez oliwka242

  1. oj..jest ciężko...tyle lat z tym paskudztwem się męczyć..ja już nawet sama w domu nie zostaję,albo mąż,albo mama przyjeżdza jak mąż w pracy..powiem szczerze,gdyby nie to,że mam dwójkę wspaniałych dzieci,które nie zasną bez buziaka od mamy na dobranoc już dawno bym chyba z mostu skoczyła,taka jestem umęczona tą chorobą już..a teraz ta okropna depersonalizacja..nie odpuszcza,non stop 24h na dobę mnie męczy:(nic tylko płakać się chce:(
  2. Nie chce Cię straszyć ale poczytaj sobie na ulotce skutki uboczne paroksetyny, na pewno jest napisane, że może wywoływać derealizację Miałem to samo, brałem 20mg rok czasu było ok potem nagle derealizacja, powiedziałem o tym lekarce i stwierdziła, że to może być po paroksetynie i kazała odstawić. Pół roku nie biorę a czasami jeszcze mam derealkę no ale w porównaniu do tego co wtedy to nie ma porównania. czytałam ta ulotkę,owszem jako objaw działań niepożądanych jest również depersonalizacja...teraz się wystraszyłam na dobre,ponieważ ten lek uratował mi życie,dzięki niemu nie odczuwam napadów paniki,a miałam je codziennie..nie wychodziłam z domu,nie byłam w stanie nic zrobić,a po rexetinie wszystko mi minęło...teraz mam zwiększoną dawkę..psychiatra kazał zwiększyć o 10mg.,na razie jednak zwiększyłam o 5mg...u mnie ten objaw depersonalizacji pojawił się w momęcie pominięcia jednej dawki,skończył mi się akurat lek i na noc nie wziełam,tylko dopiero rano jak kupiłam..ale rano już własnie wstałam z tym okropnym uczuciem depersonalizacji..dodam iż depersonalizacja jest bardzo uciążliwa,ponieważ nie opuszcza mnie nawet na moment,zasypiam z nią i jak tylko rano otworzę oczy to już ją mam..i tak calutki dzień..a odnośnie odstawienia rexetinu to zapytałam swojej psychiatry czy może być tak iż choroba wróciła,bo jednak tak długo już biorę ten rexetin,że może przestał działać i mi pomagać..a psychiatra powiedział,że te leki nie przestają działać i,że nie może w tym momencie go odstawić bo skoro jest takie pogorszenie,to po odstawieniu nie dałabym w ogóle rady sobie poradzić..ot i takie błędne koło:( -- 01 wrz 2013, 16:26 -- acha..i psychiatra powiedział,że ten objaw depersonalizacji to objaw nerwicy i,że dawkę trzeba zwiększyć...i bądż tu mądrym..
  3. Masakra..znowu wszystko wróciło..a było tak dobrze..nerwicę lękową mam już 20lat,od 8 leczoną..biorę 5lat rexetin,przez 4lata w dawce 10mg.,tak mnie postawił na poczatku na nogi,że wiedziałam,że żyję,4 lata były naprawdę super,ani jednego ataku paniki..ale po 4latach nastąpił nawrót,moja psychiatra podniosła wówczas mi dawkę do jednej tabletki czyli do 20mg. i nastąpiła poprawa na kolejne pół roku..teraz niestety tak mnie powaliło,że czuję się tak jak z początku choroby,jakbym tego rexetinu w ogóle nie brała..cały czas czuję się jakbym się nałykała jakiś prochów,non stop odczucie odrealnienia,nawet na moment nie mam poczucia rzeczywistości..co prawda nie mam ataków paniki,ale to uczucie odrealnienia jest okropne..mam spowolnione ruchy,zero apetytu,nie mogę pracować..a za tydzień szkoła,muszę dzieci przygotowywać do szkoły,a ja jestem do niczego...byłam wczoraj u psychiatry,kazała znowu zwiększyć lek z 20mg.na 30mg..boję się aż tak dużej dawki..dzisiaj zwiększyłam tylko o 5mg...bo boję się,że jeszcze się pogorszy jak to bywa przy powiększaniu dawki na początku..i czy pomoże rexetin na to uczucie derealizacji?Przecież w takim stanie jakbym była na prochach nie da się funkcjonować...to jest okropne...
×