
oluska39
Użytkownik-
Postów
40 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez oluska39
-
Ja jestem na sertralinie od 17 sierpnia-dawka 25mg . Od dzisiaj 30mg w kroplach-mam pic przez 10 dni. Ale jakie to paskudne w smaku...gorycz taka.Język chwile jest odrętwiały, trzeba wymieszac z sokiem pomaranczowym.Chyba lepsze tabsy...łyk i już.Ale inaczej ze mną nie można postapic jak tylko dawke małymi kroczkami stopniowac.
-
O tych źrenicach to słyszałam,lecz nie miałam możliwosci tego odczuc na sobie :) Ale nie mówie hop...bo kto wie,,,zwiększyłam dawke..hahha pewnie coś powróci. Zauwazyłam dzisiaj głupie myśli,,ze może mam raka...ze to i owo.Ale lekarz przygotował mnie,ze mogą sie pojawic w trakcie leczenia takie jazdy. r i n a ...damy rade :))
-
Lekarz kazał brac 25mg przez 7 dni- juz drugiego dnia miałam praktycznie wszystkie skutki uboczne.Ale uwierzyłam lekarzowi,ze po 3,4 dniach minie.Tak nie było.Po tygodniu kazał wskoczyc na 50mg i tutaj juz był cyrk. Dostałam jakby wstrząsu, myslałam,ze kręgosłup mi coś wyrywa...ach lepiej zapomniec.Zadzwoniłam na pogotowie kazali sie polozyc i łyknac paracetamol i zadzwonic do psychiatry.To była sobota,moj dr miał wakacje..wiec nie było jak sie spotkac. Przez telefon biedny mnie można rzec monitorował.Był w takim szoku,ze przy 50mg mozna miec napad bólu całego ciała. Nastepnego dnia kazał wrocic do 25mg.Ale skutki uboczne jak nie mijały tak nie mijały. Wyzej napisałam,ze te prądy miałam 4tyg, mdłosci 5 tyg. Lekarz kazał mi wszystko notowac- czas i objawy.Co mija a co nowego mi przychodzi. Stwierdził bardzo wrażliwy organizm i kazał uwazac z lekami. Tyle jazdy z ubocznymi. Co do poprawy ? w ciągu kilku dni zauwazyłam,ze przestaje sie martwic wszystkim i wszystkimi.Ze tak szczerze,,wisi mi wszystko.I dlatego mimo tego piekła jakie przeszłam ze skutkami ubocznymi..bede brała sertraline. Wiesz,,,mnie leczono tym gównianym Diazepamem na tachykardie, dołączono betabloker.Gdy odstawiłam Diazepam zaczeły sie objawy odstawienne .Ja myslałam,ze umieram...taki ból całego ciała.Miałam wyniki na guzy, cuda na kiju...i wszystko dobrze. Wtedy to zaczełam myslec o psychiatrze,,,skoro kardiolog nie ma czasu .Poszłam i nie żałuje.Facet nie dosc ,ze miły i uczynny to specjalista z powołania. Wczoraj też własnie mi powiedział,ze te męki z jelitem to efekt brania Diazepamu. Jutro startuje z 30mg sertraliny w kroplach ...zobacze jak będzie.
-
Prądy biegnące po ciele..haha miałam przez okres 4 tygodni .Teraz już minęły. Co do tycia lub chudnięcia.Ja miałam 5 tygodni mdłosci,wiec zjechałam na wadze.Zrobiono mi morfologie krwi czy aby anemii nie mam...Hemoglobina 15 Zauwazyłam,ze mam wstręt do gazowanego, słodkiego, odrzuca mnie zapach kawy. Pewnie każda osoba przechodzi inaczej z tym jedzeniem.
-
Dodam od siebie odnośnie przeciwbólowych- mi lekarz kazał brac w momencie bólu.Zadnych interakcji nie ma. Nawet dostałam na pogotowiu zastrzyk dosc mocny na ból..i usłyszałam,ze nie ma związku z braniem sertraliny. Łykam buscopan na jelita i rowniez nie usłyszałam,ze to złe. Jedynie psychiatra mi powiedział bym nie piła trunków alkoholowych.
-
rinakata- ja te bóle mam od 25 lipca, a sertraline zaczełam brac 17 sierpnia.Troszke ucichło i znów wrociło.A mija 6 tygodni. Jestem tak na marginesie po spotkaniu z dr i jego kolezanka..tez pani dr.Od jutra startuje z 30mg sertry w kroplach. Doktor nauczony moim szokiem przy 50mg...nakazał uzyc kropli, bedziemy dawkowac jak niemowlakowi.Ja mam oczywiscie miec reke na pulsie z objawami ubocznymi. Zapytałam rowniez o te jelita biedne.Powiedział,ze podejrzewa jelito drażliwe oraz efekt brania Diazepamu,ktory jest wg niego gów.... Ja juz nic nie poradze,ze kazano mi łykac go na tachykardie ...nim dostane wizyte u kardiolog. Zresztą..ufam psychiatrze .
-
Od tych ulotek to człowiek może sobie niezle nawkręcac :) Moj lekarz obiecywał mi,że skutki uboczne szybko miną i są niewielkie...a ja sie męcze juz tyle tygodni. Jutro mam wizyte i musi mi powiedziec czy te bóle jelit to dzięki sertralinie.Bo zaczynam sobie wkrecac choroby jelita grubego itd. . Całe szczescie,ze nie mam dziwnych dołów czy czegos podobnego...jestem pełna energii i wogóle jest good.
-
guernone hej ...wielkiego doswiadczenia to ja nie mam przy tego typu lekach ale powiem Ci ,że warto wspołpracowac z lekarzem. I jeśli bierzesz sertraline to ją bierz- może skonsultuj dawke? Ja tak zrobiłam, w sumie to lekarz ją zmienił po tym gdy przy 50mg dostałam wstrząsu.Ale wierze,ze pokonam skutki uboczne...a od 6 tygodni mecze sie z nimi + betabloker ,ktory obniza mi bardzo cisnienie. Duzo mi pomogła wiedza miko84...jakos tak uwierzyłam w Jego wpisy,ze potrzeba czasu....ze sertralina musi sie rozkrecic. U mnie psychiatra powiedział,ze to rozkrecenie bedzie długo trwało ze wzgledu na wrazliwosc organizmu. Czasem miałam mysli by poprosic dr o zmiane leku...ale co to za leczenie gdy sie skacze z leku na lek po miesiącu? Ja bym sama nie podejmowała decyzji...ale zrobisz co bedziesz uwazał za słuszne.
-
Wiem,ze to ludzkie przejmowac sie ...jednak ja za bardzo brałam to do siebie, taki wrażliwiec jestem. Efekt był taki,że siadło mi serce. Mimo tych wszystkich przykrych objawów ubocznych wierze,że sertralina pomoże mi ciut inaczej życ :) Chciałabym również wrócic do sportu, jednak najpierw musze troszke przytyc.Przy tym leku jesc nie bardzo sie chce...a zeby cwiczyc na siłowni niestety trzeba miec siłe. Ale jestem dobrej myśli.
-
Hej Wszystkim, Jakiś czas temu pisałam o Sertralinie- zaczełam dawke 25mg, po tygodniu miałam wejsc na 50-tke.Po 3 dniach dostałam wstrząsu-psychiatra kazał wrocic do 25-tki. Na 25 mg jestem dokładnie juz 6 tygodni.Nie wiem czy ktoś z biorących miał/ ma tak uciązliwe skutki uboczne. Smieje sie sama do siebie...jestem unikatem jak to okreslił moj lekarz- praktycznie miałam wszystkie objawy uboczne. Nie bede ich wypisywac..mozna poczytac w internecie.Przeszłam można powiedziec piekło na ciele i wewnatrz organizmu.Niektóre objawy nawracaja..badz są cały czas. Moj psychiatra rzekł pewnego dnia:" wie pani co? miałem roznych pacjentów, uczyłem sie o róznych przypadkach...ale pani bije wszystkich na głowe". Potraktowałam to jako komplement...bo pan doktor przejmuje sie moim wrazliwym organizmem.Nie pozwolił mi na zwiększenie dawki..czekamy aż reszta skutków ubocznych odejdzie. Najbardziej dokuczaja mi jelita- gazy,ból w lewym dole biodrowym, pępek, nawracające bole pod żebrami. Doszło do tego,ze zrobiono mi usg jamy brzusznej- wynik ok. Analiza krwi -OB, zakazenie,,itd- wyniki jak u niemowlaka. Ale najbardziej zaskoczyła mnie kwestia libido:) Przed sertralina bywało róznie...teraz? Sama siebie sie boje. Czuje takie dziwne mrowienie na kości łonowej,,,prosze tylko sie nie smiejcie..bo dla mnie to jest szok. Przy najbliższej wizycie zapytam lekarza co jest grane.Mieliscie zwiększoną ochote na sex? Kolejna rzecz- uwielbiam jezdzic autem, bezpiecznie,,bez wariactw. Od 2 tygodni zauwazyłazm,ze im szybciej jade tym czuje taką radosc i podniecenie.Maz nawet mi powiedział,ze lepiej jezdze niz kiedys. Czy tak działa sertralina? I najwazniejsza rzecz...olewanie informacji,ktore kiedys wziełabym do serca....teraz mam to delikatnie mówica...noo:) Nazwałam sertraline - TUMIWISIZM...bo tak fajnie oddala mnie od tego,,czego nie chce brac do siebie.Nie zaśmieca mi mysli...głowy..uwazam,ze pan doktor trafił z tym lekiem dla mnie. Pozdrawiam:)
-
Witam, wczoraj opisałam Wam moje skutki uboczne przy 50mg Sertraliny. Jednak moj niepokoj i strach co do duzej dawki okazał sie nie bez przyczyny. Miałam spotkanie z moim psychiatrą i zakazał brania większej dawki.Leczenie bedzie oparte na 25mg. Skomentował ,ze mam bardzo czuły organizm i lepiej nie ryzykowac. Przynajmniej bede mogła zjesc jak człowiek :) Pozdrawiam :)
-
Dobry wieczór Wszystkim, Jestem nowa ,wiec prosze o małe zrozumienie. Chciałam Was zapytac o taką rzecz: czy mozna brac 25mg Besitranu / Sertralinum/przez całe leczenie- pół roku? Dlaczego pytam? mianowicie psychiatra zapisał mi ten lek na zniesienie objawów odstawiennych po Diazepamie/ pol roku brania przy dawce 5mg/- objawy było tak złe,ze mało sie nie wykonczyłam. Leczono mi palpitacje tym Diazepamem.Ale do rzeczy, przez pierwsze 5 dni brałam po 25mg.Kolejne 15 dni miało byc po 50mg.I tutaj zaczeło sie robic bardzo zle: trzeciego dnia na 50mg dostałam jakby wstrząsu- palenie na twarzy, ogolnie tragedia.Bole brzucha, wizyty w wc i ten przerazliwy ból pleców.Nie zycze najgorszemu wrogowi tego bólu.Bol skóry..szkoda pisac.Zadzwoniłam do lekarza-kazał wrocic do 25mg. Dwa dni spedziłam w łózku czekajac az minie ból.Oczywiscie nastepnego dnia nie wziełam tej 25-tki .Dzisiaj łyknełam i jest powiem bardzo dobrze. Napływ energii jak przy tych 5 dniach na początku.Eliminacja tych bólow ciała jak i jelita drażliwego. Co najgorsze to zauwazyłam przy braniu tej 50mg: mysli o smierci, ze mam raka, ze strace rodzine.Mysli samobojcze okropne. Ospałosc by za chwile chodzic po całym mieszkaniu jak wariat jakiś. Teraz takich mysli nie mam, jest naprawde dobrze. Prosze mi powiedziec czy taka zmiana przy podwyzszeniu dawki moze wskazywac,ze nie bedzie mi dane brac wiekszej dawki? Lekarz ma w planie 100mg Besitranu. Ale ja uwazam,ze organizm mi nie pociagnie ,,skoro przy 50mg musiałam jechac na pogotowie. Bardzo prosze o wskazówki, komentarze. Wiem,ze decyzja i tak nalezy do lekarza...ale Wy tutaj bardziej obeznani jestescie w temacie. Dziekuje z góry:)