Mam 30 lat i czuję się przeraźliwie samotna. Mieszkam od czterech lat w Szczecinie i nie sądziłam, że tak ciężko jest tutaj kogoś poznać, ludzie są zamknięci i żyją we własnych światach. Trzy koleżanki jakie tutaj miałam opuściły to miasto z powodów matrymonialno-ekonomicznych, ja póki co zostałam ale pewnie będę następna do wyjazdu.
Czy są jakieś wolne osoby w wieku +/- 30 lat, nie obłożone jeszcze dziećmi i nadmiernymi obowiązkami, które miałyby ochotę wyjść potańczyć w sobotnie wieczory, pójść do kina lub po prostu porozmawiać w kawiarni?
Jeżeli też brakuje Wam towarzystwa, piszcie proszę, może zorganizujemy z czasem jakieś regularne spotkania albo wypady w większym gronie...?
