Skocz do zawartości
Nerwica.com

piola

Użytkownik
  • Postów

    31
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez piola

  1. Maleństwo, wiem że to lek przeciwdepresyjny, poinformowała mnie o tym lekarka, powiedziała, że daje mi go z tego powodu, że mam powracające lęki i natręctwa. U mnie róznie, raz lepiej a raz gorzej. W zasadzie najgorsze są ranki i te poranne leki i nerwy, w ciągu dnia jest oki. Chciałabym nie budzic się już z lekiem. Staram się z tym walczyć, głęboko oddychąc itp. Na 3 października umówiłam się na wizytę u psychologa od DDA.
  2. Mala, nie poddawaj się i walcz bo warto. Wierzę, że kiedyś usmiechnie się do Ciebie szczęście. Pytanie ode mnie, po jakim czasie od brania seronilu widzieliście u siebie poprawę? Ja biorę od 5 dni i raz jest lepiej a raz gorzej, ale chyba jestem bardziej cierpliwa, przede wszystkim w stosunku do dzieci. Nastrój mam różny, raz lepiej a raz gorzej. Najbardziej denerwują mnie te poranne lęki.... Czy kiedyś będzie tak jak dawniej? Czy kiedyś nie obudze się nerwowa? W tej chwili tak trudno mi w to uwierzyć....
  3. Witajcie, próbowałam umówić się dziś do psychologa, skierowała mnie psychiatra, ale niestety bez sukcesów, listy na następny tydzień juz pełne. W związku z tym załatwiłam sobie wizytę prywatną, ale teraz zastanawiam się czy dobrze zrobiłam bo i tak wolałabym chodzic bezpłatnie, oczywiście chodzi o finanse. Jeśli chodzi o mnie to od 5 dni biorę seronil, chyba widac poprawę, przede wszystkim wykazuję większą cierpliwość w stosunku do dzieci, z nastrojem bywa róznie, równiez lęki poranne jeszcze powracają ale próbuję z nimi walczyć i odpychać od siebie złe myśli. Czasami zastanawim się czy to się kiedyś skończy? A może ja przesadzam? Czy kiedyś przestanę denerwowac się rankami? Czy kiedyś będę pełna optymistycznego nastroju?
  4. Tak, zdaje sobie sprawę, że już samo udanie się do specjalisty to wielki krok. JKednak po tym jak zapisała mi te leki zaczęłam się bać, bać tego wszystekigo, że się uzależnię itp. Poczułam się jak debil nie potrafiący dać sobie rady sam ze sobą, który musi brac prochy. Myślę sobie, że może dałąbym radę bez tego, że może nie potrzebna mi była ta cała wizyta, ale z drugiej strony wiem, że dobrze zrobiłam, że robię to dla siebie i po to żeby móc znowu się cieszyć zyciem, uśmiechać się itp. U mnie powodem tego wszystkiego jest pewnie również przemęczenie, niby nie pracuję ale nie wiem czy to można tak określić przy dwójce dzieci, mąż cały dzień w pracy, ja niby nie pracuję bo jestem na wychowawczym a jednak prowadzę własną działalność internetową, mało robię dla siebie, teraz wybieram się na aerobik w wodzie, a co mi tam, przyjemne z pożytecznym. Nic to muszę się wziąść ostro za siebie i patrzeć śmioało w przód.
  5. Czy ktoś może mi powiedzieć coś na temat dr Kazub z Gdyni i przy okazji polecić dobrego psychoterapeutę też z Gdyni?
  6. Witajcie, wczoraj po raz pierwszy byłam na wizycie u psychiatry. Zdecydowałam się na to, gdyz od pewnego czasu zaobserwowałam u siebie poranne lęki i niepokoje, które z upływem czasu dnia troche mijały oraz zaczęlam sobie wymyślac rózne choroby. Zawsze byłam osobą, która aż nadto przejmuje się różnymi błahymi rzeczami ale ostatnio zaczęło mi to mocno doskwierać. W momencie jak dominują u mnie te dziwne myśli nie jestem w stanie skupić się na innych rzeczach jak tylko podstawowe obowiązki domowe, nie chce mi się nic robić z dziećmi, śpiewać, tańczyć z nimi, wszysteki moje myśli cały czas powracają do problemu. Ale wracając do mojej wczorajszej wizyty - pani doktor wysłuchałą mnie, wypytała o to co chciała, wypisałą receptę na seronil w dawce 10 mg raz dziennie i jeszcze skierowała do psychologa. Na wizytę u psychologa mam czekać koło 2 tygodni. Natomiast boję się tych leków, boję się zacząć je łykać, w zasadzie nie wiem czemu. Może boję się uzaleznienia? Wydaje mi się , że potem już nie będzie odwrotu i tak będzie do końca życia? No boję się zwyczajnie.... I jak to jest z psychoterapią? Czy to psychiatra kieruje czy sama musze na właśną rękę szukać? Idę do tego psychologa ale nie wiem na czym ma polegać ta wizyta. Pocieszcie........
×