Skocz do zawartości
Nerwica.com

niewiemjaksienazwac

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia niewiemjaksienazwac

  1. Wstydzę się wszystkim pokazać. Wolałbym do jednej osoby wysłać.
  2. Mam taką prośbę. Może głupią ale jednak. Nie mogę znaleźć sobie dziewczyny i zastanawiam się czy przyczyną tego może być mój wygląd. Chciałbym żeby jakaś dziewczyna na forum oceniła moje zdjęcie i powiedziała czy jestem jakiś szkaradny czy co.
  3. Kurde a ja nie wiem czy potrzebnie dzisiaj idę. Akurat dzisiaj dobrze się czuję. Pójdę tam a nie będę miał o czym mówić. Może mój organizm się broni i udaje ze jest wszystko dobrze. A gdybym nie poszedł to jutro byłoby to samo i bym żałował że nie poszedłem.
  4. Ja jestem zapisany na poniedziałek. No i się denerwuję. Ale mam nadzieję że wreszcie coś w moim życiu się zmieni. Fajnie by było.
  5. Podejrzewam u siebie fobie społeczną i depresję. Gdzie mam iść - do psychologa czy psychiatry? Słyszałem że psycholog nie ma praw aby wydawać recepty, a mi się wydaje że sama psychoterapia mi nie pomoże.
  6. Beznadzieja. Wszedłem do przychodni. Zaczerwieniłem się i zamiast iść do rejestracji poszedłem do domu.
  7. Mówicie "nie martw się, na pewno jesteś wartościowym człowiekiem, znajdź sobie jakieś hobby itp". Ale co jeśli ktoś jest brzydki, nic nie potrafi, nikt nie lubi jego charakteru? To co ma mieć wysoka samoocenę skoro jest beznadziejny?
  8. a byście mogli mi powiedzieć gdzie takie przychodnie są w gdańsku?
  9. Chcę iść do psychologa, ale nie mogę bo wszędzie rejestracja odbywa się telefonicznie, a ja zbyt bardzo nie lubię rozmów przez telefon z obcymi.
  10. Znacie jakiegoś lekarza publicznego z Gdańska?
  11. Smutno mi. Chciałbym mieć dziewczynę, ale ja nie potrafię w ogóle z ludźmi rozmawiać. Jestem kompletnym nudziarzem. Nie chcę być sam. A nic nie mogę zrobić by to zmienić. Jestem żałosny.
  12. do człowieka nerwicy: nie martw się studiami. Na studiach jest o wiele lepiej niż w liceum. Co prawda na początku jest ciężko. Stoisz z boku i patrzysz jak reszta tak łatwo zawiera znajomości. Ale mi szczęśliwie też udało się zaprzyjaźnić z kilkoma osobami. Ogólnie jest to najspokojniejszy i najfajniejszy okres w moim życiu. Oczywiście nie jest to bajka. do scrata: pamiętam swoją studniówkę. Nie chciałem oczywiście iść. Nie miałem z kim. Ale okazało się że sporo osób było samemu. No więc poszedłem. Na początku było ciężko. Poloneza nie tańczyłem. Nie wytrzymałbym tej presji. Kamery, aparaty. Tylko wstyd przyniósłbym dziewczynie, która chciała ze mną tańczyć. A była taka, co mnie trochę dziwi. Ale musiałem odmówić. Chyba zrozumiała. No ale podczas trwania tej studniówki sobie poradziłem. Oczywiście przy pomocy odrobiny alkoholu. No i dobrze było dosyć jak na mnie. Tańczyłem trochę itp.
  13. Mi się wydaje że jestem chory. Poczytałem sobie na Wikipedii definicję fobii społecznej i wiele z jej objawów do mnie pasuje. A to trudno wyleczyć samą siłą woli. Dlatego w październiku idę do lekarza. Ale co będzie jeśli i tam się zdenerwuję i nie powiem to co mnie dręczy. Albo jeśli trafię na lekarza który powie że nie jestem chory, bo nie mam schizofrenii albo jakiejś głębokiej depresji. Że wyolbrzymiam całą sprawę i jestem hipochondrykiem. Ale jak nie spróbuję to nic się nie zmieni. No ale odbiegłem od tematu.
  14. Skąd wiem? Wystarczy że jakaś dziewczyna coś do mnie powie i już jestem cały czerwony na twarzy, głos mi się załamuje, w głowie pustka i brak tematów do rozmowy. Tak się zachowuję gdy rozmawiam z kimś kto nie jest moją rodziną ani najbliższym kolegą
×