Skocz do zawartości
Nerwica.com

basia261

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez basia261

  1. Witam! Moja mama rozchorowała się zaraz po moich narodzinach...z opowiadań rodziny wiem, że miała okresy w których albo bardzo mnie kochała albo nie chciała mnie w ogóle oglądać jak byłam malutka. Okresów kiedy było z nią naprawdę źle, przed leczeniem w szpitalu nie pamiętam. Pamiętam za to, że gdy wracała ze szpitala dużo spała i nigdy się nie uśmiechała. Mama nie żyje od prawie 2 lat, przed śmiercią nie utrzymywaliśmy za bliskich kontaktów... nie wiem czy to dobrze czy źle o mnie świadczy??? Ale wyprowadziłam się z domu w wieku 16 lat i chyba z braku akceptacji choroby nie umiałam z nią normalnie żyć. Duża w tym zasługa była również rodziny od strony ojca, która cały czas jakby ignorowała to wszystko i mnie też traktowała gorzej. Teraz mam 26 lat prowadzę udane życie, ale cały czas jest na nim jakaś taka jakby rysa. Ostatnio doszło do mnie to, że ja to wszystko co spotkało moją mamę tak mocno wyparłam, że mam luki w pamięci i nie potrafię sobie nawet dobrych chwil przypomnieć. A najgorsze jest to, że nawet z bliskimi osobami nie potrafię rozmawiać o matce, tak jakby jej nie było. Czy macie tak samo?
×