Witam,Od tygodnia biorę Mozarin 10mg od momentu rozpoczęcia brania leku jestem nie do życia tzn: barak apetytu,praktycznie śniadania,obiadu nie jem, jedynie kolacje mam ochotę zjeść.ogólnie jestem słaby śpię w nocy 2 godz.max i się budzę z zimnym potem.w stanę o 8.00 rano a 9.00 chcę mi się spać i tak w kółko,jedynie wieczorem czuję się ok.jak na razie jestem na L4 ponieważ jestem nie do życia w domu a co dopiero w pracy.Macie jakieś doświadczenie w tej kwestii, czy brać dalej lek i przemęczyć się jeszcze 2 tygodnie i to przejdzie.Moja lekarz psych.powiedziała że dla niej to nie są żadne objawy i że mam nie panikować