Witam
Mam 17 lat od jakichś 3 - 4 lat mam nerwicę natręctw. Mój problem polega na natrętnym myciu rąk, całego ciała i sprawdzaniu czy wszystko dobrze wykonałem, oraz oczywiście natrętne myśli... Na kąpiel potrzebuje ok 2 godziny... W grudniu potrzebowałem nawet 5 - 6 godzin, co trudno sobie wyobrazić. Wkręciłem sobie że mam raka i wtedy się to mocno nasiliło oraz kiedy rozpocząłem nową szkołę liceum. Zawsze się długo myłem (ok. godziny) Mam cały rytm dnia przez to mycie i sprawdzanie przestawiony. Byłem u lekarza w listopadzie który przepisał mi fevarin, który brałem 3 razy dziennie (3 tabletki na dzień) po którym byłem strasznie senny, nerwowy itd.
Brałem go w sumie przez miesiąc, później stopniowo odstawiałem. Teraz zaczynam brać sertralinę, narazie w bardzo małych dawkach 1/4 tabletki na dzień, aż do całej tabletki na dzień.
Mam do Was pytanie jak sobie radzić z tym natręctwem i myślami ?
I jeszcze jedno co według Was mogło wywołać u mnie nn ? Czy to przez to że zawsze się niepotrzebnie przejmowałem wszystkim i chciałem aby było jak najlepiej ? Zawsze byłem spięty i nieśmiały w kontaktach z ludźmi, często w starej szkole się ze mnie śmiali, miałem problemy w rozmowie z dziewczynami, zawsze się stresowałem, ale teraz jest już z tym lepiej.