-
Postów
77 -
Dołączył
Treść opublikowana przez mousike
-
Słyszę fragmenty muzyki w mojej głowie...
mousike odpowiedział(a) na Zdezorientowany temat w Nerwica natręctw
Tez tak mam mozliwe ze osoby ktore bardzo lubia muzyke i jej czesto sluchaja maja to bardziej nasilone sprobuj sie zrelaksowac i pozwolic tej melodii plynac to moze szybciej zasniesz -- 28 mar 2014, 22:35 -- Tez tak mam mozliwe ze osoby ktore bardzo lubia muzyke i jej czesto sluchaja maja to bardziej nasilone sprobuj sie zrelaksowac i pozwolic tej melodii plynac to moze szybciej zasniesz -- 28 mar 2014, 22:35 -- Tez tak mam mozliwe ze osoby ktore bardzo lubia muzyke i jej czesto sluchaja maja to bardziej nasilone sprobuj sie zrelaksowac i pozwolic tej melodii plynac to moze szybciej zasniesz -- 28 mar 2014, 22:36 -- Tez tak mam mozliwe ze osoby ktore bardzo lubia muzyke i jej czesto sluchaja maja to bardziej nasilone sprobuj sie zrelaksowac i pozwolic tej melodii plynac to moze szybciej zasniesz -
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
mousike odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
smutna82, czy mozesz napisac do mnie wiadomosc na priv bo ja niestety mam jakis problem z wyslaniem wiadomosci bo siedze na tablecie -
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
mousike odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
smutna82, a mozesz dokladniej mi opisac twoja sytuacje? Ile to trwalo co wtedy czulas? Bardzo Cie prosze bo sama strasznie cierpie... -
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
mousike odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
To bardzo dobrze :) trzymaj sie :) A jesli jest ktos z was kto mial mysli agresywne bardzo prosze zeby odezwal sie do mnie w wiadomosiach albo tutaj cos napisal -
Aluś, Czesc! Wyczytalam gdzies Twojego posta ze miales kiedys natretne mysli ale przeszly Ci one Czy moglbys mi o tym powiedziec cos wiecej? Sama bardzo cierpie z powodu natretnych mysli...jak sobie poradailesn?
-
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
mousike odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
Yyy...pisalam wczesniej ze po Esci mialam nagla poprawe nastroju...po godzinie wrocilo do normy. Czy ten lek i ogolnie leki tego typu wplywaja w ogole na negatywne powtarzajace sie agresywne mysli? Czy to tylko poprawia nastroj czy o co chodzi? Mi najbardziej dokuczaja agresywne mysli nieustanne o krzywdzeniu i niszczeniu takie baaaardzo negatywne Chcialabym patrzec na bliska mi osobe i nie myslec ciagle o skrzywdzeniu jej... to dotyczy tez obcych osob -
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
mousike odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
Dzis wzielam pierwszy raz ten Escitalopram pol tabletki czyli 5mg i nie wiem czemu ale czuje takie dziwne podwyzszenie nastroju... takie jakby "duchowo psychiczne laskotanie" . Takie momenty leku pomieszane z dziwna radoscia. Wczesniej bralam Sertraline jakis czas potem odstawilam bo malo pomagala a chwilami czulam sie gorzej. Czy to mozliwe ze lek tak zaczal szybko dzialac czy to placebo...? -
Czesc! :) Dzis rano wzielam pol tabletki (5mg) Escitalopramu Actavis - tak jak zalecila moja nowa pani psychiatra :) Wczesniej bralam Sertraline - doszlam do dwoch tabletek i bralam pare tygodni efekt byl marny wiec odstawilam i zmienilam psychiatre bo tamta mi jakos nie lezala. Obecnie dreczy mnie stan depresyjny jak dla mnie dosc ciezki no i niestety obsesyjne natretne mysli bardzo agresywne i negatywne dotyczace zycia, mnie i moich bliskich, cigle placze i jest we mnie ogromne napiecie nerwowe, stres i lęk. Ciezko mi myslec pozytywnie a jesli juz pojawi sie jakas pozytywna mysl to natychmiastowo jest zabijana przez mysl budzaca niepewnosc brak nadziei i ogromny lęk. Tak jakby moj mozg sam chcial sie zabic...nie wiem jak to inaczej okreslic. Ale coz... to dopiero moj drugi lek staram sie byc pozytywnie nastawiona i mam nadzieje ze w koncu trafie na taki ktory znaczaco mnie wesprze i pomoze w psychoterapii (raz w tygodniu, psychoterapia humanistyczno-egzystencjalna). :) Trzymajcie kciuki i napiszcie cos o swoich zmaganiach z zaburzeniami i jak dziala na was obecny lek :)
-
Bylam na terapii na drugim sotkaniu opisalam terapeutce co czuje i moj tok myslenia ona powiedziala ze duzo roznych rzeczy najprawdopodobniej sie nawarstwilo i ze musze to przejsc chociaz wie ze to trudne. Powiedziala tez ze z tego sie wychodzi i ze bietrze pelna odpowiedzialnosc za te slowa :) bo ma na tyle wiedzy i doswiadczenia z pacjentami zeby moc tak powiedziec :) Porownala to do czarnych okularow przez ktore wszystko widzimy zupelnie inaczej negatywnie itd. Powiedziala tez ze jest tak roche jak z zachmurzeniem - to ze slonce jest za chmurami nie oznacza ze ono nie istnieje. Ono jest tylko przez jakis czas przysloniete przez nie i trzeba zcasu zeby te chmury sie rozeszly i powolutku promyki szczescia i normalnosci do nas docieraly :) Powiedziala tez ze pracowala jakis czas w szpitalu psychiatrycznym gdzie ludzie byli juz na prawde w bardzo glebokiej depresji i nie byli w stanie wykonywac najprostrzych czynnosci zyciowych tylko lezeli w domu w lozku i ze ci ludzie tez wychodza z tego stanu. Tylko jedni potrzebuja wiecej czasu inni mniej :) Pocieszyly mnie w jakims stopniu te slowa :) Zwiekszyam sobie jednak dawke leku bo fizycznie tez nie dawalam za bardzo rady. Bralam jedna tabletke teraz biore 1,5 jak zasugrowala psychiatra. Dzis terapeutka tez mi powiedzaiala zebym nie bala sie tych lekow bo nie uzalezniaja nie zmieniaja osobowosci itd tylko pomagaja po prostu jakos zyc zeby miec sile zmierzyc sie z ta choroba ktora jest ciezka do przejscia ale z niej sie wychodzi :) Jestem pelna nadzieji ze z tego wyjde. Powiedziala ze pierwsze efekty zazwyczaj widzi u pacjentow po pol roku terapii.
-
Wiem ze zycie to nie same dobre chwile...ale teraz jest praktycznie tylko rozpacz i delikatne chwilowe przeblyski pozytywnych emocji. Ogolni jestem jakby zmeczona zyciem chociaz mam dopiero te 18 lat nie chce mi sie gadac z nikim i nikogo sluchac...nie moge sobie znalesc miejsca ciagle czuje niepokoj zwiazany z tym ze zycie sie toczy... Dziecinstwo mialam pelne stresu. Klotnie rodzicow potem rozwod przeprowadzka z mama do babci potem do dziadka ktory rok czasu nas wyganial i robil nam awantury...ledwo sobie z mama radzilysmy. Widzenia z ojcem przed ktorym czulam respekt bo byl zimnym i oschlym czlowiekiem potem sprawa w sadzie gdzie musialam zeznawac jako dziecko przeciw ojcu (nie chcialam sie z nim widywac)...ogolnie u mnie w rodzinie nie bylo zawsze kolorowo do tego kompleksy i stres w szkole bo jestem bardzo ambitna osoba i nerwowa mama...do tego jesli chodzi o finanse to tez zawsze bylo u nas krucho chociaz mama zawsze sprawiala ze niczego nam nie brakowalo. Ostatnio tez dzialo sie sporo nieprzyjemnych rzeczy takich jak bolesne rozstanie z przyjaciolka awantury o testament - moj dziadek umarl 3 miesiace temu. A teraz wujek jest w trakcie rozwodu nie ma gdzie sie podziac. Teraz mieszkam z babcia ciocia i mama. Wujek z bratem wpadaja do nas na obiady u nich tez nie jest ciekawie. Myslicie ze to ma wplyw na moje dzisiejsze samopoczucie psychiczne? Czy to tez dojrzewanie sie na to slada i zderzenie z rzeczywistoscia?
-
Zastanawiam sie nad zwiekszeniem dawki sertraliny bo to zasugerowala mi psychiatra na ostatniej wizycie ale powiedzialam jej ze nie chce sie ladowac w leki i chce najpierw sprobowac terapii...biore 50mg czyli jedna tabletke ale jest kiepsko chciaz juz niby troche lepiej niz na poczatu. Podobno mozna jej brac do 200mg tak? Dajcie spokoj jak tak ma wygladac cale moje zycie to to jedna wielka męka koszmar i bol Najgorsze jest to ze nawet jak sobie tlumacze pewne rzeczy i staram sie zmienic podejscie to jest kiepsko. To jest cholernie trudne chwilami zaluje ze sie pojawilam na tym swiecie. Mam zdrowie w szkole jest ok mam kochajacego chlopaka a jednak jest we mnie ogramny lęk i bezsens zycia. I milion mysli egzystencjalnych oczywiscie negatywnych...nie wiem skad to sie bierze kiedys tak nie mialam. Mam nadzieje ze to w duzym stopniu jeszcze dojrzewanie
-
Mam 18 lat. Czy depresja w tym wieku, w wieku dojrzewania, jest zjawiskiem naturalnym i normalnym? Szukanie sensu zycia, przygotowywanie do samodzielnosci, monotonii i szarosci zycia, wiele watpliwosci, lęki, zburzony swiatopoglad, szukanie siebie, zagubienie, rozpacz, myslenie o przyszlosci, pracy, rodzinie, przerazenie obowiazkami, mysli samobojcze, problemy z emocjami, wewnetrzne rozdarcie... Czy myslicie ze w tym wieku mozna byc w takim stanie? Czy to przejdzie? Czy z tego sie wyrasta? Jak bylo z wami w okresie dojrzewania a jak jest teraz? Bardzo was prosze o odpowiedzi bo ledwo sobie radze i boje sie ze tak bedzie juz cale zycie Dodam ze odwiedzam psychiatre biore sertraline w malej dawce i zaczynam terapie poznawczo-behawioralna
-
Czy przez czytanie można się wyleczyć ?
mousike odpowiedział(a) na niecierpliwy temat w Kroki do wolności
Na pewno czytanie to odskocznia od mysli i naszych problemow i wydaje mi sie ze to przynosi jakas ulge -
Mi mowia ze jestem silna odwazna zgrabna ladna utalentowana madra i bardzo dojrzala jak na swoj wiek...
-
Spontaniczny wypad na pizze wieczorem, fajne samopoczucie po przebudzeniu (bez lękow), mniej dreczace natretne mysli
-
Moje plany marzenia i cele to pokonac depresje i lęki do konca cieszyc sie zyciem miec fajna prace szczesliwa pelna zycia kochajaca rodzine zdrowie i przytulny dom
-
Oj nie myslmy o tym ilu ze soba skonczylo ale ilu z tego wyszlo nie jest wyjsciem zabic sie skoro juz jestesmy na tym swiecie i zyjemy to dokonczmy to i wykorzystajmy. Trzeba poswiecic czas i powalczyc a nie sie poddawac... gdybysmy na prawde chcieli sie zabic to po co wchodzilibysmy na to forum? W kazdym z nas jest zdrowa nadzieja na wyjscie z tego bagna ktore jest nienaturalne i przytlaczajace i wole zycia tez w sobie mamy dlatego szukamy pomocy. I tego sie trzymajmy! Z czasem sie pouklada tylko trzeba cierpliwosci lekow i terapii no i pracy nad soba co jest po smierci tez nie wiadomo wiec zyjmy poki mozemy bo kiedys i tak przyjdzue na nas czas
-
Mam to samo :) proponuje udac sie do psychiatry tak jak ja to zrobilam. Teraz wiele mlodych osob i nie tylko odwiedza psychiatre. To nic strasznego lekarz jak kazdy tylko ten jest akurat od toku naszego myslenia naszych zmartwien i lękow i ogolnie od mechanizmu naszego myslenia bo w koncu swiat jest tym co mamy w glowie :) On powinien postawic ci diagnoze a jak nie postawi to go zapytaj o nia jak sue wygadasz. Moze cie skierowac na psychoterapie - a sa ich rozne typy :) Jesli nie mozesz sobie poradzic z paskudnym humorem i brdzo boli cie zycie to zapytaj o leki :) nie boj sie ich nie musi przepisywac ci od razu najmocniejszych. Leki sa rozne :) Mi przepisala sertraline podobno jest delikatna. Oczywiscie one dzialja po 3 tygodniach albo i pozniej ale warto sprobowac :) Ja zaczynam terapie za tydzien poznawczo-behawioralna przy diagnozie: zaburzenia lekowe z depresja :) -- 06 lip 2013, 21:46 -- Mam to samo :) proponuje udac sie do psychiatry tak jak ja to zrobilam. Teraz wiele mlodych osob i nie tylko odwiedza psychiatre. To nic strasznego lekarz jak kazdy tylko ten jest akurat od toku naszego myslenia naszych zmartwien i lękow i ogolnie od mechanizmu naszego myslenia bo w koncu swiat jest tym co mamy w glowie :) On powinien postawic ci diagnoze a jak nie postawi to go zapytaj o nia jak sue wygadasz. Moze cie skierowac na psychoterapie - a sa ich rozne typy :) Jesli nie mozesz sobie poradzic z paskudnym humorem i brdzo boli cie zycie to zapytaj o leki :) nie boj sie ich nie musi przepisywac ci od razu najmocniejszych. Leki sa rozne :) Mi przepisala sertraline podobno jest delikatna. Oczywiscie one dzialja po 3 tygodniach albo i pozniej ale warto sprobowac :) Ja zaczynam terapie za tydzien poznawczo-behawioralna przy diagnozie: zaburzenia lekowe z depresja :)
-
Chyba cos idzie do przodu... :D (leki,depresja,nerwica)
mousike opublikował(a) temat w Kroki do wolności
Biore leki juz 3 tydzien (sertralina) i nie wiem czy to ich zasluga ale codziennie widze delikatne postepy :) do tego biore magnez i pije duuuzo melisy na wyciszenie i uspokojenie :) zaczynam jesc, odczuwac momenty radosci czy podniecenia, derealizacja i depersonalizacja hmm staram sie panowac nad nimi, odsuwam mysli o samobojstwie i braku sensu wszystkiego ale nad tym jeszcze musze popracowac :) Za tydzien zaczynam psychoterapie ze specjalistka od depresji i zaburzen lekowych :) podobno wszyscy jej pacjenci byli zadowoleni :) Moim problemem jest to ze mam duzo natretnych mysli o tematyce filozoficznej np. Po co to wszystko? Dokad zmierza zycie? Dlaczego wygladamy tak a nie inaczej? Czy to wszystko dzieje sie na prawde? I wiele innych oczywiscie baaardzo szczegolowych pytan i watpliwosci... Nie czuje sie tez dobrze w towarzystwie ludzi zaraz mam lęki i pytanie: ale wlasciwie po co to wszystko? Po co sa oni po co jestem ja? Te pytania sa strasznie meczace i dobijajace... Myslicie ze psycholog bedzie umiala mi pomoc w poradzeniu sobie z tymi pytaniami? A moze ktos z was tez tak mial? :) -
Prosze o wypowiedzi na temat a nie jakies pierdu pierdu... o dziwkach...
-
Jak ci sie udalo? Ile to trwalo?
-
Czekam na wypowiedzi osob ktorym udalo sie obudzic z tego koszmaru albo sa na dobrej drodze do wyzdrowienia!!! :)
-
mam 18 lat i depresje z zaburzeniami lękowymi...
mousike odpowiedział(a) na mousike temat w Depresja i CHAD
Jak myslicie ile czasu zajmuje takie pelne dzialanie leku (sertralina 50gram)? A wy? Wyszliscie z tego? Czujecie sie lepiej? Strasznie jestem zagubiona i wystraszona ale staram sie ciagle cos robic zeby moze jakos wskoczyn na tory zycia... -
Czesc jestem tu nowa. Chcialabym z wami podzielic sie kawalkiem mnie tak jak wy dzielicie sie miedzy soba. Od malego dziecka pzezywalam stres moja mama bedac ze mna w ciazy tez. Klotnie rodzicow przeprowadzki widzenia z ojcem jego niespodziewane wizyty w szkole potem sprawa sadowa rodzicow na ktorej bezprawnie zeznawalam jak potem sie okazalo (mialam wtedy niewiele lat). Dzieki ojcu w dziecinstwie nabawilam sie nerwicy ktora trwala okolo 2 lat. Potem kurator sadowy ktorego ojciec naslal na mnie zeby zmusic mnie do widywania sie z nim. Do tego wszystkiego oczywiscie stresy zwiazane ze szkola nerwowa mama musialysmy radzic sobie same ciezka sytuacja finansowa...dziadek z ktorym do niedawna mieszkalysmy tez robil nam awantury. 3 miesiace temu odszedl i dopiero na pogrzebie cos we mnie peklo i sie poplakalam. Do tego rozstanie z chlopakiem z ktorym bylam 3 lata potem wbicie noza w serce przez przyjaciolke - tydzien chorowalam i nie moglam sie pozbierac. I kolejny chlopak przez ktorego plakalam. Mimo wszystko zawsze bylam pelna zycia pogodna tryskajaca szczesciem dziewczyna zartujaca swirujaca wiecznie usmiechnieta cieszaca sie ze wszystkiego zadowolona z siebie dumna z mamy. Staralam sie nie brac wszystkiego do siebie czulam sie silna mialam marzenia wielka pasje jaka byla muzyka. Mialam pewnosc ze nic mnie nie zabije. Zawsze bylam typem obserwatorki i mysliciela. Bylam zamknieta w sobie mama byla moja najwieksza przyjaciolka. Wiele myslalam i bylam swiadoma wielu rzeczy jakiesie dzieja kolo mnie i na swiecie. Jako dziecko uwazana bylam za dojrzala osobe jak na swoj wiek. Teraz mam 18 lat depresje i nerwice lekowa. Ktoregos dnia po prostu peklam zaczelam plakac i rozmawiac z mama o tym co sie ze mna dzieje - od roku zycie stracilo smak nue chce mi sie zyc boje sie tego ze jestem ze ludzie sa na swiecie ze trzeba zyc przerazaja mnie zwykle rzeczy dnia codziennego jak mycie zakupy itd czuje sie jak w jakims koszmarze i boje sie ze juz tak bedzie zawsze ale tez mam wielka nadzieje ze przez to przejde i ze to minie. Nic mnie nie cieszy jestem znudzona zyciem ludzie mnie nie interesuja jest we nie ogromny lek i stres ktory nie ustepuje i mysli - bezsensownosc zycia monotonia. Mialam mysli samobojcze czego sie wystraszylam i poprosilam mame o wizyte z psychologiem na ktora szybko i w niepokoju zareagowala. Po rozmowie z psycholog skierowala mnie do psychiatry zeby przepisala mi antydepresanty i postawila diagnoze - zaburzenia lękowe z komponenta depresji. Dala tez skierowanie na psychoterapie. Jestem po pierwszej godzinie psychoterapii. Najpierw bralam pol tabletki sertraliny (25gram) przez 8 dni a od 6 dni biore cala czyli 50 gram. Schudlam przez ten czas nie mam apetytu ciagle placze ale to bardzo. Mam chlopaka nagle wszystko w zyciu zaczelo mi i mamie sie ukladac a depresja wlasnie teraz na mnie spadla a moze tkwila we mnie od dawna utajona...nie wiem. Cholernie boje sie ze z tego nie wyjde nie wyobrazam sobie takiego zycia tak zyc sie nie da. Z drugiej strony mam w sobie ogromna nadzieje ze przez to przejde ze z tym wygram. Mam dopiero 18 lat i cale zycie przede mna a czuje jakby ono sie juz skonczylo. Ciesze sie z kazdego postepu jak zjedzenie czegos ubranie sie usmiech umycie sie czesto podczas tego placze. Ale musze walczyc jak wy wszyscy. Dziekuje za przeczytanie i czekam na wasze wsparcie bo jest niesamowicie ciezko :-)