Witajcie. Mam 19 lat od ok 5 cierpię na nerwice i stany lękowe, bywają lepsze i gorsze etapy.. Jednak zawsze dawałam sobie radę z wychodzeniem z domu itd, było ciężko, ale do zniesienia.. natomiast ostatnio od około tygodnia wróciła derealizacja i to ze zdwojoną siłą, nie biorę żadnych leków ani nic bo nie chce...Ale nie wiem już jak sobie poradzić z tym cholernym odrealnieniem...ostatnio całe dnie siedze w domu, kiedy próbuję już wyjśc i się przełamać po kilku krokach chce wracać, nie potrafię zaakceptować swoich lęków nie mogę sobie z tym poradzić. 3 razy byłam juz na psychoterapii pomagało na jakiś czas, lecz teraz znowu potrzebuje pomocy..Zapisałam się na psychoterapie ale wizyty są raz na miesiąc nie wiem powiedzcie jak mam sobie z tym radzić bo oszaleje ...pomocy (((