Skocz do zawartości
Nerwica.com

Docha

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Docha

  1. Witam. Mam pewien...eee problem. Z przyjaciółką. Polega on na tym, że wiecznie za coś się obwinia, ciągle się zastanawia, czy mogłaby zrobić coś lepszego lub czy nie powiedziała komuś czegoś złego itp. I popełnia okropny błąd: twierdzi, że nikt jej nie lubi. A ... Naprawdę, no cóż, jest osobą wspaniałą i takiej to ze świecą szukać! Zawsze powie dobre słowo, wysłucha. Jest wprost uwielbiana przez swoje najbliższe otoczenie. I kiedy wychodzimy gdzieś, niby wszystko jest w porządku, śmiejemy się, wygłupiamy, ale potem nagle wszystko się jakby zmienia i zamiast roześmianej buzi można zobaczyć twarz pełną cierpienia. Potem wraca do domu i godzinami się zadręcza myślami o rzeczach, które nie miały miejsca - tzn. o tym, czy nie zrobiła komuś czegoś niemiłego itp. Albo rozmyśla o tym, co jej ktoś kiedyś nagadał - z resztą, zupełne bzdury to były... I mam wrażenie, że jakby zaczynała w to wierzyć. Ostatnio się dowiedziałam, że chodzi do lekarza... Ale po tym chyba jest tylko gorzej, z resztą, nawet kiedy pytałam, czy czuje się po tym lepiej, odpowiedziała, ze nie. I nie potrafi do końca sprecyzować ,,co jej jest''... Nie potrafi, albo po prostu nie chce... Tak jakby ... Bała się odtrącenia (?)... Ale przecież... Nikomu nawet do głowy by nie przyszło ją odtrącić... I często za bardzo przejmuje sie problemami innych... Jakby próbowała się obwiniać za to... Choć tak naprawdę nie robiła nic złego. I nie wiem już co mam robić... Po prostu widzę, że z dnia na dzień jest coraz bardziej markotna... Prosze o jakieś pomysły... Z góry dziękuję i pozdrawiam :)
×