Skocz do zawartości
Nerwica.com

mocarz

Użytkownik
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mocarz

  1. otwieram nowy temat, bo...rodzina nie wie, na czy polega moje leczenie(pomimo że mówię im o tym).ojciec to już wogle nie wie na czy rzecz polega.mówi:"masz 20 lat, a zachowujesz się jak dziecko","jak ktoś do Ciebie mówi, to odzywaj się!" moja mamcia płaczę jak w dzień śpię i nic nie robię jestem na drugim roku na studiach:tak naprawdę nie wiem co ja tutaj robię, uczyć się nie mogę bo ciągle coś mi dokucza; codziennie skupiam się nie na nauce i studiowaniu, tylko na: - zwalczaniu fobii - boję się samego siebie, więc jak tutaj można jeszcze się uczyć - wykłady przesypiam bo mam natrętne myśli w stylu:" nie będę myślał, bo głowa mnie od tego boli, źle się czuje wsród grupy ludzi, nic nie robię, opieram się plecami o wszystko od krzesła po ścianę - w domu śpię a rodzice mawiają żebym r4obił cokolwiek tylko nie spał(ale ja ciągle skupiam się na lęku swoim i na tym co wydarzyła się w przeszłości - w szkole średniej chodziłem jak jedna wielka fobia, która nie wiedziała co ze sobą robić - uciekać czy próbować stłumić przejmujący i wyniszczający organizm stres i lęk przed czymś, chyba przed ludźmi pomózcie doradzcie mi z góry dzięki pozdrawiam
  2. mocarz

    Czytanie ze zrozumieniem

    no właśnie, ja także planuje tak samo myśleć (zawsze). Nerwica ma to do siebie w moim przypadku, że chcę ale po prostu nie mogę. Potem wkurzam się na wszystko do okoła i na wszystki ludzi. Staje się wrogi dlatego że widzę jak ludzię żyją normalnie a ja ciągle nieobecny na tym świecie. Jest cięzko, cholernie ciężko, myślę że to się ciągnie za mną już wiele lat. Co zrobić żeby o niczym nie myśleć tylko to co w ksiązce się znajduję? To nie możliwe jest? To nie jest żadne lenistwo, tylko bardzo ciężko się zabrać, bo to jest w 100% nerwica! pozdro [ Dodano: Wto Kwi 25, 2006 7:21 pm ] czasami to wynika z zupełnie czegoś innego np. samotność duży stres jakaś choroba brak wiary załamka zmęczenie brak czasu ale na pewno nie lenistwo bo ja chcę ale nie mogę
  3. mocarz

    Czytanie ze zrozumieniem

    Witam! Chcę się podzielić z innymi jednym z moich problemów. a mianowicie... Jak można czytać ze zrozumieniem? tak by coś do tej głowy weszło, bo ja chętnie wypożyczam i kupuję książki, ale ich nie czytam, bo zaczyna mnie boleć głowa i coś(może ktoś) mi mąci w głowie.przed braniem leków było tak: jeśli chciałem coś zapamiętać, to przychodziło mi ti z wielkim bólem i chciało mi się płakać bo czułem że przeczytaną już treść nie pamiętam( czy to objawy nerwicy lękowej, nerwicy natręctw, czy może tak od niechcenia - niektórzy tak mają że nie chce im się wogóle czytać) dlatego też poczułem wstręt do czytania z tego powodu że nic nie mogłem zrozumieć( czułem jakby coś blokowało mnie przed nauczeniem się, jakby coś odbierało mi prawo do nauki), chciałem ale nie potrafiłem Do tego dochodziła jeszcze totalna samotność, rozkojarzenia, powroty myślami do przeszłych wydarzeń itp. ZAŁAMKA Podobnie jak z czytaniem jest również przy oglądaniu telewizji. Starałem się lecz coś "blokowało". Przy dużym wysiłku umysłowym po prostu rezygnowałem i spałem jak suseł( tak było po maturalnych egzaminach:( proszę was, byście odpisali, dali jakieś rady , które stosujecie przy uczeniu i czytaniu Ja chcę czytać ale natrętne myśli mnie męczą. Pomóżcie!!
  4. mocarz

    New user :)

    Dzięki za pocieszenie. Nie myślałem, że aż tak tu dużo zajrzy :) No, po tych lekach jest trochę lepiej. Ale nie wiedziałem że NIE WOLNO nagle odstawiać leków. Koszmarnie się czułem: zawroty głowy (jakby coś się przemieszczało w mojej głowie), no i do tego trochę nie wiedziałem co się wqokół mnie dzieje. Pozdro
  5. mocarz

    New user :)

    Elo forumowicze!! Też jestem nowy Nie chcę mi się żyć tak serio mówiąc.oby tylko dziś, bo strasznie mnie boli głóowa< biorę od kilku dni Velafax >, wiem że muszę poczekać kilka dni na poprawę< może warto > .ogólnie nie jestem zadowolony ze swojego życia . wszystko mnie dobija < szczególnie dziś mam jakiś szczękościsk>, mało się odzywam do ludzi, bo mało wiem ogólnie, mam pustkę w głowie , no i jeszcze jest u mnie widoczne te spięciei dziwne zachowania przed grupką ludzi, więc życie idzie całkiem do przodu a mam zresztą 21 lat, żadnej dziewczyny w dorobku< cool!! > nikomu nie życzę takiego życia jakie ja mam, no i jest jeszcze wiele wiele problemów. dobrze byłoby gdybyście się odzywali tutaj do mnie czasem, odwiedzali mnie, wspierali i dawali rady, wskazówki < bo już nie wyrabiam > a jeszcze na dodatek spaliłem dziś kolejny czajnik. a więc jak mówiłem jest spoko. wszystko idzie w dobrym kierunku (((((((((((((((( a tak na serio to naprawdę pomóżcie, bo ze mną koniec:(( i jeszcze jedno słowo: dlaczego siedząc w domu , we własnym pokoju czuję lęk , przecież to do jasnej cholerki mój DOM więc powiedzcie mi co ze mną nie tak. codziennie żadnej motywacji, interesuję się spaniem i siedzeniem przed komputerem i nic nie robieniem pa narazie do zobaczenia :)))
×