Skocz do zawartości
Nerwica.com

merypery

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia merypery

  1. nie wyobrazacie sobie jak mi jest ciezko w zyciu , stronie od ludzi boje sie ich.. boje sie rozmowy z nimi boje sie przechodzic kololudzi ze ktos powie cos na moj temat na temat jak wygladam itd.. Boje sie nowych znajomosci .. chyba do konca zycia bede sama ... Moze takl moj los.. -- 04 lip 2013, 18:21 -- chciala bym nie zyc.. chciala bym byc martwa... boje sie samobojstwa i boje sie to zrobic... przez to jeszcze tego nie zrobilam .. mam dosc zycia.. -- 04 lip 2013, 18:26 -- kiedys z kims rozmawiam to sie wylączam .. moglabym tylko siedziec i udawac ze kogos slucham a przy tym nic nie mowic.. mogla bym tak nawet z 7godzin...
  2. wydaje mi sie ze to .. ze od zawsze bylam nieakceptowana przez spoleczenstwo i rowniesnikow ATERAAZ boje sie odrzucenia od zawsze kiedy poznaje kogos nowego 1 lek - A JAK NIE BEDE WYSTARCZAJĄCO FAJNA,... zadko przed kim mogę byc sobą byly 2 osoby na swiecie przy ktorych nie musialam udawac kogos kim jestes 1 MOJA PRZYJACIOLKA OBECNA 2 MOJ KOLEGA W KTORYM SIE ZAKOCHALAM ALE on we mnie nie,, ps przepraszam za bledy..
  3. merypery

    ciezko..

    Od zawsze mialam trudne zycie , od dziecka bylam strasznie niesmiala i wszyscy zawsze sie ze mnie smiali.. w przedszkolu dzieci , na podworku kolezanki i koledzy jak bylam mala siostra mnie bila , jak poszlam do podtawowki to nie bylo tak zle poznalam kilka kolezanek ,uczylam sie wzorowo bo mialam ame 5 i 6 koncząc szkole podstawowa mialam bardzo dobra srednią potem poszlam do gimnazjum tam zrobilam sie jeszcze bardziej niesmiala poniewaz nie bylam zbyt ladna duzo osob w klasie mnie wyzywalo nikt mnie nie lubiaal... zawsze bylam sama i to tylko przez to jak wyglądalam... wtedy przestalam sie uczyc calkiemm mialam same 2 i 1 , w domu siedizlaam praktycznie 24h na dobie i gadalam z ludzmi ktorych poznawalam na roznych potralach.. nigdzie nie wychodzilam siedizalam wciaz w domu sama , siostra 3 lata starsza bardzo mnie bila , po buzi po brzuchu, plula na mnie , wyzywala mnie, kopala , musialam sie zamykac w lazience na kilka godzin zeby mnie nie uderzyla i sie uspokoila bo byla bardzo nadpobudliwa , w koncu trafila do poprawczaka... bylo mi zal...ZAL I JEDNOCZESNIE SIE CIESZYLAM ze to sie skonczy.. ze juz mnie nie uderzy..nie chce miec z nia kontaktu.. po prostu nie chce miec z nia nic wspolnego ... cielam sie , kiedys sie tak pocielam ze przez 3 tyg mialam spuchnięta rekę , nawet doszlo do tego ze pocielam sie kiedys po brzuchu , kiedys nawet zjadlam 50 roznych tabletek bo miaalam juz wszystkiego dosc... mysllam kilka razy o samobojstwie ale nie jestem taka odwazna zeby to zrobic .nigdy nie mialam chlopaka.. Jestem zamknięta w sobie , boje sie mowic o uczuciach boje sie duzej grupy ludzi przerazaja mnie ludzie z wiekszascia nie mam o czym rozmawiac stresuje mnnie widok kogos znajomego, rozmowy z nim...mogla bym cale zycie przesiedziec w domu w ciszy spokoju bez ludzi bez nikogo znajomego... bez stresu.. wszystko mnie stresuje , prawie wszystko.. boje sie poznawac ludzi boje sie ich.. lubie cisze... jak bylam mala wstydzilam sie zadzwonic i zamowic pizze , wstydzilam sie wejsc do sklepu i cos kupic... boje sie czasami spotykac z ludzmi odmawiam im spotkan w wiekszej grupie bo sie tego obawiam obiawiam sie roznych sytuacji do ktorych moze dojsc.. nie mam nikogo nie mam chlopaka kolezanek mam 20 lat wciąz siedzę w domu szukam pracy ale boje sie isc do niej...
×