Skocz do zawartości
Nerwica.com

kuma

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kuma

  1. Ja mam dosyć ?ostatnich szans?. Wyobraź sobie: jesteś z nim 5 lat, bywało świetnie, bywało słabo ? wszyscy wiecie, jak to jest. A któregoś dnia, tak, tak, domyśl się. Czyżby założył za twoimi plecami interes? Tak jakby. Któregoś razu po prostu mu nie stanął. A Ty uśmiechałaś się, głaskałaś go i mówiłaś ?cii?, ?cii?, ?tak bardzo cię kocham, to zupełnie nie ma znaczenia?. Historia powtarza się. Twoje uśmiechy są coraz bardziej uwiędłe, Twoje nastroje również. Aż któregoś pięknego dnia znajdujesz w kieszeni jego walniętych do kosza na pranie zapomniane opakowanie maxigry. Pytasz: ?Co to jest??. ?Lekarstwo? odpowiada jakby to była aspiryna. I dowiadujesz się. W Twoim łóżku nie wstydził się smutno dyndającego ptaka. Ale na czyjś tapczanik wskakiwał w pełnej gotowości. Oszczędzał się? Zamiast ?ostatniej szansy? najchętniej zobaczyłabym jego ostatnie chwile.
  2. Wiesz, strasznie ci współczuję, ale nie można wszystkie zwalać na te biedna kobietę. Może po prostu nie jest na tyle silna, żeby wspierać osobę chorującą na tę ciężką chorobę. Niewiele ludzi potrafi z tym walczyć w odpowiedni sposób. Pewnie po prostu nie była do tego przygotowana. Trudno obcować z osoba, która z niczego się nie cieszy.
  3. mój chłopak ma depresję, ale póki co oboje się siebie kurczowo trzymamy. raf: żona powinna zdawać sobie sprawę z tego, że jesteś chory i że to choroba nie pozwala ci „wypełniać męskich obowiązków”. i że ta choroba jest uleczalna, więc jeszcze nic straconego :)
  4. nie wiem czy to koniecznie wina tylko depresji. może też wieku, trybu życia itp? chociaż z drugiej strony mój chłopak też miał podobne problemy i okazało się że faktycznie były one związane z depresją. powinieneś o tym zdecydowanie porozmawiać z psychologiem w każdym razie.
  5. najważniejsze że czujesz się dobrze wewnątrz - to co na zewnątrz jest mniej ważne :)
  6. nie wiem, czy jestem najlepszą osobą do doradzania w tych sprawach, ale wydaje mi się, że czasami po prostu tak jest, że coś w nas nie wiadomo dlaczego pęka i sami nie jesteśmy w stanie tego naprawić - a przynajmniej nie natychmiast. trzeba chyba zdawać sobie sprawę, że to, że czujemy się do d. nie oznacza jeszcze że jesteśmy do d. no i szukać pomocy, gdzie to tylko możliwe. pozdrawiam :)
  7. eh, mam prawie identyczny problem ilekroć zaczynam go namawiać na wizytę u specjalisty reaguje gniewem, lub apatią (nie wiem, które lepsze). a ja czuje, że zaraz też będę miała podobne problemy (o ile już nie mam)
  8. myślę, że spokojnie można poznać, kiedy mężczyźnie zależy "tylko" na przyjaźni, a kiedy na czymś więcej. nie napiszę dokładnie jak to się robi, bo to raczej sfera zastrzeżona dla kobiecej intuicji w każdym razie znam facetów, do których można się przytulić bez obawy, że pomyślą sobie niewiadomo co
  9. dobrze, że przynajmniej była u lekarza. mój chłopak od miesiąca czuje się coraz gorzej, w internecie odkryłam, że ma typowe objawy depresji, a zupełnie nie mogę go namówić na wizytę u psychologa. nie wiem co robić, bo czuje jak powoli odchodzi gdzieś daleko, a ja nie jestem w stanie mu pomóc
×