Skocz do zawartości
Nerwica.com

apokalipsa1993

Użytkownik
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez apokalipsa1993

  1. boje sie tez niepowodzeń i tego ze nie jestem wystarczająco przydatna komu kolwiek....ale niewazne i tak mi nikt nie pomoze niewiem po coaj tu wogule pisze najlepiej mnie olejcie i tak juz nie odpisze , pomagajcie dalej tym którym jeszcze sie da pomóc... zegnam
  2. a jak wyleczyc kogos kto ma ochote wszystkich naookoło pozabijac, nienawidzi ludzi w tym siebie bo tez jest czlowiekiem, i nie widzi sensu w psychologu , jakbym powiedziala psychologowi takie rzeczy że wyobrazam sobie jak za brak szacunku do matki mojej naszczelam bratu po pysku !!!!! mam wielka ochote bo juz nie boje sie nikgo po pobiciu przez narkomana bez powodu mnie pobił!!! od tego czasu nie boje sie nikogo chocby miala zhinąć bo wiem ile zła jest w ludziach i wiem ile zła jest we mnie , jestem bombą niestety niewiem kiedy nastąpi wybuch , bo jeszcze działa zabezpieczenie w postaci cienkiej warstwy zdrowego rozsądku... jakby psycholog to uslyszał to by zadzwonił po karetke i w psychiatryku bym spedzila reszte zycia... a moze to i dobrze ? bo jak mam zyc z ludzmi jak nie umiem zyc w spoleczenstwie i nie potrafie nikonu zaufać?
  3. czuje ze zycie w rzeczywistosci mnie dołuje , wszystko mi mówi ze cos robie nie tak. a na swiecie jest tyle zła , zbrodnie ludzkie sa ochydne.... im wiecej złego sie dzieje tym bardziej jestem na to zła, chcialabym naprawic cale zło tego podlego swiata a pozniej ta mysl ze to niemozliwe i jest niemoc... i tu wniosek pytajacy czy wiec zło nie powinno sie zwalczac złem??? czy zabojca ktory odebrał zycie niemowleciu czy 40 osobom na jakiejs bezsensownej wojnie nie zasluguje na rewanz?? moze to złe myslenie i wiem to ale samo sie cisnie na mysl... a pozatym jak nie jestem w stnie pokochac druiego czlowieka przez to ze brak było miłosci w moim domu i to dosłownie to jak ma zyc czlowiek ktory nie umie kochac drugiego czlowieka? szczerze ludzie sa mi gatunkiem obojetnym .... a samotnosc to mój zywioł i azyl. widac tak ma byc a pozucenie przez ojca i te wszystkie problemy to jest to co mi pisane takie mam karty w zyciu i musze nimi grać .... żucic kostka i czekac na jedno lub szesc oczek... nie kazy musi miec dzieci i rozine widac nie kazdy sie do tego nadaje , nie chce skonczyc jak katarzyna w. która zabila wlasne dziecko , jak ktos czuje ze nie powinien miec dzieci to lepiej zyc w zgdzie ze swoim wnetrzem .... to jest wazne czesto o tym mysle--- ze zazdroszcze moim kotom one nie rozumieja tego swiata , zyja w niewiedzy , nie wiedza ze umrą... i maja czlowieka ktory bez wzgledu na wszystko im pomoze... chcialabym nie byc czlowiekiem , urodzilam sie nie w tym gatunku co trzeba chyba.... -- 15 cze 2013, 10:37 -- dawno nie pisałam ale postanowiłam opisac szczegółowo pewne zdarzenie. wiec dzis z powodu tego ze brat 21 letni mial wont zeby pozyczyc mojej mamie 2 łyzeczki cukru , zdenerwował się bo ja chcialam mamie je przekazać , głupia sytuacja ,wiec ja tez sie zdenerwowałam że tak sie zachował i zaczełosie . ja do niego nie mówiłam brzytko , on ciągle do mnie jak cos mowilam zamknij się albo powiedział zmknij pizde ... do siostry chyba tak sie nie mówi , niczym obie na to zasłuzyłam . ale chyba dawno awantury nie było a z nim z powodu ze obrazał mame albo jego kolegów z rok temu kłociłam sie nagminnie bo nie pozwole zeby obrazał własną matke chorą na serce ale przez te awantury nabawiłam sie nerwicy i depresji . Dziś sie popłakałam i załamałam a on gaa że jestem jakas dziwna że tak robie , to tak wygląda jakby tylko on mogł sie denerwować a my nie. A jakby ja albo mama nie chcialybysmy dac mu kawy czy kasy to od razu by pyskiem zaczął sie wściekać .A na szacunek czy przepraszm z jego strony nie ma co liczyć. a on nie ma prawa do mnie i własnej matki tak mówić . 2 razy z 2 lata temu prawie do rekoczynow doszło miedzy nim a mamą czy mną. mama ochote mu naszczelać po pysku za to też mam nerwice , albo nawet zabić ale rozsądek i odpowiedzialność mnie powstrzymują, to moje bardzo silne cechy. bo nprawde mam takie myśli są silne i gdybym tylko mogła poczułabym satysfakcję to chore wiem ale życie i ludzie , mój ojciec , ten naroman co mi wybił zęby miesiąc temu , babka tyranka, i brat tyran psychiczny (od czasu do czasu), sworzyli we mnie kogoś kogo się boję ze kiedyś ''uwolni się'' i pokaże co potrafi a wtedy bedzie zle i zapłaci za to wysoka cenę .... Pogoda dziś piękna a myśli mroczne i naładowane złą energią .... Ma ochote się biec i mieć wszystko co było gdzieś , kolokwialnie mówiąc w dupie , biec szybko do przodu coraz szybciej .... Myśli radykalne powracają i chcą się spełnic , jeszcze cienka bariera rozsądku je trzyma w klatce. -- 20 cze 2013, 17:21 -- jestem egoistką oglądałam program łabędziem być i chciałabym swojej mamie sprawic taki prezent , nowe zęby , figura, itp. nawet myslałam tak o sobie, nie chce byc pusta ani być materialitką ale ten świat tak naciska na wygląd i kase... mam czasem tego bardzo dość . i chyba ani ja, ani psycholog , ani nikt obcy nie jest w stanie tego zmienić. tak będzie do końca życia do śmierci...... ani się obejrzę a nastąpi to co nieuniknione dla delikatnej istoty jaką jest człowiek.... bez broni palnej i białej człowiek jest bezbronny jak owca . politycy będą robić dalej swoje i udawać że coś robią a ja młoda osoba nie ujrzę nigdy efektów, słyszę tylko o wysokich premiach za kurwa!!! ich pierdoloną ciężka pracę !!!!!!!! ja sie pytam czy 3000zł dla przeciętnego nie sławnego polityka to mało na rękę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 a moja matka z chorym kregoslupem zapierdlala do wrocławia za 1200zł kurwa do czego to podobne to piepszonej polskiej rzeczywistości . czy kiedyś moja mama zazna zycia???? bo narazie to charuje i nic z tego nie ma . koniec finansowania tych przedsiębiorców pogrzebowych tj. polityków.!!!!! przecież oni nie działają razem!!!!!!! samo to ze mająróżne nazwy to już jest nie wspołgranie!!!! powinna byc jedna zgrana , zgona, i pracowita partia ,..... szit zreszta i tak nikt tego nie przeczyta , wszyscy mają to gdzieś.... czasem czuję sie problemem nie tylko dla ojca ktory mnie nie nawidzi za alimenty, ale też dla kraju w którym zyje nie moge znależć pracy , czyli nie jestem porzyteczna dla nikogo , to po co się urodziłam ? Wniosek nasuwa się sam. myśli samobójcze owszem były i są ciągle ale zabijanie sie to tchórzostwo . więc jestem problemem i niewiadomo jak ten problem załatwić..... -- 29 cze 2013, 20:21 -- MOJA DUSZA JEST JAK TAFLA LOTU PO KTÓREJ JEŻDZĄ KAMIENIE BEZ UCZUĆ....
  4. muszę znależć odpowiednie przyciski na pilocie do swojego życia....
  5. nic się nie dzieje , nic nie widzę , nic nie jest tak jak powinno być, życie z góry przegrane , nic nie zostało osiagniete i nie rokuje na to żeby było, moze poprostu powinno tak byc, próby pogodzenia się z przecietnościa życia na tym świecie, może urodziłam się w złym gatunku? moze nie dane mi być szczęśliwym człowiekiem? Jak rodzina się rozpadła w czym sens? Jak jestem potrzeba tylko do robienia pieniedzy to po co ? tylko materializm sie liczy? jesli nie umiem spiewać czy nie jestem gwiazda holliwoodu to raczej rodzinie kokosów nie zapewnie , w takiej klitce jak Wałbrzych , masakra.... i styd mi ze jestem człowiekiem za to co inni zli ludzie wyrabiają , sama padłam ofiara jednego złego człowieka. ludzie nie zasługuja na ziemie , może za szczerze napisałam ale mam dość owijania w bawełne, bedę mowic co mysle!! koiec grzecznej dziewczynki za długo ją udawałam to jakies 15 lat .... kułam jak głupia nie wiaddomo ile , udawałam grzeczna, to jak byc zamnknietym we własnym ciele... -- 02 cze 2013, 15:40 -- boje sie szcześcia...bo ktos moze znowu je zniszczyc.... hmmm chciałabym sie urodzic drugi raz ale to nie mozliwe, myslęże jestem nieudanym produktem . bedzie żle czy dobrze? niewiem niewiem niewiem niewiem nic..... Nengetsu ga tatsu....
  6. nie widze swojej przyszłości ... nawet w ogolnym zarysie ...
  7. jestem osoba konkretną jak cos mi ktos obiecuje to ma tak byc, bo ja jestem punktualna i obietnic dotrzymuje. a jak ktos mi mówi że MOZE bedzie praca to juz koniec... jesli chodzi o decyzje i obietnice to na 100% . bo ja nikogo nie chcę nigdy zawieść... -- 01 cze 2013, 17:32 -- naprawiłabym mieczem naszą politykę ..... ucieła co złe zostawiła co dobre ;-] taki mój czarny chumor... -- 01 cze 2013, 17:43 -- People are people So why should it be You and I should get along so awfully People are people So why should it be You and I should get along so awfully So we’re different colours And we’re different creeds And different people Have different needs It’s obvious you hate me Though I’ve done nothing wrong I’ve never even met you So what could I have done I can’t understand What makes a man Hate another man Help me understand People are people So why should it be You and I should get along so awfully People are people So why should it be You and I should get along so awfully Help me understand Help me understand Now you’re punching And you’re kicking And you’re shouting at me And I’m relying on your common decency So far it hasn’t surfaced But I’m sure it exists It just takes a while to travel From your head to your fist (head to your fists) I can’t understand what makes a man Hate another man Help me understand People are people So why should it be You and I should get along so awfully People are people So why should it be You and I should get along so awfully I can’t understand What makes a man Hate another man Help me understand I can’t understand What makes a man Hate another man Help me understand I can’t understand What makes a man Hate another man ... POMÓŻ MI ZROZUMIEĆ!!!!!! -- 01 cze 2013, 18:07 -- MAM OCHOTE OGROMNA WYKRZYCZEĆ WSZYSTKO CO MYŚLE SZCZERZE JAK CHOLERA !!!!!! ALBO ROZPIER.... WSZYSTKO DOOKOŁA .... CHCĘ WOLNOŚCI !!!! A CZŁOWIEKOWI TE CAŁE PRAWO TAK MAŁO POZWALA.... CHCĘ ''UWOLNIC SIEBIE''.... I BIEC TAK DŁUGOOO AŻ NOGI ODMÓWIOM POSŁUSZEŃSTWA... chodzi o toże od urodzenia 5 lat spokoju pozniej szkoła ktora dla mnie była klatką emocjonalną, podstawowka , gimnazjum itp... praca do 70tki??? i co pozniej shi czyli śmierć . Hito wa shi o manukaremasen--(nikt nie unkinie smierci)... Watashi wa shi o osorete imasu....
  8. Valdralapena dzieki za te słowa . mam marzenie które spełniło by 10 innych ale po wysłaniu cv czy zostawieniu kontaktu nie ma odpowiedzi od pracodawcy i zapał do marzeń gaśnie. a tym marzeniem jest zarabiać te kuriozalną kwotę np. 1200zł i wtedy byłabym szczesliwa. ale mieszkam w wałbrzychu mieście porazek.... i jeszcze jak chce zacząć jakies przedsewziecie to od razu znajdzie sie ktos kto powie ze to nie wypali... a pozatym wkurza mnie i deprymuje to że moja mama przez babcie chciala sie otruc , ojciec przez problemy groził ze sie zabije, bratu prawi sie udało pod pociagiem popelnic samobojtwo... koszmar .... chce zyc i wspierac matkę ale marze o PRACY!!!!!!! dzieki innym za odpisanie na post . -- 01 cze 2013, 16:53 -- hmmm,,,, rodzina tego niezrozumie moze wy ;-] miniu89 napisał o ujściu emocjom . ja bym chciala biegać i pływać codziennie...;-] ale co to da...
  9. to nie takie proste... jakoś jak dzieje sie cos dobrego to zaraz u mnie dzieje sie cos zlego .... -- 21 maja 2013, 19:18 -- dzieki ale nawet pracy nie moge sobie znalezc i pomoc mamie .... szukam i nic
  10. bedzie chaos w tej wypowiedzi więc mam juz od dluższego czasu w d..pie wszystko czasem to sie zmienia ale nie widze siebie w przyszłości , nie widze siebie w roli matki , boje sie mieć rodzine bo moze sie skonczyc tak jak u mnie w zasadzie to ojciec nie pił , ale nie interesował sie szkołą moją i rodzeństwa , bił czasem brata , msiałam na to patrzeć , ale to bylo kiedys . od 5 lat nie mieszka z nami przychodzil ale od roku juz przestał bo posadziłam go za namową babci o alimenty jak siostra , i czuje sie jakbym zrobiła mu cos złego . nie płaci mi tylko siostrze . mniejsza z tym. probowalam sie z nim pojednać w swieta ale nie chciał nas wpuścić pisałam esemesy . to mi odpisał ze od tej pory jestesmy dla niego obcy i nas nie zna. cholernie mi go brakuje , sni mi się a on nie rozumie jak za nim tesknie i to mnie niszczy psychicznie . jak nie mozna byc wrazliwym na sowje dzieci. czasem mysle ze jestem dla niego jak zabawka która sie mu znudziła , nie jest bogaty ale nie o kase mi chodzi . miałam przez ro opory babcia postawila mnie pod murem zeby o alimenty podac go. łaczy mnie znim muzyka tora mi wpoił bardzo lubie lata 80te. i jak tego slucham zawsze o nim myślęi płaczę. nie przypuszczałam że kiedys nasza rodzina się rozpadnie , nie chce zeby tak było. A poza tym babcia jego matka prawie doprowadziła do smierci mojej mamy chciala sie otruc , byly awantury przez nia, mialam histerie wiele razy i mama też , ona zniszczyła nasza rodzinę , od poczatku mamie dogryzała . przymuszla do kościoła. Masakra. i jeszcze ten swiat , co sie na nim dzieje , w wiadomościach matki zabijaja dzieci , topia, zamykaja w zamrazalinikach, anarchia , głód, i zniszczenie , zwierzeta maja coraz mniej przez ludzi. przyroda ginie. bogaci sie bogaca a biedni umieraja w biedzie i samotności. wiem że niektorzy ze swjej winy a inni nie... wstyd mi że jestem człowiekiem .chcialabym byc mrówką albo wogule sie nie urodzić. nie obchodze urodzin ,ani niczego co ma zwizek z rodzina bo jej nie mam w całości. wieżę tylko że w innym życiu urodzę sie w kochajacej sie rodzinie ale to pewnie fikcja. musze wieżyć chocby w to. Depresje i nerwice mam oddawna , jak brat i mama tyle bylo awantur w domu ... przestałam marzyć o innym zyciu , to co jest w telewizji dla mnie jest nieosiągalnym. Jakoś 2 tyg. temu wparzył mi do domu jakis narkoman i jak wyszlam z mama zeby zobaczyc gdzie idzie i zadzwonic po policje uderzył mi w przednie jedynki straciłam obie gorne , chciala sie zabic . rok temu dorobiłam sobie jedynke bo sie zlamała a teraz nie mam zdrowej i kupionej. 3 dni miałam załamanie nie było godziny zebym nie płakała. nie ufałam ludziom przed tym a teraz jeszcze bardziej brzdze sie tym gatunkiem nikogo nie krzywdzę a sama zostałam oszpecona . mam dość wszystkiego co związane jest z tym swiatem. najchetniej zabiłabym tego drania. nie widze siebie za 20 lat ani za 10... ostatnio miałam przyjaciółke pona 4 lata temu od tej pory niemam bliskiej kolezanki. od poczatku podstawówki czułam że niepasuje do tych dzieciaków. czułam się gorsza , inna... byłam w gimnazjum opluwana przez 3 chlopakow , niektore dziewczyny przez 2 miesiace gadały ze smierdze (od kiedy dezodoranty smierdza?) a w liceum jeden chlopak znecal sie psychcicznie , osmieszal mnie proboal na zarty niby krzesłem we mnie zucić. raz uciekłam z płaczem , wtedy myslałam ,ze jstem słaba i wiedziałam ze osiągną swój cel. niewieże w dobro ani w to ze są dobrzy ludzie, są dobrzy albo zapieniądze albo jak chcą coś osiągnać, gdzie altruizm na tym świecie?? czy można jeszcze komus ufać??? uciekam od ponad 5 lat w swiat filmu i muzyki , lubie s-f , poinieważ to jest swiat (moze i nieprawdziwy) w którym poswicenie i dobro zwyciężaja. a na ziemi tylko wojna, głod , cierpienie, niezrozumienie. Pierszy raz pisze na forum bo nie wierzę że cos mi pomoże. sama niewiem , pewnie nie rozumiem siebie albo cos takiego... Może to głupie ale ufam i kocham tylko moje kotki ... ehhh.... Nie mam nic co mógłby chciec odemnie swiat , jestem bezużyteczna... Sama siebie oszukiwałam chodząc do liceum i kując niewiadomo ile bo inni odemnie tego oczekiwali ... ale nie pytali czego ja pragne... zreszta jak wspomniałam marzenia sa dla mnie czyms obcym....
×