Skocz do zawartości
Nerwica.com

D. Coil

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez D. Coil

  1. ewulka22, To zupełnie nie wygląda, ba nie przypomina w najmniejszym stopniu tego, co dane było mi czytać o psychopatii. Obawy, refleksje i niepokój to naprawdę nie jest domena osób z tym zaburzeniem. Twoje obawy zaś wydają mi się bardzo nerwicowe. Bierzesz leki ?
  2. Zainteresowałem się tym tematem, w zagranicznych publikacjach znalazłem wiele informacji na temat psychopatów działających w granicach prawa i nie popełniających żadnych przestępstw. Jednakże polska psychiatria nie pozostawia miejsca na taką interpretację. Przytoczę jednak statystyki Roberta Hare, który zaczynał swoją pracę właśnie w więzieniu - wysnuł on wniosek, że około 20% przestępców to psychopaci, choć tu na forum pojawiły się głosy o 50%. Ja zaś, aby uniknąć błędu zdecydowałem rozpatrzeć oba te warianty. W Polsce jest 80 tyś skazanych i 30 tyś oczekujących na osadzenie, to w sumie 130tyś osób. Dodatkowo rocznie więzienie opuszcza 90tyś - i to moim zdaniem jest stała liczba drobnych przestępców, bezdomnych itp. Łącznie więc jest ich 220tyś - jak więc widzicie margines błędu przyjąłem spory, bo w gruncie rzeczy nie zmieni on wiele wyniku. Dla 20% - 44 tyś. Dla 50% - 110tyś Teraz jednak spójrzmy na całą populację - psychopaci mają stanowić około 2%, przy 38 milionach ludzi, będzie to 760 tyś psychopatów. W wariancie nr.1 oznacza to, że tylko 6% psychopatów siedzi w więzieniach. W wariancie nr.2 zaś 14,5% A to wszystko dane mocno przeszacowane, może być ich jeszcze mniej. Co więc dzieje się z pozostałymi 85,5%-94% psychopatów ? Dlaczego literatura tak skrzętnie ich pomija ?
  3. Ja czytałem o nieco innej statystyce, że jest to 20% - aczkolwiek teraz nie ma to znaczenia. Choć dane o tym są ekstremalnie rozbieżne. Tak czy siak, dzięki już wiem jak to sprawdzić. Wystarczy, że sprawdzę ilość więźniów w Polsce, potem wyliczę nawet te 50% choć to dużo za dużo. Następnie obliczę 2% (tyle jest ogólnie osób spełniających kryteria os. dyss.) dla całego społeczeństwo i odpowiednio odejmę te wartości od siebie. Dzięki temu dowiem się, ilu w dużym przybliżeniu takich osobników kroczy po ulicach. Co do samej autorki, to jest to interesujące - bardzo nurtuje mnie czy ostatecznie zdecyduje się wybrać do specjalisty. Napisałem nawet do niej wiadomość i mam nadzieję, że mi kiedyś odpisze.
  4. Psycholog, psychiatra czy psychoterapeuta - czyli tak naprawdę każdy zawód, związany z zaburzeniami osobowości.
  5. Jak często właściwie osoby z takim zaburzeniem mają problemy z prawem ? Są jakieś statystyki ? Bo wydaje mi się, że czytałem też o przypadkach ludzi, którzy osiągali niezłe sukcesy zawodowe.
  6. Szukasz uwagi i potwierdzenia własnych myśli, czy też planujesz udać się z tym do lekarza ? Jaki jest twój cel ? Wybacz, że pytam ale osoby twojego pokroju raczej rzadko decydują się na leczenie.
×